Logo Przewdonik Katolicki

Śpiew jak ikona

Natalia Budzyńska
Fot.

Od dwudziestu lat w maju rozbrzmiewa w Hajnówce muzyka cerkiewna z całego świata. Święty Jan Damasceński powiedział, że prawosławna pieśń liturgiczna "zawiera w sobie koloryt wieczoru i treść teologiczną". Hajnówka, miasteczko położone na skraju Puszczy Białowieskiej, nieodmiennie już będzie się kojarzyć z muzyką cerkiewną. Kiedy festiwal był organizowany po raz pierwszy,...

Od dwudziestu lat w maju rozbrzmiewa w Hajnówce muzyka cerkiewna z całego świata. Święty Jan Damasceński powiedział, że prawosławna pieśń liturgiczna "zawiera w sobie koloryt wieczoru i treść teologiczną".


Hajnówka, miasteczko położone na skraju Puszczy Białowieskiej, nieodmiennie już będzie się kojarzyć z muzyką cerkiewną. Kiedy festiwal był organizowany po raz pierwszy, planowano go jako imprezę kolędową. Jednak zima 1981 roku okazała się niezbyt dobrym czasem dla oficjalnych festiwali muzyki religijnej. Polityka "zdecydowała", że wielbienie i wysławianie Pana odbyło się w maju 1982 roku. Ale czy okres paschalny nie jest właśnie najlepszą porą na spotkanie "śpiewu serca i duszy"? Od tego czasu co roku w okresie paschalnym w Hajnówce rozbrzmiewają śpiewy dziesiątków chórów, które umiłowały prawosławny śpiew liturgiczny. Od trzech lat tego śpiewu można słuchać prawie przez cały miesiąc.

Wieczorową porą


Wspomniany św. Jan Damasceński powiedział: "Podstawę śpiewu cerkiewnego Kościoła prawosławnego stanowi pieśń liturgiczna, która zawiera w sobie koloryt wieczoru i treść teologiczną". Dlaczego wieczoru? Otóż dla prawosławnych wieczór jest kierunkowskazem życia duchowego i życia liturgicznego Cerkwi. Dzień zmierza ku wieczorowi, a dusza - ku Bogu. Słońce powoli chyli się ku zachodowi, ziemię pokrywa łagodne światło, ustępuje skwar, pachnie roślinność - przyroda oddaje hołd swemu Stwórcy, a wierząca dusza widzi to i dostrzega światło chwały Nieśmiertelnego. Zaczyna w tym błogosławionym czasie uwielbiać Dawcę Życia. Dlatego owa stworzona przez Ojców liturgiczna melodia jest teologią uwielbienia. I zawsze zawiera w sobie gammę wieczorową.
Śpiew cerkiewny należy rozpatrywać tylko i wyłącznie jako środek obcowania i komunikowania się z Bogiem, dlatego ortodoksi nie lubią nazywać go po prostu sztuką. Co więcej, nie wolno wykonywać śpiewu cerkiewnego bez pragnienia modlitwy albo komponować muzyki cerkiewnej jako jednego z rodzajów muzyki. Protoprezbiter N. Trubecki w artykule "Prawosławny rosyjski śpiew" nazwał śpiew liturgiczny "nadsztuką" graniczącą z objawieniem, ponieważ w nim: "Działa nie geniusz ludowy, nie mądrość tego świata, lecz głos Cerkwi, uduchowiany i nauczany przez Ducha - Pocieszyciela." Otóż muzyka cerkiewna rodzi się w głębinach konkretnego Kościoła i "nosi" w sobie naukę tej właśnie Cerkwi. Nie można jej "odtwarzać", bowiem wtedy nie będzie odpowiadać swemu głębokiemu celowi: nie będzie w stanie precyzyjnie odzwierciedlić uczuć religijnych wierzących określonej gminy kościelnej. A więc śpiew cerkiewny jest zwierciadłem ukazującym życie wewnętrzne Cerkwi - wspólnoty wiernych.
Korzenie śpiewu liturgicznego prawosławnych sięgają korzeniami śpiewu Kościoła Starotestamentowego. Za podstawowe wyróżniki śpiewu cerkiewnego posłużył starożytny hebrajski śpiew recytacyjny (psalmodia), rytm słów i typowe modele melodyczne (popiewki). Muzykolodzy znajdują w starożytnej hebrajskiej strukturze trybów pierwsze przebłyski prawosławnych ośmiu tonów. Zapożyczone przez chrześcijan stanowiły podstawę grecko-syryjskiej ośmiotonacji, która osiągnęła swoje apogeum w znamiennym "raspiewie" na początku XVII wieku.

"Raspiew" po szwedzku


Początki festiwalu w Hajnówce były skromne i nosiły nazwę "Dni Muzyki Cerkiewnej". Ich pomysłodawcą i organizatorem był, i jest do dziś, Mikołaj Buszko, którego wspomagali prawosławni duchowni. Ksiądz dziekan Antoni Dziewałowski "wpuścił" festiwalowe spotkania do nowo wybudowanej Cerkwi - Soboru pw. Świętej trójcy. Od 1983 roku było to stałe miejsce koncertów festiwalowych - wspaniałe wnętrza z malowidłami zaprojektowanymi i wykonanymi przez greckiego artystę Dymitra Andonopulosa. Wcześnie, oprócz parafialnych chórów wiejskich, autentycznie ludowych,m zaczęły przyjeżdżać tutaj chóry z dużych miast. Wieczorami śpiew przenosił się ze świątyni do puszczy: "Już do tradycji tej imprezy weszło jej leśne echo: każdego dnia późnym wieczorem i nocą w środku Puszczy Białowieskiej na ogniskowej polanie odbywały się spotkania przy kiełbaskach i śpiewie tych chórów, które kilka godzin wcześniej występowały w Soborze Świętej Trójcy przed kilkusetosobową publicznością i jurorami. W puszczy już nie było cerkwi, nie było konkursu: było pełne muzyczne zbratanie". ("Ruch Muzyczny", 1991). Wtedy "Dni" przekształciły się w Międzynarodowy Festiwal Muzyki Cerkiewnej: skromne spotkania parafialnych chórów przeobraziły się w wielką imprezę międzynarodową o wysokim poziomie artystycznym. Dotychczas w festiwalu wzięły udział 473 chóry z 30 krajów Europy, Ameryki Płn., Azji i Afryki. Można było usłyszeć muzykę cerkiewną sprzed półtora tysiąca lat, pieśni prawosławne śpiewane w języku staro-cerkiewno-słowiańskim, ukraińskim, a nawet fińskim i szwedzkim, czy też w dialekcie łemkowskim. Otwierając jeden z festiwali, metropolita Bazyli tak określił główne przesłanie tej imprezy: "Myślą przewodnią hajnowskiego festiwalu jest dotarcie do źródeł cerkiewnej muzyki i początków chrześcijaństwa, pielęgnowanej przez stulecia, a następnie zapomnianej, wydobycie i upowszechnienie najpiękniejszych jej pereł, pieśni łączących niebo i ziemię, a duszę w jedność". Festiwal Muzyki Cerkiewnej rozpoczyna się w tym roku 25 maja i potrwa pięć dni. Tak jak i w poprzednich dwóch latach nie otrzyma błogosławieństwa metropolity. Gościć będzie ponad 20 chórów, m.in. z Polski, Armenii, Białorusi, Włoch, Ukrainy, Serbii, Estonii, Mołdawii, Niemiec. Spodziewany jest także przyjazd najwybitniejszego angielskiego kompozytora współczesnego Johna Tavenera, tworzącego również muzykę cerkiewną. Z okazji jubileuszu 60 urodzin artysty przewidziany jest jego koncert autorski.
Koncert Reprezentacyjny festiwalu odbędzie się w... kościele ewangelicko-augsburskim w Warszawie.

W Cerkwi tylko ortodoksi


Od trzech lat bogata w muzykę Hajnówka ma dwa festiwale o tej samej tematyce i to w tym samym miesiącu. Od bogactwa - szczególnie duchowego - głowa nie boli, szkoda jednak, że stało się tak w atmosferze podziału i pretensji. W 2002 roku Cerkiew prawosławna cofnęła poparcie dla Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Cerkiewnej i powołała nową imprezę o nazwie Hajnowskie Dni Muzyki Cerkiewnej. Problem miał pewnie prezydent A. Kwaśniewski, ale ostatecznie objął patronatem i dofinansował obie imprezy. Cerkiew zarzucała organizatorom festiwalu, że idą w złym kierunku, zapraszając świeckie zespoły, które w swym repertuarze mają jedynie utwory cerkiewne. Co więcej, nie zgodziła się, by koncerty tego festiwalu odbywały się w jakiejkolwiek prawosławnej świątyni. Metropolita Sawa, udzielając tegorocznego błogosławieństwa Dniom Muzyki Cerkiewnej, zacytował proroka Dawida: "Śpiewajcie Bogu naszemu, śpiewajcie: śpiewajcie Królowi Naszemu śpiewajcie". W Hajnówce zapowiada się dużo tego śpiewania, a dla Boga wszystkie śpiewy będą równie ważne.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki