Rozmowa z ks. dr. Januszem Kumalą
Święto Ofiarowania Pańskiego nazywano do niedawna Oczyszczeniem Maryi Panny. Na czym polegał ów żydowski rytuał?
- Według Prawa Mojżeszowego każda kobieta izraelska po urodzeniu syna pozostawała "nieczysta" przez 40 dni; nie było to jednak związane z jakimś wykroczeniem moralnym, tylko miało charakter rytualny. Kobieta w tym czasie nie mogła nawet wejść do świątyni, ani dotykać rzeczy poświęconych i dopiero po okresie kultowej separacji udawała się do świątyni, gdzie przy bramie Nikanora - w przedsionku niewiast - kapłan dokonywał nad nią obrzędu przebłagania i ogłaszał, że jest czysta. W tym miejscu gromadzili się także inni potrzebujący obrzędu oczyszczenia, np. chorzy na trąd, kobiety podejrzane o cudzołóstwo albo ci, którzy dotknęli zmarłego. Podczas obrzędu oczyszczenia kobieta składała w ofierze jednorocznego baranka oraz gołąbka lub synogarlicę, a jeśli nie było jej stać, to dwa gołębie.
Czy Maryja musiała poddać się temu obrzędowi? Przecież narodziny Jezusa zdecydowanie różniły się od zwykłych narodzin.
- Może inaczej: co Łukasz chciał nam przekazać przez opis tego wydarzenia? To, że Maryja poddaje się obowiązującemu wówczas Prawu, jest zrozumiałe, bo - jako pobożna Izraelitka - chce wypełnić wolę Boga zapisaną w Prawie. Choć oczyszczenie dla Maryi miało inny sens, niż dla pozostałych kobiet. Interesujące jest to, że Łukasz mówi o "ich oczyszczeniu". To znaczy kogo? Przecież dotyczyło ono tylko kobiety. Owa "nieścisłość" Łukasza jest źródłem wielu interpretacji wśród biblistów. Wydaje się, że Łukasz chciał uwypuklić nie tyle obrzęd oczyszczenia Maryi, co "ofiarowania" Jezusa, bo w centrum jego zainteresowania jest bardziej Jezus, niż Maryja. Mówiąc o "ich oczyszczeniu" zwraca uwagę na Dziecię Jezus, tym bardziej, że zaraz wyjaśnia powód przyniesienia Go do świątyni: "aby przedstawić Je Panu". Słusznie zatem w odnowionej liturgii rzymskiej zmieniono nazwę święta "Oczyszczenia Maryi" na "Ofiarowanie Pańskie". W taki sposób lepiej ukazuje ono teologiczny zamysł Ewangelisty, który chciał przez opis ofiarowania Jezusa ukazać realizację starotestamentowych proroctw: "Pan przybędzie do swej świątyni".
Złożenie Bogu w ofierze pierworodnego jest reminiscencją historycznego Wyjścia z niewoli egipskiej. Czy to znaczy, że święto Ofiarowania Pańskiego jest pomostem między Bożym Narodzeniem a Wielkanocą?
- Jest zwiastunem wydarzeń paschalnych, bo sam obrzęd wykupu pierworodnego przypominał cudowne wybawienie Izraela w Noc Wyjścia i mówił o zbawczym działaniu Boga w Izraelu, które konkretyzuje się w Chrystusie. A prorocze słowa starca Symeona były rozumiane przez pierwszych chrześcijan jako zapowiedź Męki Chrystusa. Symeon zapowiada sprzeciw i prześladowania, które spotkają Dziecię, a w Jego los włączona jest także Matka. Symboliczny "miecz" nie wiąże się jedynie z cierpieniem Maryi pod Krzyżem Syna - jak najczęściej się go rozumie - ale ma głębszy sens. Maryja, w świetle teologii św. Łukasza, jest Córą Syjonu, czyli uosobieniem Izraela w czasach mesjańskich. Proroczą zapowiedź o "mieczu" należy więc odnieść do Izraela, którego "przenika" nauczanie Jezusa: doprowadza wielu do upadku, a wszystkich zmusza do życiowego wyboru. Opór przywódców Izraela, wobec mesjańskiej działalności Jezusa, boleśnie dotyka Maryję. Szczytem Jej cierpienia jest ukrzyżowanie Syna.
Maryja z Dzieciątkiem i Józef z płonącą świecą w ręku przypominają rodziców przynoszących do kościoła dziecko do chrztu. Czy to uprawnione skojarzenie?
- To zewnętrzne podobieństwo gestu "przyniesienia" dziecka do świątyni z racji sakramentu chrztu i sceny Ofiarowania Jezusa podkreśla coś o wiele ważniejszego. Dziecko nie jest własnością rodziców, ale należy do Boga! Ich prawa do dziecka ustępują przed planem Boga wobec niego. Maryja i Józef przypominają chrześcijańskim rodzicom, że ich najważniejszym zadaniem jest służyć realizacji Bożych zamiarów wobec dzieci. Nawet jeśli wiąże się to z wyrzeczeniem i cierpieniem...
W tradycji polskiej mamy jeszcze jedną nazwę: święto Matki Bożej Gromnicznej. Jakie są źródła tej tradycji?
- Sięgają one średniowiecza i nawiązują do obrzędu poświęcenia w dniu 2 lutego świec, zwanych u nas gromnicami. "Gromniczna" - ta ludowa nazwa ma swoje odpowiedniki także w innych językach zachodnich. Światło gromnicy jest symbolem Chrystusa i Jego błogosławieństwa. Nazwa wywodzi się od powszechnego przekonania, że zapalona gromnica chroni domy przed gromem w czasie burzy. Pięknym polskim zwyczajem jest także zapalanie gromnicy przy kimś umierającym w rodzinie.
Pastuszkowie u żłóbka reprezentowali prostaczków, Mędrcy ze Wschodu - intelektualistów. A starzec Symeon i prorokini Anna: jak należy odczytać ich świadectwo o Dzieciątku?
- To chyba zbyt jasełkowe skojarzenia. Pasterze reprezentują "ubogich Jahwe", czyli tych, którzy w pokorze i z prostotą oczekiwali Mesjasza; Mędrcy - ludzi poszukujących Prawdy; a Symeon i Anna? Oni są obrazem biblijnej "Reszty Izraela", oczekującej realizacji obietnic mesjańskich i radującej się objawieniem obiecanego Mesjasza. Nie można odnosić ich tylko do pobożnych starszych ludzi, których czas wypełniają "sprawy Boże". Trzeba widzieć w nich znak ludzi pokładających całą swoją nadzieję w Bogu Zbawicielu i umiejących dostrzec Jego obecność pośród świata, w którym przyszło im żyć. Co więcej: odważnie dających o Nim świadectwo.
Hypapante
To słowo, oznaczające "spotkanie", było przed wiekami w liturgii greckiej nazwą obecnego święta Ofiarowania Pańskiego. Nie miało ono charakteru święta maryjnego, tylko akcentowało przybycie Chrystusa do świątyni jerozolimskiej. Hypapante obchodzono w Jerozolimie już w IV wieku, a wkrótce - pod wpływem słów z Ewangelii św. Łukasza - zaczęto w procesji nosić światło. W 542 roku cesarz Justynian rozciągnął obchody Hypapante na całe państwo.
Rytuał poświęcenia gromnic narodził się na przełomie IX i X wieku; najstarszym polskim świadectwem jest "Sakramentarz tyniecki" z 1060 r. Tytuł Matki Bożej Gromnicznej zaczął pojawiać się w kalendarzach polskich i książeczkach do nabożeństwa. Od końca XIV w. aż do 1951 r. był to w Polsce dzień wolny od pracy.
Z mądrości ludowej
• Jak ciężki grzmot czy błyskawice, postaw w oknie gromnicę.
• Gromnica - zimy połowica.
• Gdy słońce jasno świeci na Gromnicę, to przyjdą większe mrozy i śnieżyce.
• Gdy na Gromnicę roztaje - rzadkie będą urodzaje.
• W dzień Panny Gromnicznej bywaj zdrów, mój śliczny.
Od kołyski aż po grób
Światło gromnicy towarzyszy człowiekowi we wszystkich ważniejszych chwilach życia, a od średniowiecza upowszechnił się w całej Europie zwyczaj wkładania gromnicy do ręki człowiekowi konającemu. Odlana z wosku pszczelego, ozdabiana stożkami, wstążkami, kwiatkami, lnem i mirtem, swoją nazwę zawdzięcza wierze ludu, że jej blask uchroni dom przed żywiołami, a zwłaszcza gromami z nieba.
Dawniej po powrocie z kościoła gospodarz, z gromnicą w ręku, obchodził całe gospodarstwo. Kreślił płomieniem świecy znak krzyża na drzwiach, oknach i belce tragarzowej, a potem przyklękał na każdym progu. Następnie szedł do obory i chlewika, aby pobłogosławić gromnicą bydło oraz trzodę. Dym gromnicy uważano za lekarstwo chroniące przed dolegliwościami gardła.
Najczęściej świecę zawieszano nad łożem przed obrazem Maryi i zapalano we wszystkie święta maryjne, a podczas burzy stawiano w oknie. Wierzono, że światło gromnicy odpędza wilki od chłopskich zagród, powtarzając, że "od gromnic wilcy stadem odchodzą".
Ks. dr Janusz Kumala - marianin, dyrektor Centrum Formacji Maryjnej w Licheniu, redaktor naczelny kwartalnika mariologicznego "Salvatoris Mater" oraz członek Papieskiej Międzynarodowej Akademii Maryjnej