Książkę księdza Posackiego przeczytałam bardzo szybko, bo lubię tematy związane z mistyką. Bardzo mnie to interesuje i myślę, że wiele osób odczuwa pragnienie poznania tajemnic. Chrześcijaństwo oferuje nam tajemnic wiele - po co szukać ich wyjaśnienia w gnozie, buddyzmie czy jakiś ezoterycznych mgławicach?
Na książkę składają się artykuły publikowane w "Posłańcu Serca Jezusowego" w latach 2001-2002, a więc aktualnie dotykają duchowości tych czasów i tego świata. Ks. Posacki, jak sam mówi, chce zastanowić się nad "znakami czasu" i robi to wkraczając w obszar, o którego istnieniu wielu ludzi nie ma pojęcia. Bo oczywiście wszyscy słyszeli o objawieniach, ekstazach i uzdrowieniach, ale ich wymiar duchowy, głęboki a nie sensacyjny jest dla wielu ukryty. Już pierwsze strony mogą zaskoczyć: ks. Posacki zaprasza do inicjacji. To słowo nie kojarzy się dobrze, a jeśli już, to najwyżej odpowiednio dla zakonnika, a nie zwykłego człowieka. Tymczasem inicjacja powinna dotyczyć każdego chrześcijanina, warto przejść wtajemniczenie w wiarę - to trwa, ale warto. "Można się zachwycić chrześcijańskim wtajemniczeniem (inicjacją), w której jest miejsce na wszystko: na łzy i radość, na powagę zła i uniesienie ekstazy, na walkę duchową i modlitwę odpocznienia, na cierpienie i twórczość, na krzyż i zmartwychwstanie" - tak pisze we wstępie autor i można powiedzieć, że to jest streszczenie całej książki. Jest w niej miejsce i na żarliwość wiary, i na chłodną logikę, i rozum. Trudno jest pisać o sprawach mistycznych językiem zrozumiałym: nie za bardzo wydumanym i zarazem niepospolitym, okazuje się, że jest to możliwe: książka napisana jest bez egzaltacji o ważnych sprawach duchowych naszych czasów.