Wielu z nas początek nowego roku spędza nad kalendarzem. Nie mam tu na myśli robienia noworocznych postanowień, bo te za chwilę rozpłyną się w codzienności, ale choćby pobieżne planowanie kolejnych 12 miesięcy: kiedy wziąć urlop, jakie zadania stoją przed nami, kiedy przypadają jakieś ważne rocznice. Od wieków mierzymy się z czasem i mierzymy czas. Nie jest to zagadnienie błahe, wręcz przeciwnie, zajmowało ono największych myślicieli, od Arystotelesa poczynając.
Pradziadkowie zegara
Atomowe zegary odmierzają dziś czas z dokładnością setnych części sekund, ale jest to wynalazek zaledwie poprzedniego wieku. Co więcej, to doświadczenie laboratoryjne, raczej nikt na co dzień z tak dokładnych czasomierzy nie korzysta, bo wystarczą nam metody bardziej orientacyjne. Niegdyś z pomocą w odmierzaniu czasu przychodziła przyroda.
Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 2/2025, na stronie dostępna od 06.02.2025