Logo Przewdonik Katolicki

Potęga znaku

Michał Paluch OP
fot. Unsplash

Czy pamiętam, jak zawrotne treści zawiera w sobie symbolika chrztu?

Medytując nad chrztem Jezusa, co najmniej od św. Hieronima (List 78), chrześcijanie przypominają o tym, że nazwa Jordan pochodzi od hebrajskiego słowa yarden, które znaczy „zstępować”. Ma to swoje oczywiste geograficzne uzasadnienie: chodzi przecież o rzekę płynącą do Morza Martwego, czyli jednego z najbardziej zasolonych jezior na świecie, które znajduje się na najniżej położonym obszarze lądowym Ziemi. Jeśli o tym pamiętamy, zaczynamy dostrzegać symboliczny wymiar gestu Jezusa. W jego wejściu – zstąpieniu – do Jordanu i wyjściu – wzniesieniu się ponad jego wody – powinniśmy zauważyć miniaturę całej misji Syna Bożego, który zstąpił z nieba, by wznieść wraz ze sobą nas wszystkich do Ojca w niebie. Co ciekawe, właśnie taki sposób obrazowania – uniżenie, które prowadzi do wywyższenia – było jednym z najstarszych sposobów teologicznego syntetyzowania historii Jezusa w Nowym Testamencie (por. 2 Kor 8, 9; Flp 2, 6–11).
Nie należy przy tym oczywiście zapominać także o biblijnej historii Jordanu – to przecież przejście przez tę rzekę otworzyło Izraelitom drogę do Ziemi Obiecanej (Joz 3, 14–17). Czyż mogło być zatem odpowiedniejsze miejsce, by zapowiedzieć sakrament, który będzie wprowadzał w pełnię życia królestwa Bożego już tu, na ziemi, obiecując zarazem jego pełną realizację w niebie? Czy mogło w tym miejscu zabraknąć znaków – głos Ojca, zstąpienie Ducha pod postacią gołębicy – ukazujących, na czym polega zapowiadana pełnia życia w niebie (por. Tomasz z Akwinu, Summa teologii, III, q. 39, a. 4)? Wody Jordanu każą jednak także pamiętać o wodach potopu niosących śmierć (Rdz 7, 6nn), choć przypominają też oczyszczającą (2 Krl 5, 10–14) i życiodajną (Ez 47, 1–12) moc tego żywiołu. Trudno więc wyobrazić sobie zwięźlejszy symbol Chrystusowej Paschy, która przez śmierć tego, co cielesne, daje życie – prowadzi do tryumfu Ducha.
Jak widać, gest Jezusa z początku Jego publicznej działalności jest niejako uwerturą – zawierającą w sobie wszystkie najistotniejsze tematy – Jego misji. Misja ta okazuje się ostatecznym słowem pocieszenia skierowanym do ludu wybranego (pierwsze czytanie), ale i wyrazem miłosierdzia adresowanego do wszystkich ludzi (drugie czytanie).
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki