Logo Przewdonik Katolicki

Tajemnice pewnego klasztoru

Szymon Bojdo
Klasztor pijarów w Bílej Vodzie fot. Wikipedia

Opowieść o obozie internowania sióstr zakonnych w Czechosłowacji, tuż przy polskiej granicy, to nie tylko historyczne sprawozdanie. Pytania o wierność własnemu sumieniu w niesprzyjających czasach możemy zadawać sobie również dziś.

Ofiarami komunistycznej Akcji „Ř” (od czeskiego słowa Řeholnice, czyli zakonnice) było około 1500 kobiet ze wszystkich zakonów żeńskich w ČSSR. Wcześniej w Akcji „K” to samo stało się z zakonami męskimi. Z pewnością zamknąć wszystkie siostry było trudno, bo nadal po II wojnie światowej pełniły one służbę, także w sektorze opiekuńczym, w szpitalach, sierocińcach i domach opieki. Przyszedł jednak czas i na nie, więc na przełomie 1949 i 1950 r. w całych Czechach i Słowacji nie było oficjalnie działającej ani jednej siostry zakonnej. Wiele by mówić o przyczynach tak dogmatycznego ateizmu w Czechach, dość powiedzieć, że komuniści trafili na dobrze przygotowany już grunt, międzywojenna Czechosłowacja, szczególnie w pierwszej fazie istnienia, opierała poczucie suwerenności Czechów na, delikatnie mówiąc, dystansowaniu się od Kościoła rzymskiego. Dość powiedzieć, że po 1918 r. niszczono wiele świątyń i miejsc kultu, prężną działalność miał ruch „Precz od Rzymu”, a słynny monument Najświętszej Maryi Panny został obalony nie za czasów czerwonych, a właśnie u progu Republiki Czechosłowackiej.

Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 15/2025, na stronie dostępna od 08.05.2025

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki