Logo Przewdonik Katolicki

Żyjemy oczekiwaniem

ks. Wojciech Nowicki, redaktor naczelny
fot. Zuzanna Szczerbińska/PK

Co roku słyszymy powtarzające się wezwanie, by przygotować nasze serce na przyjście Chrystusa. Ale co to właściwie znaczy?

Rorate cœli desuper et nubes pluant iustum. Niebiosa rosę spuśćcie nam z góry, sprawiedliwego wylejcie chmury. Ta bodaj najpopularniejsza pieśń adwentowa, powstała na bazie antyfony Mszy wotywnej o Najświętszej Maryi Pannie w Adwencie (skąd – na marginesie – Msza ta bierze swoją nazwę), dobrze wyraża to, co jest istotą tego okresu liturgicznego. Wyrażamy usilne pragnienie, aby Pan przyszedł. Wołamy przedostatnim zdaniem z Apokalipsy św. Jana: „Przyjdź, Panie Jezu”. Marana tha! Przyjdź Jezu, Panie, w swej chwale do nas zejdź! Marana tha! Usłysz wołanie, gdy się wypełnią wieki – śpiewamy w innej pieśni.
Uświadamiamy sobie jednocześnie, że On już przyszedł – wówczas, gdy się wcielił i narodził – i że powtórnie przyjdzie, co wyrażała niegdyś poprzedzająca ten czas sekwencja Dies iræ. Święty Bernard zwracał jednak uwagę w swych pismach, że między tymi dwoma przyjściami jest jeszcze jedno. „Pierwsze przyjście Chrystusa jest w ciele i słabości, drugie w duchu i mocy, trzecie (na końcu świata) w chwale i majestacie” – pisał mnich z Clairvaux. Co, żyjący w XIX wieku benedyktyński mnich, Dom Prosper Guéranger, jeden z inicjatorów odnowy liturgicznej, skomentował: „Błogosławione przyjście Jezusa troiste jest w jedności swojej. Jedno, bo przychodzi zawsze ten sam Syn Boży, troiste zaś, bo nawiedza nas Pan w trzech odstępach czasu i w trojaki sposób”.
Słusznie zwraca uwagę w komentarzu do Ewangelii bp Damian Muskus, pisząc, że Adwent to nie jest tylko czas przygotowań do świąt Bożego Narodzenia, ale jest on „jednym ze znaków, które pomagają nam uwrażliwić się na prawdę o tym, że Chrystus przyszedł na ziemię, że przychodzi wciąż, wkraczając w naszą codzienność i przemieniając ją, że wreszcie przyjdzie w czasach ostatecznych”. Krakowski biskup pomocniczy stwierdza tym samym: „Chrześcijanin to człowiek, który żyje oczekiwaniem na przyjście Pana”.
Samo słowo adventus oznacza po prostu „przyjście”. Tak obwieszczano przybycie króla. Pragniemy więc, by Pan przyszedł ostatecznie i by przychodził do nas nieustannie, każdego dnia. A skoro tak, to chcemy się do tego przygotować. 
Co roku słyszymy powtarzające się wezwanie, by przygotować nasze serce na przyjście Chrystusa. Ale co to właściwie znaczy? Chcemy pomóc w odpowiedzi na to pytanie, zagłębiając się w treść najnowszej papieskiej encykliki Dilexit nos. Poświęcona jest ona miłości ludzkiej i Bożej Serca Jezusa Chrystusa. W pierwszej części papież zastanawia się, czym jest serce. Jak je rozumieć? Jak zdefiniować? Jeśli bowiem mamy je przygotować, musimy wiedzieć, o czym mówimy. Przecież nie chodzi o mięsień, który pompuje krew w naszym organizmie. Nie chodzi też jedynie o symbol, który w powszechnym odbiorze symbolizuje miłość. Polecam pierwszy z czterech tekstów, który zatytułowałem słowami Adama Mickiewicza: „Miej serce i patrzaj w serce”.
Drugim minicyklem na Adwent będą teksty Elżbiety Wiater, proponującej nam sięgnięcie do kalendarza liturgicznego i przyjrzenie się świętym, których akurat w tym czasie wspominamy. Stąd w pierwszym tekście dwaj święci biskupi – Mikołaj, którego wspomnienie przypada 6 grudnia, i Ambroży – którego wspominamy następnego dnia. A skoro o Mikołaju mowa, trudno nie zapytać, jak o nim mówić w świecie, który wizerunek miłosiernego pasterza skomercjalizował i wykreował jako zupełnie inną postać. Czy jednak niemającą faktycznie nic wspólnego z pierwowzorem? A może nie ma co się obrażać na komercyjną wersję Mikołaja, ale wykorzystać ją, by językiem współczesności dotrzeć do tych wartości, które za Mikołajem w istocie stoją? Nad tym zastanawia się ks. Artur Stopka.
U progu Adwentu życzę wszystkim Czytelnikom „Przewodnika Katolickiego”, by ten czas pozwolił im zajrzeć w głąb serca i zobaczyć, na co najbardziej ono czeka i czego najbardziej pragnie.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki