Przywołany tym razem fragment Ewangelii przypomina Jezusowy spór dotyczący podejścia do Prawa. Temat rozpala umysły od dziesięcioleci. Czy wędrowny nauczyciel w Palestynie mógł sobie pozwolić na taką swobodę w interpretowaniu Prawa? A może cała dyskusja relacjonowana w Ewangelii jest jakąś późniejszą projekcją chrześcijan na nauczanie Jezusa? Literatura obfituje w spekulacje, które miałyby podważyć prosty wydźwięk tego tekstu.
Oczywiście, nietrudno się domyślić, dlaczego tak jest. Olbrzymia wolność, którą Jezus manifestuje wobec żydowskiego Prawa, jest jednym z istotnych dowodów na to, że uważa się za kogoś, kto jest kimś znacznie więcej niż tylko Żydem zaproszonym do przestrzegania Prawa. Skoro Prawo zostało – według tradycji Izraela – przekazane Mojżeszowi, Jezus okazuje przez swoje podejście, że postrzega siebie za kogoś ważniejszego niż Mojżesz (Mt 5, 21–22), uważa wręcz siebie za Syna Człowieczego, który jest Panem szabatu (Mt 12, 8; Mk 2, 28; Łk 6, 5). Biorąc pod uwagę różnorodność i spójność tego typu wzmianek w rozmaitych tradycjach Nowego Testamentu, trudno kwestionować ten prosty – a zarazem niesłychany przecież – przekaz.
Przedstawiona przez Jezusa reakcja powinna zaś na zawsze pozostać dla nas zaproszeniem do pogłębiania naszego podejścia do tradycji. Jezus wyraźnie oddziela zasady moralne Prawa od zasad rytualnych. Chrześcijanie to wiernie podejmą. Proponowana przez Jezusa perspektywa może jednak i ma być potraktowana także jako propozycja normy, która powinna prowadzić wspólnotę Jego uczniów w kolejnych wiekach.
Jest bowiem pewnie wpisana w ludzką naturę podatność do obrastania rozmaitymi tradycjami. Są one ważne – pomagają budować tożsamość i wydobywać wspólnotę z tymi, którzy nas poprzedzili lub po nas przyjdą. Mogą one jednak w którymś momencie zacząć przybierać niebezpieczny obrót – dławić życie czy wręcz obrócić się przeciw boskim intencjom: „Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji”. Dlatego potrzebujemy nieustannie wnikliwej analizy, czuwania przy przekazywaniu Tradycji. Ma ona zawsze być przekazywaniem pełni nowego życia, którego źródłem jest ukrzyżowany i zmartwychwstały Pan.