O tym, że antyreligijne zacietrzewienie może prowadzić na manowce, wiadomo nie od dziś. Jego przykładów codziennie dostarczają media. Jeśli jednak antyreligijny resentyment odbiera zdolność trzeźwego, racjonalnego myślenia osobom z tytułem naukowym – co, jak się wydaje, jest sprzecznością samą w sobie – robi się naprawdę ciekawie. A jeszcze ciekawiej jest wówczas, jeśli antyreligijny wywód pracownika nauki spotyka się z polemiką kolegi po fachu. A gdy nie jest on duchownym czy też wykładowcą uczelni katolickiej, może stać się to wydarzeniem.
I za coś takiego uznać można korespondencyjne spięcie pomiędzy profesorami Uniwersytetu Śląskiego: Markiem Migalskim (doktor habilitowany nauk społecznych) i Ryszardem Koziołkiem (rektor UŚ, profesor doktor habilitowany nauk humanistycznych). Nie będę streszczał tej wymiany zdań, bo miejsca na to za mało, a przede wszystkim nie chcę odbierać Państwu frajdy z lektury, do której gorąco zachęcam (tekst na stronie internetowej Gazety Uniwersyteckiej UŚ).
Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 46/2023, na stronie dostępna od 21.12.2023