Jakie emocje towarzyszą powrotowi, po ponad dwóch latach, na własną scenę?
– Radość, satysfakcja, świadomość, że to historyczny moment. Emocji jest mnóstwo! Zwłaszcza na ostatnim etapie, na którym obecnie jesteśmy, a więc przed rozpoczęciem nowego sezonu i otwarciem teatru dla publiczności. Najbardziej emocjonujące, pełne oczekiwania i tęsknoty są powroty do domu. Wracając na scenę Teatru Wielkiego w Poznaniu, tak się właśnie czujemy – po długiej podróży wracamy tam, gdzie jest nasze miejsce. Nasze i naszych widzów, bo to wspólna przestrzeń. To tutaj możemy inspirować się nawzajem, uczyć, doświadczać piękna operowego i baletowego świata, stawiać pytania i poprzez sztukę szukać na nie odpowiedzi. Mamy nadzieję, że nasi widzowie wrócą do domu z nami.
Remont Teatru Wielkiego w Poznaniu przypadł na czas wielu kryzysów: pandemia, kryzys gospodarczy, wojna w Ukrainie. Jak Opera poradziła sobie z tak wielkim wyzwaniem, jak remont sceny w zabytkowym budynku w tym kryzysowym czasie?
– Gdy rozpoczął się remont sceny głównej, doskonale zdawaliśmy sobie sprawę, jak wymagający czeka nas czas. Jednocześnie byliśmy pewni, że działalność artystyczna Sceny pod Pegazem musi trwać. Tego potrzebowali nasi artyści i zespoły, a także widzowie. Publiczność, która towarzyszyła nam online w czasie pandemii, czekała na nowe propozycje repertuarowe, z ciekawością i otwartością odkrywała z nami nowe przestrzenie Poznania, w których prezentowaliśmy spektakle.
Największym wyzwaniem był brak dużej sceny, gdzie moglibyśmy zagrać spektakle. Zdecydowaliśmy się więc wyjść z naszym repertuarem (w tym i premierowym!) poza siedzibę. Koncertowe wykonania oper w Auli UAM, cykl koncertów kameralnych, spektakle baletowe w Auli Artis, koncerty w Auli Nova czy wyjazdowe prezentacje w Wielkopolsce w ramach programu Samorządu Województwa Wielkopolskiego „Kultura w drodze”. Premiery, takie jak Straszny dwór oraz Rusałka, odbywały się w nieoczywistych miejscach – w hali sportowej AWF, na terenie MTP. Wszystko to wiązało się z pracą w trudnych warunkach, będących wyzwaniem nie tylko organizacyjnym, ale również logistycznym i ekonomicznym. Ponadto z koncertowym wykonaniem Parii odwiedziliśmy m.in. Filharmonię Berlińską. To był bardzo intensywny czas.
Gdy obserwowałem działalność Teatru Wielkiego podczas remontu, miałem wrażenie, że to instytucja, która ma wielu przyjaciół. To chyba nie był tylko wynajem przestrzeni na potrzeby realizacji konkretnego projektu. Miałem wrażenie, jakby inne instytucje otwierały się na was jak na kogoś z rodziny, kto akurat musi gdzieś pomieszkać kątem, bo ma w domu remont.
– Zaprzyjaźnione z Teatrem instytucje Poznania – Uniwersytet im. Adama Mickiewicza, Międzynarodowe Targi Poznańskie, Concordia Design, Akademia Wychowania Fizycznego czy Akademia Muzyczna – ujęły nas życzliwością, otwartością i zrozumieniem nadzwyczajnej sytuacji, w której się znaleźliśmy. Myślę, że to dowód, że sztuka bardzo jednoczy ludzi. Po długich miesiącach działalności poza Teatrem utwierdziliśmy się w przekonaniu, że potrafimy wspólnie wykreować niezwykłe wydarzenia nawet w ekstremalnie trudnych warunkach, nie tracąc przy tym na jakości artystycznej. Co więcej, wynieśliśmy spektakle na jeszcze wyższy poziom wykonawczy. Dzięki obecności Teatru w nowych miejscach udało nam się poszerzyć grono odbiorców, a Teatr stał się im bliższy niż kiedykolwiek. Liczymy, że rozbudziliśmy w widzach w ten sposób muzyczną ciekawość, i że spotkamy się ponownie w sezonie 2023/2024 – tym razem w gmachu przy ulicy Fredry.
Opera ma swoich wiernych i wypróbowanych widzów. Co robić, żeby piękną sztuką operową, widowiskowym baletem zainteresować nowych widzów? Jak trafić z dziełami operowymi do młodych ludzi spod znaku cyfrowego życia?
– Czas pandemii, kiedy przygotowywaliśmy nasze spektakle i koncerty online, pokazał, że oglądają nas młodzi widzowie, że są ciekawi operowego świata. Widzimy konieczność zmian w postrzeganiu sztuki operowej i języka, który go definiuje, dlatego do realizacji naszych spektakli często zapraszamy realizatorów młodego pokolenia, którzy odważnie i bezkompromisowo szukają uniwersalnych treści w dziełach operowych i – co ważniejsze
– znajdują sposób, by artystyczny przekaz dotarł do młodych, oraz uczą, jak odczytywać na nowo dzieła minionych wieków. Korzystamy ze współczesnych technologii, aby nowatorskie, często zaskakujące koncepcje spektakli, które wykorzystują multimedia, łączą estetyki z pozoru do siebie nieprzystające i wykonywane są na najwyższym poziomie, docierały do najdalszych zakątków świata. Jest to możliwe dzięki współpracy z OperaVision, międzynarodową inicjatywą, zrzeszającą 30 teatrów operowych z 16 państw, której liderem jest stowarzyszenie Opera Europa. Nasz spektakl Jawnuta obejrzało online prawie 12,5 tys. widzów! Statystyki pokazują, że to młodzi odbiorcy. To niezwykle budujące.
Najnowszy sezon Teatru Wielkiego odbędzie się pod hasłem „Powroty”. Do kogo lub czego poznańska Opera chce wracać?
– Hasło nadchodzącego sezonu ma wiele kontekstów. Najbardziej oczywistym powrotem jest ten, na który wszyscy – artyści, zespoły i widzowie – czekamy, czyli powrót na naszą scenę. Powrót do siedziby Teatru Wielkiego w Poznaniu budzi wiele emocji również dlatego, że wracamy po trudnym czasie pandemii, który wyzwolił w nas kreatywność w przygotowaniu repertuaru online i w kameralnych obsadach, a także pozwolił odkryć nowe ścieżki w dotarciu do widzów, zwłaszcza tych młodych. Do naszego repertuaru powrócą tytuły, które kocha publiczność, m.in.: Traviata, Rigoletto, Wesele Figara, Carmen, Skrzypek na dachu, Zemsta nietoperza, Don Kichot, Don Juan. Nie zabraknie również propozycji, dzięki którym w sposób szczególny czujemy się blisko z naszymi widzami: koncert sylwestrowy, wspólne kolędowanie, koncerty noworoczne. Na naszą scenę powrócą również artyści, którzy mieli okazję zaprezentować się w minionych sezonach poznańskiej publiczności, jak choćby światowej sławy reżyser David Pountney, znakomity baryton Artur Ruciński, czy dyrygenci: Katarzyna Tomala-Jedynak, Walter E. Gugerbauer. Wracamy także do pięknej tradycji zapraszania do naszego teatru artystów, którzy na co dzień współpracują z uznanymi teatrami na świecie – pojawią się u nas dyrygenci: Alexei Baklan i Antonello Allemandi, reżyser Gerard Jones oraz choreografowie: Sol León, Paul Lightfoot i Krzysztof Pastor. Powrócimy do pomysłów, które są niezbędne w budowaniu relacji z najmłodszą widownią czy seniorami (wycieczki po teatrze, zajęcia warsztatowe).
Jaki repertuar przygotowaliście dla widzów?
– Powrót na scenę pod Pegazem zainaugurujemy, stawiając na pierwszym miejscu Stanisława Moniuszkę, patrona poznańskiej sceny operowej. Nadchodzący sezon otworzy pierwsza edycja Festiwalu Moniuszki, którego najważniejszym wydarzeniem będzie Gala otwarcia sceny z udziałem Artura Rucińskiego. Usłyszymy również utwór Leszka Możdżera, którego inspiracją jest uwertura fantastyczna Bajka Moniuszki. Premierowa prezentacja tego dzieła miała miejsce w 2022 r. w ramach Enea Enter Festival. Mocnym akcentem Festiwalu będzie Straszny dwór w reżyserii Ilarii Lanzino, utalentowanej włoskiej artystki, doskonale już znanej poznańskiej publiczności. Zaplanowaliśmy również specjalny pokaz w Kinie Pałacowym nagrania spektaklu Paria w reżyserii Grahama Vicka i pod kierownictwem muzycznym maestro Gabriela Chmury – ta inscenizacja Teatru Wielkiego w Poznaniu, zaprezentowana w Roku Moniuszkowskim, podbiła świat i została nagrodzona operowym Oscarem (International Opera Award w kategorii dzieło odkryte na nowo). Oczywiście nie zabraknie premierowych emocji – do przygotowania oper: Otello Verdiego (25 listopada 2023 r.) i Wyprawy pana Broučka Janačka (15 marca 2024 r.) zaprosiliśmy Davida Pountney’a, natomiast Manon Lescaut Pucciniego (8 kwietnia 2024 r.) zobaczymy w inscenizacji Gerarda Jonesa. Tancerki i tancerzy Baletu Teatru Wielkiego w Poznaniu będziemy z kolei podziwiać w dwóch premierach: Królowej Śniegu (27 października 2023 r.) z muzyką Przemysława Zycha i w choreografii Roberta Bondary oraz w wieczorze baletowym, stworzonym przez wiodących współczesnych choreografów – Sol Léon i Paula Lightfoota (jesteśmy pierwszym zespołem baletowym w Polsce, z którym zdecydował się współpracować słynny duet choreografów), Krzysztofa Pastora oraz Roberta Bondarę (22 czerwca 2024 r.).
Nad gmachem poznańskiej Opery wznosi się jakby do lotu Pegaz. Jak Pani myśli, dokąd w naszych czasach ów symbol poetyckiego natchnienia i sztuki nas zawiedzie? Czy sztuka ma przyszłość, czy będzie raczej rzeczywistością elitarną dla wtajemniczonych, dla grona specjalistów?
– Wierzę w sztukę, to immanentna część naszego człowieczeństwa. To ona kształtuje naszą wrażliwość, prowokuje do odkrywania w sobie emocji, jakich dotąd nie znaliśmy, otwiera – to słowo-klucz. Poznański Teatr Wielki jest otwarty na każdego widza. Docieramy do różnych grup społecznych, a także do widzów ze szczególnymi potrzebami – odbiorców z niepełnosprawnością słuchu i wzroku, grup społecznych często wykluczanych i pomijanych w procesie tworzenia i odbioru sztuki. Przybliżamy widzom specyfikę teatru poprzez systematyczne działania edukacyjne, prowadzone w formule partycypacyjnej oraz spektakle typu „site-specific”. Jesteśmy przekonani, że zamknięcie się w elitarnym gronie znawców nie jest rozwiązaniem na dzisiejsze czasy. Szanujemy ponadstuletnią historię naszego teatru, niemniej żyjąc w XXI w. doskonale zdajemy sobie sprawę, że myślenie o przyszłości sztuki operowej, tworzenie inscenizacji zgodne ze współczesnymi trendami, świadome kreowanie artystycznych potrzeb widzów to nasza odpowiedzialność, zadanie na kolejne lata, które spędzimy pod skrzydłami Pegaza.
---
Renata Borowska-Juszczyńska
Od 2012 r. dyrektor
naczelny Teatru Wielkiego im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu, a poprzednio zastępca dyrektora
ds. artystycznych tej instytucji; od 2016 r. członek zarządu Stowarzyszenia Opera Europa