Logo Przewdonik Katolicki

Jak schłodzić miasta

Karolina Sternal
fot. Unsplash

Władze miast coraz bardziej koncentrują się na działaniach, które mają ograniczyć skutki zagrożeń wynikających z groźnych dla mieszkańców upałów.

Ponad połowa ludności świata mieszka w miastach. Zgodnie z przewidywaniami ONZ do 2050 r.
będzie to już blisko 70 proc. W samej Polsce, według danych GUS, w miastach żyje około 25 mln mieszkańców, czyli około 60 proc. całej populacji. Nie od dzisiaj wiadomo, że letnie upały lepiej spędzać poza miastem, ale zmiany klimatu sprawiły, że sytuacja mieszkańców miejskich aglomeracji staje się szczególnie trudna. Zwarta zabudowa, asfaltowe ulice, brukowane chodniki i parkingi, a do tego niewystarczająca ilość terenów zielonych – to wszystko powoduje, że upały w miastach stają się wręcz groźne dla życia i zdrowia. Dlatego też władze miast podejmują wiele działań doraźnych, by ulżyć mieszkańcom. Ale najważniejsze są projekty, dzięki którym miejskie „wyspy ciepła” mają zniknąć.

Infrastruktura
Ponieważ Europa jest obecnie najszybciej ocieplającym się kontynentem, to tym bardziej miasta nasilają działania mające na celu przystosowanie się do coraz częstszych i dotkliwszych fal upałów, gwałtownych burz oraz powodzi.
Jednym z takich projektów jest rewitalizacja starożytnego akweduktu Hadriana w Atenach, który jeszcze w latach 30. XX w. służył metropolii jako główne źródło wody sprowadzanej z gór Parnita. Dziś jest ona zbyt zanieczyszczona, ale może być używana do nawadniania nowo powstających terenów zielonych.
Bardziej ,,zielony” chce być także Londyn. Ma temu służyć tworzenie nowych przestrzeni zielonych, zielonych dachów i ścian oraz sadzenie drzew w celu polepszenia bilansu wodnego i reakcji na anomalie pogodowe, jak powódź, susza i upały. Strategia obejmuje też zwiększanie społecznej świadomości ryzyka powodzi i promocję oszczędności zużycia wody. Już w tej chwili zielona infrastruktura jest w Londynie traktowana jako równorzędny element infrastruktury miejskiej, na równi z drogami czy koleją i została ujęta w planie rozwoju miasta do 2050 r.

Dachy
Uwagę naukowców, zajmujących się wprowadzaniem rozwiązań mających przyczynić się do ograniczenia niekorzystnych skutków upałów w miastach, zajmują dachy. Słynne szare dachy, z których znany jest Paryż, są wykonane z cynku – metalu pochłaniającego ciepło. Problem ten jest trudny do rozwiązania, gdyż z jednej strony cynkowe dachy posiadają głównie budynki historyczne, zaś z drugiej strony Paryż jest najbardziej narażoną na fale upałów stolicą Europy. Prawdopodobieństwo nadmiernej liczby zgonów z powodu rosnących temperatur jest tu aż 1,6 razy wyższe niż w innych miastach na kontynencie. W tej sytuacji potrzebna jest zmiana wyglądu budynków, aby magazynowały one mniej ciepła. Czy te zmiany będą także dotyczyły cynkowych dachów? Czas pokaże.
Na zmianę już decydują się w Barcelonie, w której latem temperatura często sięga powyżej 40 stopni. Gęsta zabudowa i stosunkowo niewiele zieleni jeszcze bardziej potęgują rosnące zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi. Naukowcy zaproponowali rozwiązanie, które na stałe może zmienić wygląd miasta: pomalowanie dachów budynków na biało. Ma to zwiększyć albedo, czyli parametr określający zdolność odbijania promieni przez daną powierzchnię bez ich wchłaniania.
Nie białe, a zielone dachy mają z kolei zdominować krajobraz Kopenhagi. Władze miasta wydały wytyczne środowiskowe dla inwestycji miejskich, w których stosowanie zielonych dachów jest obowiązkowe. Są również dopłaty do „zazieleniania” istniejących już dachów.

Technologie
,,Chłodny Wiedeń” to aplikacja, z której można korzystać w stolicy Austrii. Pokazuje ona temperaturę w różnych częściach miasta, dzięki czemu można uniknąć przebywania w miejscach najbardziej nagrzanych. Wskazuje również położenie parków, publicznych kąpielisk oraz obszarów z zamgławiaczami. Mgiełki wodne są chętnie stosowane przez władze Wiednia jako sposób na ochłodzenie. Wokół nich rozstawiono także ławki. Wszystko jest w pełni zautomatyzowane, dzięki czemu gdy temperatura przekracza wyznaczony próg, system automatycznie się załącza.
Z kolei Saragossa, jako jedno z pierwszych hiszpańskich miast, zaoferowała mieszkańcom interaktywną ,,mapę cienia”, dzięki której można tak zaplanować spacer po mieście, by poruszać się w cieniu. Natomiast Madryt stworzył aplikację dla mieszkańców, która podaje lokalizację 2150 miejsc z wodą pitną dostępnych w mieście. Podobną aplikację opracowała też Barcelona – w niej wskazano 1714 takich miejsc.

Woda
Problem zagrożeń związanych z upałami i gwałtownymi zjawiskami atmosferycznymi dotyka także Polskę. To, że w naszych miastach jest coraz cieplej, potwierdzają regularne pomiary prowadzone przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. – Każda seria pomiarów dokumentuje wzrost temperatury powietrza, chociaż tempo zmian jest zróżnicowane – mówi prof. Mirosław Miętus, zastępca dyrektora IMGW. – Najsłabszy wzrost temperatury (1,49°C) występuje w Gdańsku, a najsilniejszy (2,30°C) w Warszawie.
Samorządowcy zdają sobie sprawę, że wraz z nieuchronnym ociepleniem rośnie ryzyko przegrzania się miast. Dlatego polskie aglomeracje już realizują strategiczne plany adaptacji do zmian. Głównie chodzi o zwiększenie powierzchni zajętych przez zieleń, aby zrównoważyć skutki tzw. betonozy. Służyć temu mają nasadzenia drzew i krzewów w miejscach o zwartej zabudowie, powstawanie parków kieszonkowych, rewitalizacja parków miejskich.
Ważne są także małe formy zielonej infrastruktury, takie jak projektowane w Krakowie zielone dachy, ściany, przystanki i torowiska, pnącza na ekranach akustycznych itp. W Lublinie w ostatnich latach powstało lub zostało zrewitalizowanych ponad 72 ha terenów zielonych. W Gdańsku realizowane są projekty związane z rozbudową infrastruktury wodnej i miejsc umożliwiających schłodzenie, a Olsztyn zakończył niedawno dwa ogromne projekty dotyczące systemu gospodarowania wodami. Do tej pory udało się wybudować sześć zbiorników retencyjnych, a dwa – zmodernizować. Obecność takich akwenów, zarówno naturalnych, jak i sztucznych, poprawia mikroklimat miasta, zapobiega podtopieniom i oferuje miejsca wytchnienia w czasie upałów.

Bioróżnorodność
– Widzimy coraz bardziej, jak zmienia się klimat – mówi Natalia Grobelna, koordynator zieleni miejskiej w Lesznie. – Właściwie zanikają najbardziej korzystne dla wegetacji pory roku, czyli wiosna i jesień. Mamy też bardzo długie okresy suszy, zaś występujące sporadycznie opady są bardzo intensywne i krótkie, dlatego ograniczamy koszenie. Zasychająca krótka trawa sprawia, że zwiększa się pylenie, w dodatku wcale nie jest estetyczna. Z kolei dłuższa trawa obniża temperaturę podłoża, zwiększa także pochłanianie dwutlenku węgla i zatrzymuje wilgoć – wyjaśnia Natalia Grobelna.
Dlatego też Leszno zamierza stosować „Standardy utrzymywania zieleni w mieście” w części dotyczącej muraw i koszenia. Opracowaniem zasad zajęła się Fundacja Sendzimira, Miejski Zarząd Zieleni we Wrocławiu i Krakowie przy udziale wielu miast, w tym również samorządu Leszna. Opracowanie zawiera zbiór zasad postępowania na terenach zieleni w mieście, zapewniających jak najwyższą jakość prac pielęgnacyjnych i utrzymaniowych. Opisane działania łączą estetykę, wartość i trwałość zieleni miejskiej z dbałością i funkcjami w zakresie retencji wód opadowych, adaptacji miast do zmian klimatu i zapewnieniem usług ekosystemowych, a także ochroną bioróżnorodności biologicznej.
– Miejskie parki mogą być oazami dzikiego życia, korzystnego dla klimatu i samopoczucia ludzi. Przyroda rozkwitnie, a samorządy zaoszczędzą, o ile zmienią tradycyjny sposób rozumienia dbałości o tereny zielone – przekonuje prof. Maciej Luniak z Instytutu Zoologii PAN.
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki