Logo Przewdonik Katolicki

Miasta dla ludzi

Karolina Sternal
Zalana wskutek oberwania chmury Trasa Toruńska w Warszawie, 30 sierpnia 2023 r. | fot. Pawel Wodzynski/East News

Światowy Ruch Katolików na rzecz Środowiska przekonuje, że w miastach można żyć wygodnie, bezpiecznie i w zdrowiu. Trzeba tylko już teraz podjąć działania adaptujące je do zachodzących zmian klimatycznych.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego w polskich miastach żyje około 25 mln obywateli, czyli około 60 proc. całej populacji. Najmniejsze z miast mają po niespełna tysiąc mieszkańców, największe – kilkaset tysięcy, czy jak w przypadku Warszawy – niemal dwa miliony. I właśnie w tych największych aglomeracjach skupia się życie gospodarcze, polityczne, naukowe i kulturalne, co sprawia, że migruje do nich coraz więcej osób ze wsi i małych miast.
W encyklice Laudato si’ papież Franciszek pisze: „Zauważamy dziś na przykład niekontrolowany i przesadny rozrost wielu miast, w których życie stało się niezdrowe nie tylko z powodu zanieczyszczenia wynikającego z emisji toksycznych spalin, ale także miejskiego chaosu, problemów transportu oraz skażenia wizualnego i hałasu. Wiele miast to duże nieefektywne struktury, zużywające nadmiernie dużo energii i wody”.
Tymczasem zmiany klimatu sprawiły, że sytuacja mieszkańców – zarówno tych największych, jak i mniejszych miast – staje się trudna. Zwarta zabudowa, asfaltowe ulice, brukowane chodniki i parkingi, hałas, zanieczyszczenie powietrza, a do tego niewystarczająca ilość terenów zielonych – to wszystko powoduje, że takie ekstremalne zjawiska atmosferyczne, jak upały, burze i ulewy, są wręcz groźne dla życia i zdrowia ludzi.

Wszędzie beton i asfalt
Żyjemy w wypełnionych betonem miastach, parkujemy na wybetonowanych parkingach, a nasze podwórka zamieniają się w wybrukowaną powierzchnię. Wszystko to składa się na zjawisko potocznie określane mianem „betonozy”. To ciężka choroba miast, którą należy powstrzymać, ponieważ pozbawia mieszkańców drogocennej wody oraz cienia chroniącego przed wysokimi temperaturami. Takie zjawiska jak miejska wyspa ciepła czy intensyfikacja opadów nawalnych stają się cechą charakterystyczną dla zurbanizowanych terenów.
Klimatolodzy przewidują, że po 2040 r. sześciokrotnie zwiększy się liczba wielodniowych fal upałów. W efekcie ludzie mogą zostać pozbawieni nocnego odpoczynku w przegrzanych mieszkaniach, pracodawcom trudno będzie zapewnić odpowiednie warunki pracy, a zarządzającym miastami bezpieczne sposoby komunikacji. Upały sprzyjają także tworzeniu się tzw. letniego smogu, który jest równie groźny, jak ten powstający w sezonie zimowym.
Wybetonowana powierzchnia zmniejsza także zdolność retencji gleby. Podczas opadów deszczu woda, zamiast wsiąkać w podłoże, po prostu spływa do kanalizacji, która nie nadąża jej odbierać. „Betonoza” sprzyja więc nie tylko suszy, ale też podtopieniom, które pojawiają się na skutek gwałtownych ulew.

Państwo, miasto, ludzie
„Potrzebujemy polityki o szerokiej wizji, rozwijającej nowe integralne podejście, łącząc w dialogu interdyscyplinarnym różne aspekty kryzysu” – to znów cytat z Laudato si’.
Wprawdzie zarządzający miastami już podejmują wiele działań doraźnych, by ulżyć mieszkańcom, ale najważniejsze są projekty, dzięki którym miasta będą miejscami przyjaznymi do życia, a ich mieszkańcy będą mogli być bezpieczni i zdrowi oraz będą mieli dostęp do podstawowych dóbr i usług. Takie kierunki działań mające na celu adaptację miast do zmian klimatu ma wspierać przyjęta w 2022 r. Krajowa Polityka Miejska. Z kolei samorządy tworzą na potrzeby swoich miast miejskie strategie adaptacji do zmian klimatu. Największe polskie aglomeracje już mają takie dokumenty, natomiast miasta posiadające co najmniej 20 tys. mieszkańców muszą je opracować do końca 2026 r.
Wiele zależy także od aktywności samych mieszkańców. Przejawem tego może być chociażby zaangażowanie w zgłaszanie i realizację zielonych projektów w ramach budżetów obywatelskich. „Uczestniczenie w działaniach społecznych to część naszej duchowości” – przypomina papież i dodaje, że „jest to realizowanie miłosierdzia”. „Biorąc pod uwagę związek istniejący między przestrzenią miejską a ludzkim zachowaniem, osoby projektujące budynki, osiedla, przestrzeń publiczną i miasta potrzebują wkładu różnych dyscyplin, które pozwalają zrozumieć procesy, symbolikę i zachowania ludzi. Nie wystarczy dążenie do piękna projektu, ponieważ jeszcze bardziej cenne jest służenie innym rodzajem piękna: jakości życia ludzi, ich harmonii ze środowiskiem, spotkaniu i wzajemnej pomocy. Również z tego względu tak bardzo ważne jest, aby punkt widzenia lokalnych mieszkańców zawsze wnosił swój wkład do planowania urbanistycznego” – napisał Franciszek.

Zielone rozwiązania
Nadmierne uszczelnianie powierzchni poprzez ich betonowanie i asfaltowanie sprawia, że w wyścigu z naturą człowiek zawsze będzie na przegranej pozycji. Rozwiązaniem jest tzw. błękitno-zielona infrastruktura. Pod tym pojęciem kryją się: naturalne zbiorniki retencyjne, ogrody deszczowe, zrewitalizowane cieki wodne, ażurowe powierzchnie parkingowe, a także rozmaite rozwiązania przydomowe umożliwiające tzw. małą retencję. Warto pomyśleć o gromadzeniu deszczówki, np. w specjalnych zbiornikach czy oczkach wodnych. Taka woda może być później z powodzeniem wykorzystana do podlewania ogrodu lub też bezpośrednio go zasilać.
Jakub Wydra z Instytutu Nauk o Środowisku Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie podkreśla, że ogromne znaczenie dla jakości powietrza oraz obniżenia temperatury w trakcie upałów mają tereny zielone: parki, ogrody działkowe, obszary zalesione oraz drzewa rosnące bezpośrednio w sąsiedztwie budynków. Dlatego też bezwzględnie należy chronić i dbać o drzewa, szczególnie liściaste o dużych koronach, takie jak np. klony, lipy, dęby, platany. Z nowatorskich rozwiązań na uwagę zasługują: pokryte zielenią dachy, ogrodzenia i elewacje budynków. Równie ważne są ocienione przez różnego rodzaju zieleń ciągi komunikacyjne dla pieszych i rowerzystów.
Wielkim wyzwaniem dla samorządów, ale także samych mieszkańców jest konieczność przeprowadzenia powszechnej termomodernizacji budynków, która chroni je zarówno przed wyziębieniem, jak i przegrzaniem. Równie duży wpływ na jakość życia w miastach ma ograniczenie indywidualnego transportu samochodowego na rzecz zintegrowanej komunikacji publicznej.

Sąsiedzkie wsparcie
Światowy Ruch Katolików na rzecz Środowiska, który zgodnie z nauczaniem Kościoła łączy ekologię z troską o człowieka, zwłaszcza ubogiego i wykluczonego, działa także w obszarze adaptacji miast do zmian klimatu. Dlatego też animatorzy Laudato si’ zachęcają do włączenia się w sieć Zielonych Parafii, w ramach których Ruch wspiera instalowanie zbiorników na deszczówkę, stojaków na rowery czy czujników jakości powietrza. Animatorzy przekazują też informacje o oszczędzaniu energii i termomodernizacjach w ramach programu Ciepły Dom Ciepły Kościół.
– W naszym Ruchu wierzymy, że szczególnie ważne dla adaptacji do zmian klimatu i prawdziwego budowania odporności jest wzmacnianie żywych wspólnot, zwłaszcza sąsiedzkich i parafialnych. Na każdym kursie animatorów Laudato si’ zachęcamy do podejmowania lokalnych inicjatyw, podając za przykład akcję Stół po sąsiedzku – mówi Joanna Zatylna, animatorka Ruchu. – To społeczna inicjatywa, która stwarza okazję do poznania ludzi, obok których mieszkamy, zwłaszcza w blokach czy kamienicach. Inicjuje ona pomysły na: sąsiedzkie spotkania, życzenia świąteczne rozwieszone w windzie, wspólny posiłek czy herbatę na klatce schodowej. Takie sąsiedzkie relacje są kluczowe w trudnych sytuacjach, jak np. fale upałów czy przerwy w dostawie wody lub prądu, przede wszystkim dla ludzi starszych, rodzin z małymi dziećmi czy osób z niepełnosprawnościami. Bliskie relacje i solidarność są najlepszym zabezpieczeniem w chwilach kryzysu.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki