Logo Przewdonik Katolicki

Pasja – w przepaść męki Jezusa

Ks. Artur Stopka
fot. Luis Vargas/Anadolu Agency/Getty Images

Choć liturgicznie Wielki Post dzieli się na czterotygodniowy okres pokutny i dwutygodniowy czas pasyjny, to jednak różne formy rozważania męki Jezusa Chrystusa towarzyszą nam przez wszystkie wielkopostne tygodnie.

Premiera Pasji w reżyserii Mela Gibsona odbyła się wiosną 2004 r. Film wzbudził i wciąż wzbudza kontrowersje z powodu bardzo realistycznego sposobu pokazania na ekranie cierpień Jezusa. W roku 2016, Gibson pytany, dlaczego zdecydował się na ukazanie w swoim dziele tak brutalnych obrazów, odpowiedział: „Chciałem zilustrować poświęcenie Chrystusa. Moje własne przemyślenia, wieloletnia kontemplacja, przeczytane książki i wyobrażenie tego przyniosły mi na myśl okrutną rzeczywistość dawnych dni”. Dodał, że chciał to przełożyć na język filmu, aby dać ludziom nowe spojrzenie, o którym mogli wcześniej nie pomyśleć.

Coś w rodzaju bajki?
Jak pisał przed wejściem filmu Mela Gibsona do kin „Przewodnik Katolicki”, wpuszczeni na plan zdjęciowy dziennikarze zarzucali twórcy, że zbyt duży nacisk kładzie na przemoc, że dużo scen jest bardzo brutalnych i krwawych. „To musi takie być. Kiedy Rzymianie biczują, nie jest przyjemnie. Pomyśl o ukrzyżowaniu – tego w żadnym wypadku nie można pokazać cukierkowato” – wyjaśniał z przekonaniem reżyser i współautor scenariusza.
Wyjaśniając swoje motywy, wyznał coś zastanawiającego. Powiedział, że przez długi czas cała historia Pasji była dla niego jak jakaś niemająca związku z rzeczywistością opowieść, coś w rodzaju bajki. Aż pewnego dnia uświadomił sobie, że to nie jest bajka – to stało się naprawdę, co więcej, „to dzieje się teraz”.
Wyznanie Mela Gibsona, pokazujące motywy, którymi się kierował przy realizacji swego filmu, nie tylko daje do myślenia. Skłania też do pytań, czym jest dla chrześcijan męka i śmierć Pana Jezusa.

Dwanaście godzin
Encyklopedia PWN w swej internetowej wersji podaje, że Męka Pańska to opisane w Ewangeliach cierpienia Jezusa Chrystusa „w ostatnim dniu jego życia”. Dodaje, że wydarzenia te stały się jednym z głównych motywów chrześcijańskiej pobożności i sztuki religijnej. Nie informuje natomiast, że określana jest również słowem „Pasja”, wywodzącym się od łacińskiego passio – cierpienie, męka. Polskojęzyczna część Wikipedii twierdzi, że „Pasja” to fragmenty Ewangelii opowiadające o Męce Pańskiej – ostatnich dwunastu godzinach życia Jezusa Chrystusa, od pojmania w Ogrójcu do śmierci na krzyżu na wzgórzu zwanym Golgota.
To najpopularniejsze dziś źródło wiedzy w kilkudziesięciu punktach przedstawia „Chronologię Pasji według Ewangelii”. Jej pierwszy punkt brzmi: „Jezus kończy modlitwę w Ogrójcu”. Ostatni to „Arcykapłani poszli i zabezpieczyli grób, opieczętowując kamień i stawiając straż" (por. Mt 27, 6).

Jedna szósta księgi
Jak zauważyli w książce Od Popiołu do Ognia. Nowy Testament. Rozmowy o Czytaniach Liturgicznych Okresu Wielkiego Postu Adam Ligęza i Michał Wilk, jeśli popatrzymy na najstarsze formuły wiary i na formy kerygmatu głoszonego ustnie, przekonamy się, że tradycja o śmierci Jezusa od początku stanowiła ich istotną i integralną część. Przykłady można znaleźć m.in. w Pierwszym Liście św. Pawła do Koryntian (1 Kor 15, 3) i w Dziejach Apostolskich (Dz 2, 23; 3, 13–15).
Co ważne, opowiadania o męce Pana Jezusa można znaleźć u wszystkich czterech ewangelistów. Mimo różnic dotyczących szczegółów wszystkie cztery ewangelijne opowieści przedstawiają tę samą narrację, której kluczowe punkty to ostatnia wieczerza, aresztowanie w Getsemani, sąd przed Żydami i oskarżenie o bluźnierstwo ze strony najwyższego kapłana, sąd przed Piłatem, droga krzyżowa, śmierć i pochówek.
Wspomniani autorzy zwrócili uwagę, że u Marka, w pierwszej spisanej Ewangelii, Męka stanowi jedną szóstą całej księgi. Zwracają oni uwagę na coś jeszcze. To najstarsze opowiadanie o cierpieniach Jezusa nosi w sobie ślady jeszcze dawniejszej tradycji. „Okazuje się, że jeszcze przed spisaniem Ewangelii Marka istniała jakaś pisemna tradycja dotycząca Męki Jezusa Chrystusa, która później najprawdopodobniej została wykorzystana w Ewangelii” – wskazują.

Szczególnie uroczysty charakter
Liczne dostępne źródła wśród form pobożności związanych z Męką Pańską jako pierwszą wymieniają drogę krzyżową. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że przypominaniu i rozważaniu zbawczych cierpień i śmierci Jezusa poświęcone są w sposób szczególny dwa dni w roku liturgicznym – Niedziela Palmowa Męki Pańskiej (rozpoczynająca Wielki Tydzień szósta niedziela Wielkiego Postu) oraz Wielki Piątek Męki Pańskiej. W obydwa te dni podczas liturgii czytany jest opis Chrystusowej męki.
Wydany przez Kongregację ds. Kultu Bożego w 1988 r. „List okólny o przygotowaniu i obchodzeniu Świąt Paschalnych” podkreśla, że „Opowiadaniu o Męce Pańskiej przysługuje szczególnie uroczysty charakter. Radzi się, aby było śpiewane lub czytane w tradycyjny sposób, to znaczy przez trzech, którzy dzielą między siebie rolę Chrystusa, narratora i ludu”. Dokument precyzuje, że Pasję powinni wykonywać diakoni albo prezbiterzy, lub w razie ich braku – lektorzy. „W tym przypadku rola Chrystusa winna być zarezerwowana kapłanowi” – podkreśliła Kongregacja, dodając, że ta proklamacja Męki ma odbywać się bez użycia świeczników i kadzidła, bez pozdrowienia ludu i bez wykonania znaku krzyża na księdze.

Jakaś forma inscenizacji
Cytowane wskazówki Stolicy Apostolskiej dowodzą, że chodzi o coś więcej niż tylko odczytanie któregoś z zawartych w Piśmie Świętym opowiadania o Męce Pańskiej. Podział na role wskazuje, że chodzi o jakąś formę inscenizacji, która będzie oddziaływała również na uczucia i emocje słuchaczy. Podobne zadanie dotyczy sięgających średniowiecza muzycznych form przedstawiania Pasji. Chodzi o to, aby zetknięcie się z męką Pana Jezusa było nie tylko opowieścią o wydarzeniach, które miały miejsce dawno temu, ale przeżyciem, doświadczeniem, w jakiś sposób uczestnictwem.
Jak można wyczytać w portalu Liturgia.pl, 
pierwsze wieki chrześcijaństwa to czas, w którym dominowała tematyka paschalna. Zmiana nastąpiła mniej więcej 800–900 lat temu. „Najpierw na zachodzie Europy, a później w innych jej częściach pojawia się pogłębiona refleksja nad męką Jezusa” – wyjaśnia Mariusz Tabaczek OP. Zwraca uwagę, że wielkie znaczenie dla rodzącego się nurtu pobożności pasyjnej miały wyprawy krzyżowe, które były okazją do nawiedzenia miejsc świętych, w których żył, działał, umarł i zmartwychwstał Zbawiciel.

Śladami Jezusa Chrystusa
Według niego dzisiejsze nabożeństwo drogi krzyżowej zrodziło się z trzech form pobożności: z rozwijającego się w średniowieczu realistycznego spojrzenia i rozważania męki Jezusa, z propagowanego od połowy XIV stulecia przez franciszkanów w Jerozolimie „nabożeństwa upadków” oraz proponowanej wiernym od XV wieku duchowej medytacji cierpień Chrystusa przy kolejnych stacjach.
Udział w dobrze przygotowanym nabożeństwie drogi krzyżowej nawet bez wychodzenia z parafialnej świątyni może być głębokim przeżyciem. Wyjątkowym doświadczeniem jest odprawienie go w Jerozolimie, gdzie wierni mają okazję w sensie dosłownym podążać śladami Jezusa Chrystusa. Ponieważ nie wszyscy mogli udać się do Ziemi Świętej, zaczęto budować w różnych miejscach Kalwarie, na których pojawiły się rozbudowane inscenizacje znane jako Misteria Męki Pańskiej. Ci, którzy (jak np. w Kalwarii Zebrzydowskiej) decydują się wziąć w nich udział, często nie są tylko widzami. Mają doświadczenie osobistego uczestnictwa w dramatycznych wydarzeniach dziejów zbawienia.

Uczestnictwo i uobecnienie
Przyglądając się rozmaitym formom rozważania i przeżywania Męki Pańskiej, nie można pominąć specyficznie polskiego nabożeństwa, jakim są gorzkie żale. Po raz pierwszy zaśpiewano je na początku XVIII stulecia w kościele Świętego Krzyża w Warszawie. Powstanie ich bardzo emocjonalnego tekstu przypisuje się istniejącemu przy tej świątyni Bractwu św. Rocha i jego opiekunowi, ks. Wawrzyńcowi Stanisławowi Benikowi CM. Członkowie bractwa brali udział w procesjach pasyjnych i potrzebowali śpiewów o tej tematyce. Stałym elementem nabożeństw gorzkich żalów stały się kazania pasyjne, poświęcone różnym aspektom cierpień Pana Jezusa.
Gorzkie żale dobrze pokazują, czym dla wierzącego ucznia Jezusa jest Jego męka i śmierć. Zrozumiała wydaje się w każdych czasach potrzeba nie tylko wysłuchania czy przeczytania relacji, ale jakiejś formy uczestnictwa w tych wydarzeniach i uobecnienia ich we własnym życiu. Ostatnie słowa „Pobudki” („Zachęty”) w gorzkich żalach brzmią: „Upał serca swego chłodzę, Gdy w przepaść męki Twej wchodzę”. O to „wejście w przepaść” wraz cierpiącym Jezusem chodzi. Potrzebujemy go.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki