Logo Przewdonik Katolicki

Wymagający czas

ks. Wojciech Nowicki, redaktor naczelny
fot. Piotr Łysakowski

Po co w Wielkim Poście sypiemy głowy popiołem, po co uczestniczymy w pokutnych nabożeństwach, podejmujemy postanowienia?

Post, pokuta, wstrzemięźliwość – praktyki kojarzone głównie z Wielkim Postem, choć obecne w ogóle w duchowości chrześcijańskiej, mogą wydawać się niedzisiejsze. Niektórzy pamiętają pewnie jeszcze czas przedpościa, co ciekawe, obecny ciągle w liturgii luterańskiej. Pamiętają też znacznie surowsze zasady postne obowiązujące niegdyś w Wielkim Poście, okresowe dni pokuty, zwane w Polsce suchymi dniami, czy stare brzmienie przykazania kościelnego, które zabraniało zabaw hucznym w dni zakazane. Mogłoby się wydawać, że złagodzenie przepisów postnych, z dominującą raczej kulturą posiadania i używania, odeślą te elementy naszej duchowości do lamusa.
A jednak jeśli dobrze wsłuchamy się w nauczanie papieży, dostrzeżemy częste powracanie do praktyk pokutnych. Papież Franciszek przy różnych okazjach wzywa – obok modlitwy – również do postu. Ustanawia nawet specjalne dni postu i modlitwy w jakiejś intencji dla całego Kościoła. Pamiętam, jak mierząc się ze skandalami nadużyć seksualnych w Irlandii, papież Benedykt wysłał list do katolików w tym kraju z prośbą o modlitwę i podjęcie konkretnych praktyk pokutnych, jako jedną z form zadośćuczynienia za popełnione grzechy. Na gruncie polskim pierwszy piątek Wielkiego Postu jest dniem modlitwy i pokuty za grzech wykorzystania seksualnego małoletnich.
Z drugiej strony wielką popularność zyskują rekolekcje połączone z postem albo specjalistyczną dietą, która jest tyleż wymagająca, co poprawiająca funkcjonowanie organizmu. Wreszcie każdy przystępujący do spowiedzi św. otrzymuje pokutę – jakieś zadanie, które ma być mniej czy bardziej wymagające, ma mieć charakter zadośćuczynienia, ale też pomóc zmienić to, co zmiany wymaga.
I tu dochodzimy do istotnej kwestii – po co zatem post, pokuta i wstrzemięźliwość? Po co w Wielkim Poście sypiemy głowy popiołem, po co uczestniczymy w pokutnych nabożeństwach, podejmujemy postanowienia? Kluczowym wydaje się spojrzeć na te praktyki i czas Wielkiego Postu jako przygotowanie. Zwyczajowo w liturgii rzymskiej fioletowy kolor szat liturgicznych – obok pokuty – wyrażał również oczekiwanie, stąd używany był też podczas sprawowania większości wigilii uroczystości.
Kiedy rodzice przygotowują się na narodziny swego dziecka, podejmują wiele działań, by się na nie przygotować. Często sporo ich to kosztuje. Trzeba wiele spraw przeorganizować, może przemeblować mieszkanie, wyposażyć, urządzić… Będzie trzeba na to poświęcić dużo czasu, energii, zaangażowania, myśli i pieniędzy. Ale przecież warto, ze względu na cel.
Podobnie ma się rzecz z naszymi praktykami pokutnymi. One, właściwie umotywowane, mają ogromną wartość. Pomagają nam lepiej spojrzeć na swoje życie i dokonać dobrych zmian. Stawanie się lepszym jest wymagające.
U progu Wielkiego Postu próbujemy się więc zmierzyć z tematem postu i tym, jak wprowadza nas w niego liturgia Środy Popielcowej .

W tym numerze próbujemy zmierzyć się z tematem reformy prawa oświatowego, zwanej popularnie „lex Czarnek”. Przyglądamy się temu, jak w zaproponowanych przepisach odnajdą się organizacje katolickie czy konserwatywne. I czy zmiany faktycznie dają rodzicom większą kontrolę nad tym, co dzieje się w szkole. Jest to jedna z perspektyw, z jakiej chcemy spojrzeć m.in. oczami praktyka, od wielu lat z powodzeniem prowadzącego w szkołach debaty oksfordzkie.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki