Logo Przewdonik Katolicki

„I odpuść nam nasze winy…”

kard. Stefan Wyszyński
fot. Archiwum PK

Musimy także odpuścić naszym bliźnim wszystkie winy, nie tylko niektóre. Nieraz nam się wydaje, że przedmiotem przebaczenia musi być jakaś wielka rzecz, niemalże zabójstwo w biały dzień. Tymczasem istnieją małe zadry, drobiazgi, prawie nic, które trzeba wybaczać i zapominać.

W świecie chrześcijańskim, ludzi życzliwych i przyjaznych, chodzi zazwyczaj o drobne rzeczy, ale tak nam to nawłazi we wszystkie organa kontaktu społecznego, tak to wszystko boli, że człowiek chodzi osowiały i zgnębiony, bez humoru, apetyt traci, czasem ma gorączkę, a jeżeli nie ma, to wszystko zrobi, aby mieć, biorąc sobie sprawiedliwy odwet.
Ileż my, w naszym przekonaniu, mamy innym do odpuszczenia!
Niekoniecznie tym, którzy zrobili coś złego, raczej tym, którzy czegoś nie uczynili. Może zapomnieli uśmiechnąć się do nas i życzliwie zagadnąć? Może nie usunęli się z drogi lub nie usłużyli jakimś drobiazgiem? Nie oddali szpilki, igły albo wideł? Człowiek łatwiej przebacza wielkie świństwa niż drobne rzeczy. W przebaczeniu wielkiej winy jesteśmy wspaniałomyślni. Może w gazetach o nas napiszą. Tymczasem najczęściej idzie o drobiazgi, o „komary” codziennego życia, pchełki skaczące po podłodze, ukłucia wzrokiem, końcem języka czy lewym, spróchniałym zębem.


Książkę można kupić tutaj

Fragment pochodzi z książki
Ojcze nasz. Niech Modlitwa Pańska stanie się naszym chlebem powszednim,
Wydawnictwo Świętego Wojciecha 2020


 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki