Logo Przewdonik Katolicki

„I odpuść nam nasze winy…”

kard. Stefan Wyszyński
fot. Archiwum PK

„Odpuść nam nasze winy!”. Stań w prawdziwym stosunku do Twego Boga i wiedz, że jednakże umiesz grzeszyć.

Bóg domaga się od nas prośby: odpuść! „Któż z was jest bez grzechu?”. Nieraz kanonizujemy się wewnętrznie, wyręczając Kościół, który zrobiłby to znacznie później i z większym trudem. Szybsza i łatwiejsza jest nasza autokanonizacja. Ale Pan Bóg pomimo wszystko zaprasza i nakazuje prosić: „Odpuść nam nasze winy!”. Stań w prawdziwym stosunku do Twego Boga i wiedz, że jednakże umiesz grzeszyć. Gdy to uznasz, wiedz, że nie jesteś w tym sam. Jest wokół ciebie cała gromada ludzi grzeszących jak ty, obciążonych słabością i winami. Dlatego najlepiej uczynisz, gdy wsunąwszy się w tę wielką gromadę dzieci Bożych, ale i synów Ewy, wołać będziesz do swego Ojca: „Odpuść nam…”.
Pomyślcie, jaki Bóg jest taktowny. Nie chce, jak sędziowie tego świata, postawić nas coram, mając tylko nas przed swoimi oczyma, aby się z nami rozprawiać. Nawet sąd ostateczny będzie rzeczą bardzo dyskretną. Będzie wówczas tak wielka rzesza ludzka, że chociaż Kościół śpiewa: „Księgi swe otworzą karty, gdzie spis grzechów jest zawarty, za co świat karania warty”
– to jednak któż by te księgi nadążył pisać! Raczej osąd będzie się dokonywał w nowej świadomości, która nas ogarnie. W niej ujrzymy w prawdziwym świetle całą naszą prawdę. Najlepiej będziemy widzieli: my i Pan Bóg, który dyskretnie spojrzy do naszego serca. Wszyscy inni będą coś widzieli, ale sami znajdą się w wielkim kłopocie i będą bardzo zajęci swoimi sprawami.

---

Fragment pochodzi z książki
Ojcze nasz. Niech Modlitwa Pańska stanie się naszym chlebem powszednim,
Wydawnictwo Świętego Wojciecha 2020

---


Książkę można kupić tutaj

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki