Rozmowy z wykorzystaniem technologii to namiastka relacji Bogna Białecka, psycholog fot. Malte Mueller/Getty Images Jeszcze rok temu można było spotkać nastolatków siedzących w grupach, zatopionych w smartfonach i nieodzywających się do siebie. Dziś, gdy tylko pojawia się okazja, by spotkać znajomych, chętnie ją wykorzystują. Być może dopiero aktualny kryzys uświadomił niektórym, jak cenne są kontakty twarzą w twarz. Wydawałoby się, że nastolatki, biegłe wszak w korzystaniu z komunikatorów, mediów społecznościowych i generalnie zdobyczy współczesnej technologii, nie powinny mieć większego problemu z podtrzymaniem znajomości czy pielęgnowaniem przyjaźni. A jednak. Młodzi, niejako paradoksalnie, zaczęli doceniać możliwość spotkania z ludźmi twarzą w twarz. Gdy jako Fundacja Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapii w grudniu 2020 r. robiliśmy badania w grupie polskich nastolatków, okazało się, że najbardziej dotkliwie przeżywają izolację społeczną związaną z nauką zdalną i zakazem spotkań w grupach powyżej pięciu osób. Dziś, kiedy tylko pojawia się okazja, by spotkać znajomych, rzucają się w ten kontakt, starając się „na zapas” nacieszyć swoją obecnością. Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 8/2021, na stronie dostępna od 24.03.2021 Kup numer