Logo Przewdonik Katolicki

„Bądź wola Twoja…”

kard. Stefan Wyszyński
fot. Archiwum PK

Fragment pochodzi z książki Ojcze nasz. Niech Modlitwa Pańska stanie się naszym chlebem powszednim, Wydawnictwo Świętego Wojciecha 2020

Charakter naszego czynu zależy od przewagi jednego lub drugiego. Jeżeli jest mniej więcej równy udział rozumu i woli, to nasz czyn jest zazwyczaj doskonały. Jeżeli więcej jest miłości niż woli, to czyn jest bardzo dobry, chociaż może troszkę egzaltowany. Jeżeli przeważa wola, a nie dopisuje miłość, czyn może być dobry, ale widać na nim pewien dobrowolny przymus. Mówi się wtedy o kimś, że wzięła nad nim górę wola, ale twarda wola; że ma ciężką rękę itp. Jeżeli przeważa rozum, racja, czyn bywa zazwyczaj chłodny, zimny, bezwzględny.
Doskonały czyn to synteza i wypadkowa symbiozy rozumu i woli, rozumności i wolności.
Dopiero gdy tak widzimy tę sprawę, możemy ją ustawiać właściwie w stosunku do słów modlitwy „Bądź wola Twoja”. Ty jesteś Rozumem, Mądrością i Prawdą. Miłością i Miłosierdziem. Tym wszystkim przeniknięta jest Twoja wola. Przyjmując ją, rzucam się we wszystko, co jest w Tobie. Chrystus Pan, ucząc nas takiej prośby, chce nas rzucić w Boga, bo wie, że to jest dla nas naprawdę dobre. A chce dla nas tego, co najlepsze, bo nas kocha. Syn Boży wyrósł z istoty Ojca, wyszedł z woli Ojca, która jest miłością, dobrocią i radością. W Ojcu, w absolutnej z Nim jedności, raduje się szczęściem wiekuistym i tego samego – aż tak wielkiego dobra – pragnie dla nas. Dlatego tak nas namawia, abyśmy się rzucili w istność Ojca, z której On wyszedł. Tam się z Nim w pełni spotkamy. On sam nas prowadzi ku temu spotkaniu. Prowadzi ku Ojcu, który jest Miłością, Mądrością i Dobrocią.

Książkę można kupić tutaj

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki