Logo Przewdonik Katolicki

Wraca kaucja za butelki

Karolina Sternal
Uruchomienie pierwszego w Polsce butelkomatu do plastiku. Kraków, kwiecień 2019 r. fot. Jan GRACZYNSKI/East News

Powszechny system kaucyjny może zmniejszyć ilość śmieci, ograniczyć rachunki za ich odbiór oraz pomóc nam osiągnąć wymagany poziom recyklingu. Czy przygotowywane w tym zakresie zmiany prawne spełnią te oczekiwania?

Chcemy systemu kaucyjnego – tak wynika z badań ankietowych przeprowadzonych przez Polskie Stowarzyszenie Zero Waste, działające na rzecz ochrony środowiska, w tym zmniejszenia ilości plastiku w odpadach. Taką postawę wykazuje aż 90 proc. Polaków.
– Były kiedyś punkty skupu butelek, a w sklepach dość powszechnie była stosowana zasada, że aby kupić np. mleko, to trzeba było przyjść z butelką na wymianę. Jeśli się o niej zapomniało, to w kasie doliczało się kaucję – mówi Irena Michalak, obecnie emerytka, kiedyś sprzedawczyni w sklepie spożywczym.
Wprowadzenie wolnego rynku w 1989 r. zmieniło praktycznie wszystko. Skupy butelek okazały się nierentowne, a mleko bardzo szybko trafiło ze szklanych butelek do plastikowych opakowań. To samo stało się ze śmietaną, kefirem, oranżadą, wodą mineralną i wieloma innymi produktami. Polacy nauczyli się, że wychodząc na zakupy, nie trzeba pamiętać o zabraniu ze sobą butelek na wymianę.
Efekty tego coraz bardziej odczuwamy dzisiaj, gdy w kolejnych miejscach podnoszone są opłaty za odbiór odpadów.

Ratować i odzyskiwać
Dlaczego tak się dzieje? Samorządowcy odpowiadają, że powodów jest kilka, ale jednym z głównych jest wzrastająca z roku na rok ilość odpadów odbieranych z gospodarstw domowych, w tym przede wszystkim tych z żółtych pojemników lub worków, czyli głównie plastikowych butelek po napojach i opakowań po żywności. Jednak ograniczenie wzrostu opłat za odbiór śmieci z naszych domów to jedynie poboczny – choć z punktu widzenia każdego z nas bardzo ważny – powód, aby wprowadzić system kaucyjny.
Najważniejszym jest konieczność ochrony mórz i oceanów. Tworzywa sztuczne stanowią 85 proc. wszystkich odpadów morskich. Wśród dziesięciu najczęściej występujących na europejskich plażach odpadów z tworzyw sztucznych na pierwszym miejscu wymienia się butelki na napoje, ich nakrętki oraz pokrywki. Zaśmiecanie plaż, a w efekcie mórz i oceanów, ma bardzo szkodliwy wpływ na ekosystemy, różnorodność biologiczną oraz potencjalnie na zdrowie ludzi, gdyż pozostałości po tworzywach sztucznych (butelkach, workach foliowych) znajdowane są u wielu gatunków morskich zwierząt, w tym u skorupiaków i ryb.
Sposobem na ograniczenie zanieczyszczania środowiska naturalnego, ale także na zagospodarowanie opakowań z tworzyw sztucznych, jest w pierwszej kolejności prowadzenie selektywnej zbiórki odpadów, a następnie ich recykling, czyli powtórne wykorzystanie. Według unijnych regulacji, w 2025 r. 65 proc. wszystkich opakowań z tworzyw sztucznych ma trafić do ponownego wykorzystania. W 2030 r. ma to już być 70 proc.
W spełnieniu tego obowiązku Polsce może w istotny sposób pomóc system kaucyjny. Jego wprowadzenie rząd zapowiada w połowie przyszłego roku. Czy zatem wrócimy do realiów, o których opowiadała pani Irena?

Brudne, a może czyste?
I tak, i nie. Tak, bo wprowadzenie takiego systemu oznacza konieczność płacenia kaucji przy zakupie np. wody mineralnej czy mleka. Nie, bo nie wrócą punkty skupu butelek, jakie część z nas pamięta z przeszłości.
Przygotowywane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska przepisy prawne zakładają, że puste opakowania, za które klienci przy zakupie towaru zapłacili kaucję, będzie można zwrócić w placówkach handlowych o powierzchni powyżej 100 metrów kwadratowych. Dla nich udział w systemie będzie obowiązkowy i w takich miejscach będzie można oddać butelki bez problemu i otrzymać zwrot kaucji, nawet bez paragonu potwierdzającego zakup właśnie w tym miejscu. W przypadku małych sklepów (np. osiedlowych czy wiejskich) ich udział w systemie będzie dobrowolny. Sprzedawcy będą zobowiązani pobrać kaucję, jednak ze względu na zbyt małą powierzchnię magazynową tych placówek nie będą zobowiązani do odbierania pustych opakowań od konsumentów.
Projektowany system kaucyjny przewiduje, że obejmie on butelki na napoje z plastiku do 3 litrów oraz ze szkła do 1,5 litra. Na razie nie przewiduje się włączenia opakowań aluminiowych, gdyż obecnie są one z powodzeniem zbierane poza systemami kaucyjnymi. Jednocześnie ministerstwo podkreśla, że projektowane rozwiązania prawne zakładają pozostawienie dużej swobody dla producentów w zakresie kształtowania systemu kaucyjnego. Ustawa nie będzie regulować na przykład, czy zwracane przez klientów opakowania objęte kaucją będą musiały być czyste.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska zakłada, że przepisy prawne regulujące wprowadzenie powszechnego systemu kaucyjnego mają wejść w życie w 2022 r., jednak realne zafunkcjonowanie może potrwać nawet dwa lata.

Sukces u sąsiadów
W Europie systemy kaucyjnie już działają lub są właśnie wdrażane w 19 krajach, co przyczynia się do zamknięcia obiegu surowców poprzez ponowne ich użycie i wysokiej jakości recykling materiałowy. Na przykład Skandynawia w ten sposób odzyskuje już prawie 90 proc. opakowań z tworzyw sztucznych do ponownego przetworzenia.
Jednak to nie Skandynawowie są europejskimi liderami, a Litwini, którzy system kaucyjny wprowadzili pięć lat temu, dzięki czemu ich wskaźnik recyklingu opakowań plastikowych po napojach wynosi 92 proc. Każda plastikowa butelka o pojemności do 3 litrów, szklana butelka po piwie lub napoju oraz każda puszka sprzedawana na Litwie jest objęta kaucją, a większość sklepów ma obowiązek ich odbierania. Nie potrzeba paragonu, opakowanie wrzuca się do automatów stojących na ogół przy dużych sklepach lub oddaje do jednego z małych sklepów. W zamian dostaje się 10 eurocentów (Litwa jest w strefie euro). Dla automatów nie ma znaczenia, czy butelka jest zakręcona, czy ma kapsel. Ważne, by nie była zbyt pognieciona, gdyż maszyna nie może odczytać wtedy kodu kreskowego.
– W każdym domu pilnuje się butelek, bo ich zwrot to jest konkretna korzyść. Wróciło też to, co znam z opowieści mojej babci, że kiedyś dzieci miały kieszonkowe ze sprzedaży butelek – opowiada Gabija Petrauskas. – Nie widać już plastikowych butelek w parkach, na ulicach czy w lesie. Ludzie są zadowoleni, a jako kraj możemy być dumni, że robimy coś konkretnego dla ochrony środowiska.

Jak będzie u nas?
W Polsce prawdopodobnie kaucja za butelki będzie wynosiła 50 groszy, jednak czy będziemy je oddawać w jakimś wyznaczonym miejscu w markecie lub sklepie, w którym robimy zakupy, a może, tak jak na Litwie, do automatów – tego jeszcze nie wiadomo.
Na pewno odpowiedzialnym za zarządzanie całym systemem będzie jeden podmiot, natomiast tworzyć go będą wprowadzający na rynek produkty w opakowaniach, którzy będą zobowiązani do uzyskania określonych poziomów selektywnego zbierania tego typu odpadów. Butelki po napojach objętych systemem kaucyjnym, które zostaną zebrane poza tym systemem, nie będą wliczane do uzyskiwanych poziomów selektywnej zbiórki. Jeśli producent nie uzyska wymaganego poziomu, będzie musiał wnosić opłatę produktową na rzecz prowadzenia takiej zbiórki. Taki mechanizm ma na celu skłonienie przedsiębiorców do utworzenia systemu kaucyjnego.
Najważniejsze jednak, aby system zaczął działać, był powszechny i dobrze zorganizowany. Jak podkreślają działacze Polskiego Stowarzyszenia Zero Waste, Polska jest w kluczowym momencie wprowadzania zmian związanych z gospodarką o obiegu zamkniętym i powinna jak najszybciej wprowadzić system kaucyjny, który będą tworzyć wprowadzający produkty w opakowaniach objętych tym systemem.
– Uważam, że już od dawna coś takiego powinno funkcjonować – mówi Zosia, wnuczka pani Ireny Michalak. – Ludzie nic sobie nie robią z tego, że dosłownie wszędzie jest pełno plastikowych śmieci. Mam nadzieję, że jak będą płacić kaucję, którą później będą mogli odzyskać, to ten problem wreszcie się skończy, a firmy będą ponownie przerabiać ten plastik z butelek.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki