Logo Przewdonik Katolicki

„Bądź wola Twoja…”

kard. Stefan Wyszyński
fot. Archiwum PK

Fragment pochodzi z książki Ojcze nasz. Niech Modlitwa Pańska stanie się naszym chlebem powszednim, Wydawnictwo Świętego Wojciecha 2020

Rzecz znamienna, że Chrystus Pan, chociaż przyszedł na świat, aby nas uczyć, stać się naszym wodzem i drogą, prawdą i życiem – nigdy nie mówił o swojej woli. Nigdy nie powiedział: „Ja tak chcę!”. Zawsze zasłaniał się Ojcem. „Ojcze, nie jako ja, ale jako Ty chcesz…”. Sam czynił tylko to, czego Ojciec od Niego chciał, i nam tak czynić doradzał.
Chrystus dobrze „wyszedł” na tym, 
że czynił wolę Ojca. Można się dziwić: jak to? Przecież Kalwaria! Rzeczywiście. A jednak wiemy, że ostatecznie Chrystus dobrze wyszedł na zaufaniu pokładanym w woli Ojca, bo Ojciec przywrócił Mu chwałę, którą Syn miał pierwej, aniżeli świat się stał. Ojciec wysłuchał prośby Syna, a przecież prosił On o rzecz niemałą, o chwałę.
My wszyscy pragniemy chwały. Wszyscy śnimy wielki „sen o potędze”. Ciągle sobie wyobrażamy, że coś się stanie, że do czegoś wreszcie dojdziemy. Na pewno osiągniemy wymarzoną „karierę”, jeśli wolę naszą skierujemy całkowicie i z pełnym zaufaniem ku woli Ojca. Ziści się wtedy „sen o potędze” i stanie się rzeczywistością. Będzie tak, jak było z Chrystusem Panem. Ojciec Niebieski przywróci nam chwałę, jaką miał człowiek w raju, przed upadkiem Adama i Ewy. Otrzymamy wspaniałość odrodzonego stworzenia, nowego człowieka.

Książkę można kupić tutaj

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki