Ekonomia miłości Katarzyna Frużyńska, psycholog fot. Dariia/Adobe Stock Czy zasady ekonomii można zastosować w małżeństwie? Czy oprócz ewangelicznej miłości bliźniego może się w niej sprawdzić również znajomość zasad inwestowania lub podaży i popytu? Dobrze funkcjonująca firma ma biznesplan oraz założenia finansowe i monitoruje ich realizację w każdym kwartale. Jak często w związku zdarza się nam, że po prostu mijają kolejne miesiące, a nasze marzenia i plany stoją w kącie? Jeśli nie planujemy swojego życia i czasu wolnego razem, ktoś inny (najczęściej w naszej pracy) zrobi to za nas. Znowu nie udało się odłożyć nawet 50 zł na miesiąc do naszego pakietu wakacyjnego, chcieliśmy zacząć razem się modlić i zdrowo jeść w rodzinie, ale w szafce nadal upychamy słodycze, a na spokojną modlitwę jakoś brakuje czasu. Jak by to było, gdyby nasze życie było bardziej intencjonalne i planowane? Pełna treść artykułu w Przewodniku Katolickim 3/2021, na stronie dostępna od 24.02.2021