Logo Przewdonik Katolicki

Życie do końca

Monika Białkowska
fot. Valenty/Adobe Stock

Samaritanus bonus to najnowszy dokument Kongregacji Nauki Wiary, który podejmuje etyczne pytania dotyczące opieki nad osobami chorymi terminalnie.

1 Czym w istocie jest opieka nad chorym?
Obowiązku lekarza nie da się sprowadzić do uzdrawiania. Obowiązkiem lekarza i innych sprawujących opiekę nad chorym jest najpierw opieka nad życiem i ochrona jego godności, nawet jeśli oznacza to tylko nieporzucenie człowieka, którego uzdrowić już nie można. Nie jest to więc odpowiedzialność jedynie praktyczna. „Chodzi o kwestię spojrzenia kontemplacyjnego, które umie uchwycić w swoim i cudzym istnieniu niezwykły i niepowtarzalny cud, otrzymany i przyjęty jako dar. Jest to spojrzenie kogoś, kto nie rości sobie pretensji do zawładnięcia rzeczywistością życia, ale umie przyjąć ją taką, jaką jest, z jej trudami i cierpieniami, próbując rozpoznać w chorobie sens…”.  Tylko taki kontemplacyjny zachwyt nad życiem nie pozwoli zakończyć opieki tam, gdzie przywrócenie do zdrowia nie będzie już możliwe. 

2Jakie są przyczyny braku szacunku wobec chorych i umierających? 
Przyczyny są kulturowe. Pierwszą z nich jest pojęcie jakości życia definiowane na poziomie dobrobytu, piękna i przyjemności. Życie uznawane jest za wartościowe wtedy, gdy osoby trzecie uznają jego poziom za akceptowalny. Gdy jego jakość okazuje się „za niska” – życie nie jest traktowane jako wartość sama w sobie, ale jako coś, co nie zasługuje na kontynuowanie. 
Drugą przyczyną jest błędnie rozumiane współczucie: takie, które pomaga umierać, a nie wspiera w trudnościach i łagodzi cierpienie. 
Trzecią jest indywidualizm, który każe nam postrzegać innych jako zagrożenie dla nas samych i dla naszej wolności. Opieka nad umierającym jest jedynie przysługą, oddawaną tak długo, jak dogodnie jest ją oddawać. To bardzo nadwyręża relacje międzyludzkie, czyni je kruchymi i pozbawionymi solidarności społecznej, budując jednocześnie to, co papież Franciszek nazwał „kulturą odrzucenia”. 

3 Czy eutanazja lub samobójstwo wspomagane są zawsze grzechem? 
Definitywną jest nauka o tym, że eutanazja jest przestępstwem przeciwko życiu ludzkiemu: człowiek w wolnym akcie decyduje się sprowadzić śmierć na drugiego. Nie wolno tu wyważać większego i mniejszego dobra – ważny jest fakt zadania śmierci. „Eutanazja jest czynem wewnętrznie złym, z jakiejkolwiek okazji i w jakichkolwiek okolicznościach”. Jakakolwiek bezpośrednia współpraca formalna lub materialna w takim czynie jest ciężkim grzechem przeciwko życiu ludzkiemu. Żaden cel nie może jej usprawiedliwić. „Ci, którzy zatwierdzają przepisy dotyczące eutanazji i samobójstwa wspomaganego, stają się zatem współuczestnikami grzechu ciężkiego, który popełnią inni”. 
Chrześcijanin zamiast uciekać się do fałszywego współczucia, powinien pomóc choremu w wyjściu z jego rozpaczy: tym bardziej że z klinicznego punktu widzenia żądania eutanazji najczęściej determinowane są fizycznym bólem, ale i brakiem nadziei i nieadekwatną pomocą innych ludzi. 

4 Dlaczego nie należy stosować „uporczywej terapii”?
Urząd Nauczycielski Kościoła przypomina, że ochrona godności umierania oznacza wykluczenie zarówno przyspieszania śmierci, jak i jej opóźniania za pomocą tzw. uporczywej terapii. Medycyna może dziś sztucznie opóźniać śmierć, choć nie przynosi to pacjentowi żadnych korzyści. Dlatego w obliczu nieuchronnej śmierci uzasadniona jest rezygnacja z zabiegów, które boleśnie i nietrwale przedłużą życie. Nie wolno jednak przerwać tych zabiegów, które wspomagają nawodnienie, odżywianie i inne podstawowe funkcje fizjologiczne, jeśli organizm jest w stanie z nich korzystać. 
Przerwanie uporczywej terapii nie jest samobójstwem czy eutanazją: jest pokornym przyznaniem, że jesteśmy słabsi od śmierci i ostatecznie jej nie pokonamy. 

5 Czy moralnie dobre jest odstąpienie od opieki podstawowej?
Podstawową opieką należną każdemu człowiekowi jest podawanie pożywienia i płynów. Przerwać je można dopiero wówczas, gdy organizm nie jest już w stanie ich przyswoić. Nie przyspiesza się w ten sposób śmierci, ale akceptuje jej nadejście. 

6 Jaka opieka paliatywna jest rzeczywistą obroną godności człowieka?
Medycyna paliatywna jest niezbędnym narzędziem dla towarzyszenia pacjentowi w końcowych stadiach choroby. Ma ona na celu „złagodzenie cierpienia w końcowej fazie choroby, a jednocześnie zapewnienie pacjentowi odpowiedniego towarzyszenia ludzkiego”. Obejmuje ona też pomoc duchową dla chorego i jego rodziny. 
Niektóre kraje definiują opiekę paliatywną również jako „pomoc przy umieraniu” z eutanazją i samobójstwem wspomaganym włącznie, a także z przerywaniem nawadniania i odżywiania. Na takie rozumienie opieki paliatywnej nie można się zgadzać, bo powoduje to rozmycie pojęć i może fałszywie sugerować, że te naganne praktyki również są przez Kościół aprobowane.

7 Dlaczego rodzina odgrywa kluczową rolę w opiece nad chorym w fazie terminalnej?
To właśnie wtedy człowiek doceniany jest sam w sobie, a nie za to, co może nam dać. Ważne jest, by chory i umierający nie czuł się ciężarem, ale doświadczał, że jest kochany. Państwa powinny uznać tę istotną rolę rodziny i wspierać ją, również dostarczając ku temu środków. Ważną rolę mają tu do odegrania również hospicja, które „stanowią przykład człowieczeństwa w społeczeństwie i sanktuaria bólu przeżywanego w pełni sensu. Z tego powodu muszą być wyposażone w wyspecjalizowany personel i środki materialne odpowiednie dla opieki oraz być zawsze otwarte dla rodzin”. 

8 Czy stosowanie diagnostyki prenatalnej jest moralnie zawsze dobre?
Medycyna jest dziś w stanie pomagać dzieciom tak, żeby uszanować godność ich życia. Tam, gdzie wady rozwojowe dziecka z pewnością w krótkim czasie doprowadzą do śmierci i tam, gdzie brakuje możliwości terapii, nie wolno opuścić pacjenta: trzeba mu towarzyszyć do naturalnej śmierci. 
Hospicja perinatalne zapewniają wsparcie rodzinom, które przyjmują narodziny dziecka ze świadomością jego rychłej śmierci, a jednocześnie pomagają rodzinom przetrwać żałobę. 
Kultura, która wypiera ze świadomości społecznej wartość życia osób z niepełnosprawnościami często prowadzi do decyzji o aborcji dziecka, które miałoby się urodzić chore: aborcja traktowana jest jak profilaktyka. Stosowanie diagnostyki prenatalnej w takim wybiórczym celu jest sprzeczne z godnością osoby i niedopuszczalne. 

9 Czy moralnie dopuszczalne jest pozbawienie świadomości umierającego?
Aby złagodzić bóle pacjenta, stosuje się leki, które mogą powodować pozbawienie świadomości (sedację). Kościół stwierdza dopuszczalność sedacji jako części opieki nad pacjentem, tak by mógł on umierać w jak największym pokoju. 

10 Jak należy postępować z chorym w stanie wegetatywnym? 
Nie należy traktować człowieka w stanie wegetatywnym i w stanie minimalnej świadomości tak, jakby wartość jego życia na tyle zmalała, że nie wymaga czułej opieki. Nawet jeśli trwa w takim stanie przez lata, ma on prawo do miłości i świadczenia mu opieki chroniącej życie: odżywiania i nawadniania. Wsparcia wymaga tu również rodzina pacjenta tak, by nie zaczęła postrzegać przerwania opieki jako rozwiązania swojego cierpienia. 

11 Na czym polega moralnie uzasadniony sprzeciw sumienia? 
W obliczu przepisów, które legalizują eutanazję lub samobójstwo wspomagane, nigdy nie wolno nikomu uczestniczyć w tych niemoralnych działaniach przez słowa, uczynki lub zaniedbania. Dlatego konieczne jest, żeby państwa uznały sprzeciw sumienia w dziedzinie medycyny i zdrowia, zgodnie z zasadami prawa naturalnego – a pracownicy służby zdrowia powinni się tego prawa domagać. 

12 Czym jest rozeznanie duszpasterskie wobec osób  proszących  o eutanazję?
Mamy tu do czynienia z osobą, która dokonała wyboru czynu ciężko niemoralnego i dobrowolnie w nim trwa: to oczywisty brak dyspozycji do przyjęcia sakramentu pokuty z rozgrzeszeniem. Jeśli jednak pacjent byłby już pozbawiony świadomości, „kapłan może udzielić sakramentów sub condicione, jeśli można domniemywać żal na podstawie jakiegoś znaku danego wcześniej przez chorą osobę”. Takie stanowisko Kościoła nie oznacza braku akceptacji człowieka chorego. Nawet jeśli nie ma obiektywnych warunków do przyjęcia sakramentów, człowiek nadal zaproszony jest do nawrócenia. Osoby pomagające choremu duchowo nie mogą jednak dać znaku, który mógłby być zinterpretowany jako akceptacja dla jego eutanazji: taki znak jest rozumiany jako współudział. „Zasada ta dotyczy w szczególności, ale nie tylko, kapelanów placówek służby zdrowia, gdzie można przeprowadzać eutanazję, którym to kapelanom nie wolno wywoływać zgorszenia, przez okazywanie się w jakikolwiek sposób wspólnikami unicestwienia życia ludzkiego”. 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki