Logo Przewdonik Katolicki

Kara mi się należy

ks. Mirosław Maliński

Wielokroć odwiedzałem ludzi w więzieniach, niektórych nawet przez długie lata. Poznałem wielu więźniów. Nie zdarzyło mi się nigdy, aby ktoś z nich uważał, że ponosi słuszną karę, choć nie wątpię, że gdzieś tacy ludzie istnieją. Każdy deklarował bądź niewinność, bądź podkreślał krzywdzącą nieadekwatność otrzymanego wyroku do swych uchybień.

Na krzyż, na tę najdotkliwszą karę, nie skazywano poczciwych ludzi, którym się noga powinęła, ale prawdziwych bandytów. Zatem jakim cudem wiszący na krzyżu przestępca, wijący się w bólach, mógł się zdobyć na tak prawe słowa: „My przecież – sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki...”? Zawsze mnie to dziwiło.

Słowa te, wypowiedziane w chwili najwyższego cierpienia, nie pojawiły się spontanicznie na jego wargach, pod wpływem chwili. On tylko wyraził to, co nosił w sobie. Czy przestępca może być jednocześnie aż tak prawy? Papież Franciszek twierdzi, że każdy z nas jest złożoną mieszaniną światła i cienia. Wszystko wskazuje na to, że jesteśmy dwubiegunowi. Biegunowi dobra odpowiada też biegun cienia, ale być może działa to też w drugą stronę. Biegunowi mroku towarzyszy biegun światła. I właśnie to światło zabłysło, gdy zbrodniarz umierał na krzyżu. Jak to możliwe, żeby w takich mękach pojawiło się światło? Czy wystarczyła obecność Chrystusa, by odezwał się drugi biegun? Przecież drugi z wiszących obok Jezusa, złorzeczący bandyta, nie znajdował się wcale dalej, a jednak… Zatem „dobry łotr” nosi w sobie jakaś tajemnicę. Być może ktoś go tak wychował, a może własnym wysiłkiem i pracą nauczył się prawidłowo oceniać swoje położenie. Proste przyjmowanie krytyki na co dzień, wysłuchiwanie uwag, a nawet ganienia stało się świetnym treningiem zdobywania cnoty, która otwarła bramy nieba. No i jak na dłoni widać – takowa nauka, takowy trening przynoszą niebywałe skutki. Warto było.
Może trochę gdybam i racjonalizuję, ale próbuję sobie odpowiedzieć na pytanie: skąd się bierze tyle prawości w człowieku, który źle postępował? I upieram się przy stawianiu tego pytania, bo jestem żywo zainteresowany odpowiedzią. Sprawa dotyczy bowiem także mnie, i kto wie, czy nie jestem osamotniony.

Chwila refleksji
 
Jak reaguję na co dzień na krytykę, negatywne uwagi i ataki? Czy widzę w takich sytuacjach szansę na wypracowanie zachowań, które mogą stać się bardzo przydatne?
 
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki