Logo Przewdonik Katolicki

Rozmowa potrzebna jak tlen

Tomasz Królak
fot. Magdalena Książek

Przygnębia mnie atmosfera sporu wokół LGBT. I coraz bardziej oczywista wydaje mi się konieczność zaangażowania się Kościoła w debatę – z udziałem wszystkich stron – która rozwikła pojęcia, wytłumaczy stanowiska, ukoi emocje.

Wiem, że biorąc pod uwagę antykościelną często ostentację wszelkich parad równości, może to być trudne. Ale nie utożsamiajmy z takimi manifestacjami wszystkich osób LGBT i nie zapominajmy, że wiele z nich jest i chce być w Kościele. „Osoby takie nie wybierają swej kondycji homoseksualnej; dla większości z nich stanowi ona trudne doświadczenie” – czytamy w Katechizmie Kościoła katolickiego. Nie wszyscy z nich są zwolennikami cywilizacyjnej rewolucji w podejściu do płci.

Prawdziwej rozmowy potrzebujemy dziś jak tlenu: i to zarówno w samym Kościele – tak, aby wierni poznali jego nauczanie i zgodnie z nim postępowali, jak i na styku Kościoła ze „światem”, który często tego nauczania nie rozumie, czasami go nie zna, a jeszcze kiedy indziej – świadomie odrzuca. Obowiązkiem katolików – od biskupów po świeckich – jest znalezienie takiego sposobu przekazania Ewangelii, który przekona do niej wszystkich dotychczas nieprzekonanych. „Pana Chrystusa miejcie w sercach za Świętego i bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest” – zachęca św. Piotr.
Można, wierzę w to, połączyć bezkompromisowy sprzeciw wobec szalenie groźnych eksperymentów z płciowością, z troską o to, by przekazywać środowiskom LGBT nauczanie Kościoła. Trzeba tłumaczyć i pokazywać, że czerpie przecież nie tylko z Objawienia, ale też z nauki, po prostu. Trzeba pogodzić wyrastające z Ewangelii jednoznaczne nauczanie Kościoła z podobnie ewangeliczną troską o relacje człowieka z Bogiem. Bo przecież po to właśnie istnieje Kościół, powołany przez Zbawiciela, który umarł za wszystkich – i za każdego. Także więc za osoby od Kościoła odległe, żyjące z dala od jego nauczania, a także – i owszem! – za uczestników tęczowych, ulicznych widowisk, propagujących „miłość bez granic” i tym podobne hasła.
Potrzebujemy dziś w Polsce rozmowy na temat LGBT, ale też o szeregu innych kwestii wzbudzających światopoglądową wojnę, która rujnuje klimat społecznego zaufania, takich jak aborcja, pedofilia, edukacja seksualna, granice prowokacji artystycznych czy relacje Kościół–polityka. Spróbujmy przenieść rozmowę – z udziałem wszystkich stron – na bardziej merytoryczne tory. Nie dla intelektualnej frajdy wąskiego grona uczestników, lecz z myślą o skutecznej pracy Kościoła. Jego misja przyniesie zaś owoce, gdy będzie on gotowy do „uzasadnienia nadziei”, która go wypełnia i motywuje do działania dla dobra (każdego) bliźniego.
Przed Kościołem staje więc niezwykle istotne zadanie. Niełatwe o tyle, że nie jest zbyt obecny jako inspirator debat o najważniejszych zjawiskach szeroko rozumianej kultury. A także dlatego, że zaproszenie do rozmowy może nie zostać przyjęte wskutek antykościelnych uprzedzeń. Ale trzeba próbować. Zbyt wiele jest do stracenia.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki