Najstarszy zachowany dramat liturgiczny pochodzi z XIII w. i zaczyna się słowami: „Quem quaeritis?” – „Kogo szukacie?”. To pytanie, które zadał anioł kobietom, gdy weszły do pustego grobu. Szukamy więc Chrystusa przez cały wielkopostny czas, szukamy go w grobie pustym, ale przecież nie ma Go tam – bo zmartwychwstał.
Już po raz siódmy Centrum Myśli Jana Pawła II organizuje interdyscyplinarny festiwal, przede wszystkim teatralny, otwarty na działania promujące nowy język, nowe środki, a przy okazji i nowe technologie. Bo jest to rzeczywiście festiwal, „który otwiera” – jak zapewniają organizatorzy i jego twórcy. Otwiera chrześcijan na nową sztukę i nową sztukę na chrześcijaństwo, na poszukiwanie źródeł, na sacrum. Szczególnie że współczesne trendy w teatrze są bliższe sztuce krytycznej niż eschatologii. Propozycja przeżywania Wielkiego Postu w ten sposób wydaje się być bardzo oryginalna i wartościowa. „Nowe Epifanie”, czyli nowe objawienia – głoszą plakaty. Objawienia czego? Boga, piękna, dobra. Twórcy zaznaczają, że celem festiwalu jest inicjowanie twórczego dialogu artystów z tradycyjną sztuką religijną w duchu Listu do artystów Jana Pawła II.
Idea
Na minimalistycznym plakacie grafik przedstawił po prostu przecinające się pod kątem prostym grube linie. Znak krzyża, ale także skrzyżowania. A jeśli skrzyżowania, to znaczy dokonania wyboru odpowiedniej drogi. Może też to być symbol przecinania się osi czasu i osi przestrzeni. Wtedy nawet nie trzeba wybierać, bo jeśli znajdujemy się w punkcie przecięcia, to bierzemy udział w pewnej kumulacji obecnej w danej chwili – tu, gdzie się znajdujemy, doświadczamy pełni. A więc pełnia czy wybór? A może jednak krzyż – symbol cierpienia, samotności, ale i mającego za chwilę nastąpić odrodzenia, zmartwychwstania. Więc może jednak symbol nadziei? Albo rozdroże – miejsce wyznania win na cztery strony świata. To na rozdrożach nasi przodkowie stawiali krzyże i kapliczki, które miały być miejscem zadośćuczynienia za zbrodnie.
Festiwal odpowiada na wszystkie te skojarzone sensy i idee. Jest skrzyżowaniem starych tematów z nowymi trendami w inscenizacji teatralnej. Zaprasza twórców współczesnych rozwiązań performatywnych do opowiedzenia o wydarzeniach dawnych, które jednak wciąż są aktualne. Co więcej: organizatorzy zaproponowali współczesnym twórcom teatralnym stworzenie spektakli opartych na staropolskich tekstach. Wszystkie tematy dotyczą wątków zagubienia człowieka, jego wolnej woli i skutków podejmowanych decyzji. Paradoks wolnej woli ciąży nad nami od grzechu pierworodnego. Wszystko wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść – mówi św. Paweł. Konsekwencje naszych wyborów to my musimy ponieść.
Teatr
Natalia Korczakowska, reżyserka młodego pokolenia, która wystawiała sztuki między innymi w Teatrze Narodowym w Warszawie, Teatrze Wielkim w Warszawie czy Teatrze Wybrzeże w Gdańsku, połączyła współczesną narrację ze staropolskim tekstem pasyjnym. Zainspirowała ją autentyczna historia amerykańskiego Żyda, który przez całe życie zmagał się z wiarą przodków, a konkretnie z historią Abrahama i jego syna Izaaka. W buncie przeciwko okrucieństwu Boga odrzucił judaizm i stanął na czele neonazistowskiej bojówki. Nie chciał się zgodzić na bezbronność swojego narodu i pokorne posłuszeństwo boskim nakazom. Nakaz zabrania Izaaka, obiecanego syna Abrahama, na górę Moria i ofiarowania go na całopalenie był dla Danniego tak niepojęty, tak niezrozumiały i tak nie do zaakceptowania, że próbę zaakceptowania swojej tożsamości przypłacił życiem: popełnił samobójstwo. W chrześcijaństwie ofiara złożona z syna przez Abrahama jest zapowiedzią ofiary, jaką sam Bóg składa ze swojego Syna, Jezusa Chrystusa. Izaak jest figurą Chrystusa. Korczakowska zderza uliczny język Nowego Jorku ze staropolszczyzną XVI-wiecznej pobożności pasyjnej, dialogiem O ofiarowaniu Izaaka anonimowego autora, który opublikowany został dopiero w latach 50. XX w. Oprawą muzyczną spektaklu zatytułowanego Wyznawca zajął się Alois Spath, niemiecki eksperymentator, twórca instalacji muzycznych.
Kolejna premiera to spektakl-słuchowisko Znak Jonasza w reżyserii Pawła Passiniego, który inspirował się Księgą Jonasza i średniowiecznym tekstem z oficjum dramatycznego Visitatio sepulchri, czyli Nawiedzenie Grobu. Passini jest prekursorem teatru interaktywnego, który jako pierwszy na świecie wystawiał spektakle online, jest też reżyserem głośnych w ostatnich latach inscenizacji w teatrach całej Polski. Jonasz, który przebywał w brzuchu wieloryba przez trzy dni i noce jest kolejną starotestamentową figurą Chrystusa. Na chwilę ogarnie widza ciemność, a potem dźwięki niczym fale wzburzonego morza. Trzy niewiasty szukające złożonego do grobu Chrystusa medytują śmierć psalmami i pieśniami pasyjnymi.
Z kolei Piotr Tomaszuk, założyciel Teatru Wierszalin, zmierzy się z tekstem Historyji o Chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim Mikołaja z Wilkowiecka, prowincjała zakonu paulinów. Przez kilkaset lat Historyja była najczęściej wystawianym przedstawieniem teatru ludowego. W 1961 r. powrócił do tego tekstu Kazimierz Dejmek, a w 1991 r. Piotr Cieplak przeniósł akcję w czasy współczesne. Tomaszuk przenosi wydarzenia do podlaskiej wsi, w której wikary chce wystawić staropolskie misterium. „Połączenie przeciwstawnych kategorii estetycznych – wzniosłego i banalnego, religijnej mistyki i rustykalnej prostoty – może stanowić dla widza pewne wyzwanie” – ostrzega reżyser.
Czwartą premierą będzie Projekt Dekalog, czyli folwarczne imaginarium Mikołaja Mikołajczyka, tancerza i choreografa, który z grupą seniorów z Zakrzewa w tanecznej formie pyta o miłość, wiarę i sens życia.
Żółtarz
Wyborów, zagubienia i lęków współczesnego człowieka, ale przede wszystkim skutków podejmowanych przez niego decyzji dotyczyć będą przedstawiane przez czterech różnych twórców performance. W programie festiwalu „Gorzkie Żale” osobne miejsce mają prezentacje filmów i panele dyskusyjne, rozważania na styku kultury z religią, a punktem wyjścia za każdym razem jest cytat z Biblii. I koncert Adama Struga, który z towarzyszeniem stuosobowego chóru odśpiewa Żółtarz Jezusów. To staropolska nazwa zbioru pobożnych śpiewów, długa pieśń pasyjna składająca się z 17 zwrotek. Ułożona w 1488 r. przez Władysława z Gielniowa, zaczyna się od zwrotki: „Jezusa Judasz przedał za pieniądze nędzne/ Bog Ociec Syna wydał na zbawienie duszne./ Jezus kiedy wieczerzał, swe ciało rozdawał,/ Apostoły swe smętne swoją krwią napawał”. Każda zwrotka zaczyna się od słowa „Jezus” i nawiązuje do tajemnic różańcowych. Strug, wokalista i etnomuzykolog, jest jednym z najciekawszych przedstawicieli sceny folkowej w Polsce. Wraz ze swoim zespołem Monodia Polska prezentuje przede wszystkim utwory przekazywane jedynie poprzez przekaz ustny od pokoleń. Interesują go zwłaszcza te, które wykonywane są w skalach wcześniejszych niż obecnie powszechnie używana skala dur i mol.
Festiwal „Gorzkie Żale” staje się obok krakowskiego festiwalu Misteria Paschalia wizytówką kulturalnego obchodzenia Wielkiego Postu na najwyższym poziomie. Cieszy przy tym otwarcie twórców i odbiorców na nowy język w służbie sztuki religijnej. Chciałoby się powiedzieć: odwagi, porzućmy uprzedzenia i przyzwyczajenia, otwórzmy się na współczesne kody, najważniejsze, że ostatecznie „grób jest pusty”. Epifania oznacza także „niezwykłe doznanie, olśnienie”. Mam nadzieję, że projekty artystyczne pokazane w ramach festiwalu „Gorzkie Żale. Nowe Epifanie” sprawią, że widzowie doznają oczyszczającego olśnienia nad swoim życiem i kondycją człowieka we współczesnym świecie.