Logo Przewdonik Katolicki

Modlitwa z efektami specjalnymi?

Monika Waluś
Fot. El Greco/Wikipedia

Czy działa we mnie Duch Święty, skoro nie osunąłem się w czasie modlitw charyzmatyka? Czy mój chrzest jest ważny, skoro nie widać darów Ducha Świętego? Czy proboszcz modli się tak skutecznie, jak kaznodzieja na stadionie?

Te pytania padają coraz częściej nie tylko w Polsce i pewnie dlatego otrzymaliśmy oficjalną wypowiedź Kościoła na temat działania Ducha Bożego. 14 czerwca w Watykanie przedstawiono List Kongregacji Nauki Wiary Iuvenescit Ecclesia do biskupów Kościoła katolickiego, dokument o relacji między darami hierarchicznymi a charyzmatycznymi w Kościele. Jednak wydaje się, że chodzi o coś jeszcze ważniejszego, o pytanie, powracające uporczywie i nieśmiało po spotkaniach w parafii – jak mogę otrzymać Ducha Świętego? Czy na mnie może zstąpić Duch Święty?
Czy można się dziwić ludziom, że chcą doświadczyć Słodkiej Serc Radości? Słyszą niemało o przykazaniach, powinnościach, a budzi się pragnienie chłodnej rosy dla zmęczonego serca jak na spalony grunt, o naprawdę dobry chleb na głodnego dłoń. Zdarza się przekonanie, że Ożywiciel działa wyłącznie przez nałożenie rąk osób, które „mówią językami”, bo przeżyły tzw. chrzest w Duchu Świętym. Można też spotkać krytykę tej modlitwy, jako „nowej mody z Zachodu” i przerostu emocji nad treścią – zarówno modlitwy, jak i życia codziennego. Trzeba przyznać, że grupy charyzmatyczne niekiedy nie ułatwiają sprawy, zwłaszcza jeśli sposobem obecności w Kościele jest udział w modlitwie tylko na własnych spotkaniach…

Piękny dar
Co znaczy słowo „charyzmat”?  To dar Boży, dobry i piękny, wspierający osobę i całą wspólnotę, np. dar mądrości, pobożności, dar rady, dar męstwa wyznawania wiary w trudnych sytuacjach. Św. Paweł tzw. modlitwę językami zazwyczaj umieszcza na końcu, wcześniej wskazując na ważniejsze, które „objawiają się dla wspólnego dobra” – np. dar wiary, rozeznania i poznania wg Ducha Prawdy, pocieszania słabych, podnoszenia upadających. Apostoł uważał za normalne, że nie wszyscy modlą się językami, a nad czyniącymi cuda stawiał apostołów i nauczycieli. Darem ważniejszym niż „mówienie językami ludzi i aniołów” była dla niego miłość, nie w sensie romantycznym, lecz cierpliwa, która nie szuka poklasku, nie unosi się pychą, nie dopuszcza się bezwstydu… Wielu ludzi dostrzega łatwiej charyzmaty Ducha na spotkaniu modlitewnym niż w cierpliwej wierności powołaniu np. szarytek czy spowiedników. Czy moc Uświęciciela zauważamy w długoletnim, zgodnym małżeństwie?  Nieraz czytamy efektowne wywiady o „charyzmatycznych” uzdrowieniach na życzenie, chyba rzadziej – o mocy Ducha Bożego w rodzinie z przewlekle chorymi dziećmi. Charyzmat bywa utożsamiany z mocnymi wrażeniami, a nie ze sprawdzaną latami codziennością życia. Dlaczego większe wrażenie przyjścia i działania Ducha w mocy i sile sprawia osoba osuwająca się na spotkaniu modlitewnym niż osoba zaangażowana przez 20 lat w pomoc chorym czy uzależnionym?  Czy charyzmatykiem jest ktoś, kto wpada, „głosi z mocą” i znika, czy ten, kto na naszych oczach sprawdza się w wierze i wierności codziennie, latami? Boża Moc ma w słabości się doskonalić, a nie wywoływać efekty specjalne…
To bardzo ciekawe: Biblia mówi o darach i owocach. Nie chodzi więc o kwiat – śliczny i przejściowy, ale o jego owoc – dojrzały, zdrowy. Można go podać głodnemu, nakarmić, mieć samemu, nawet gdy poda się dalej. Owoce służą obdarowanemu i wspólnocie – radość, pokój, cierpliwość, dobroć, wierność, łagodność. Duch Święty, sądząc z Biblii, niezbytnio jest zainteresowany sprawianiem dobrego wrażenia – Jezus odrzuca bujne drzewo, które nie przynosi owoców…

Po co w ogóle te dary?
Pismo Święte wymienia różne dary Ducha, kładąc nacisk na ich użyteczność; pojawiają się dla wzmocnienia wspólnoty, i nie chodzi tu tylko o samą grupę modlitewną. Dokument watykański zgodnie z nauką św. Pawła jasno podkreśla docenienie charyzmatów, które są zdolne do rozbudzenia i wzmocnienia życia wiarą Ludu Bożego – bo trzeba pożywienia i lekarstw, a nie zabawek. Charyzmaty mają wspierać Ciało Chrystusa, Kościół.
Wielu ludziom trudno docenić grupy tzw. charyzmatyczne, jeśli są one rozpoznawalne przede wszystkim z darów, umieszczanych przez św. Pawła na najniższym szczeblu ważności i przydatności.  Moc charyzmatów nie pokazuje się na modlitwie w zamkniętej sali, ale w wyjściu do ludzi.  Czy członkowie grupy charyzmatycznej odwiedzają chorych w parafii? Są znani w domach opieki? Wspierają przygotowanie do sakramentów?  List przypomina zdanie Jana Pawła II: „prawdziwe charyzmaty muszą dążyć do spotkania z Chrystusem w sakramentach”, bo Uświęciciel wzmacnia życie w Chrystusie przede wszystkim w Eucharystii. Ludzie mają prawo oczekiwać, że charyzmatycy dadzą przykład głębszego przeżywania sakramentu bierzmowania, dojrzałości chrześcijańskiej. Doradcy małżeńscy zauważają, że małżeństwa z niejednej grupy charyzmatycznej wykazują się chętnie darami charyzmatycznymi, ale nie potrafią żyć charyzmatem małżeństwa, a problemem jest wyrzucenie kosza ze śmieciami czy cierpliwość do dzieci.

„Znak sprzeciwu”
Dary Ducha Świętego, jak przypomina dokument Kongregacji, mają wzmacniać, a nie tworzyć nowe podziały w Kościele. Chrześcijanie mieli być „znakiem sprzeciwu” wobec „pogańskiego świata”, nie wobec siebie nawzajem, jak ostrzegał już Apostoł Narodów. Charyzmatycy, jeśli umieli przyjąć dar, realizowali go, pozostając w Kościele, nie usiłując go narzucać jako jedynie słuszny, zachowywali cierpliwość wobec władz kościelnych, uznając w nich charyzmat posługiwania. Św. Ignacy i św. Franciszek umieli łączyć wierność charyzmatowi z posłuszeństwem wobec papieży i biskupów. Św. Katarzyna ze Sieny pouczała lud i duchownych, jednocześnie cierpliwie poddając się kolejnym przesłuchaniom. Charyzmat realizuje się w ludziach, jak w glinianych naczyniach, które wymagają oczyszczenia i nierzadko naprawy. Dokument watykański przypomina, że charyzmat może się wiązać z krzyżem: jednak Pan Kościoła może wymagać od nas oczyszczenia, jak od wielu świętych. Św. Paweł uprzedzał – jeśli nie umiemy posługiwać się darami dla wzmocnienia Kościoła, lepiej by się nie ujawniały.  
Duch Święty działa jako jedna Osoba w wielu osobach, jak deszcz, który daje jednocześnie wzrost drzewu i trawie. Każde z nich jest potrzebne i pozostaje sobą. Kościół katolicki, jak pokazuje historia, przyjmuje różnorodność charyzmatów i powołań. Istnieje wiele odmiennych szkół duchowości, charyzmatów zgromadzeń zakonnych, wspólnot i stowarzyszeń. Działanie Ducha Bożego nie zaczyna się od naszej ulubionej grupy modlitewnej, nie musi się wyrażać w jednej tylko formie. Charyzmaty, jeśli są dobrze używane, nie przeciwstawiają się sobie, lecz uzupełniają w jednym Ciele Chrystusa.

Uwielbia dusza moja Pana
Jednym ze skarbów wspólnot Ducha Świętego jest duch uwielbienia w codzienności. Ludzie przyzwyczajeni raczej do błagalnych próśb, mogą wejść w ducha Magnificat – uwielbienie bez stawiania warunków, pytań i próśb, radość z obecności Bożej, zachwyt, który jednym tchem wymienia sprawiedliwość i miłosierdzie, pochwałę Mocy działającej tu i teraz, „choćby figi nie rozkwitły” a świat był ciągle nieidealny. To wolność wezwania, by zostawić choć na chwilę te wszystkie ważne rzeczy: „a teraz chwalcie ze mną Pana”. Dobrze, by charyzmatyk był jednak świadom, że modlitwa uwielbienia może się realizować na inne sposoby, a Ducha Bożego można wzywać również poprzez Veni Sancte Spiritus. Eliasz, prorok jak ogień, nieomylnie rozpoznał Pana w ciszy, w łagodnym powiewie wiatru.
Starannie dobiera się tytuły pism watykańskich. W tym słychać echo psalmu 103, pochwały Boga, który odnawia młodość człowieka jak orła. Gdy przerośnięte ze starości pióra uniemożliwiały latanie i polowanie, orły odrzucały je, zyskując nowe. Druga młodość nie oznaczała więc porzucenia wypracowanej przez lata mądrości. Przeciwnie, odnowiona młodość orła to połączenie wirtuozerii i dojrzałości dorosłego ptaka z lekkością orlika, któremu brak życiowej mądrości uniemożliwiałby realne wykorzystanie z świeżych sił.  To marzenie zarówno charyzmatyka, jak i całego Kościoła. „Duch i Oblubienica mówią: przyjdź! Maran atha!”.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki