Czy potrzebujemy Boga?
Wtedy to również podczas diecezjalnego rozpoczęcia Roku Świętego biskup ordynariusz wręczył proboszczom dekrety ustanawiające bazylikę Matki Bożej Królowej Męczenników w Bydgoszczy, bazylikę św. Wincentego a Paulo w Bydgoszczy, bazylikę Matki Bożej Góreckiej w Górce Klasztornej, sanktuarium Nowych Męczenników w Bydgoszczy, sanktuarium Krzyża Świętego w Kcyni oraz katedrę św. Marcina i św. Mikołaja w Bydgoszczy Kościołami Jubileuszowymi.
W najważniejszej świątyni diecezji „Bramę Miłosierdzia” otworzył sam pasterz diecezji. Biskup ordynariusz nawiązał do odczytanego słowa Bożego oraz do bliskości Boga, na którą wskazuje m.in. św. Paweł. – Pan jest blisko. Problem polega tylko na tym, czy my tej bliskości oczekujemy, czy potrzebujemy Boga? – pytał. Ordynariusz podkreślił, że ową bliskość należy odczytać w sposób radykalny. – Dzisiaj tak trudno nam zrozumieć, że dopiero dzięki obecności Boga człowiek nie jest sam. To właśnie dlatego, że człowiek jest z Bogiem, może w ostateczności przezwyciężyć grzech i przeciwności. W tym sensie, że potrafi to wszystko unieść, nie upada pod ich ciężarem – dodał.
Pochylenie nad nędzą człowieka
Biskup ordynariusz Jan Tyrawa zauważył, że symbolicznym gestem otwarcia „Bram Miłosierdzia” dopełnia się inauguracja Roku Świętego. – Otwieramy bramy prowadzące do kościołów, które są katedrami czy wyznaczonymi do tego świątyniami. Zatrzymajmy się nad symboliką bramy, która jest znacząca, ważna i głęboka – powiedział. Pasterz stwierdził, że owa brama akcentuje bardziej prawdę o człowieku niż o Bogu. – To człowiek bowiem decyduje, którą bramę wybiera. Jezus zaprasza, ale to człowiek dokonuje wyboru. A Boże miłosierdzie? Nie jest czymś, obok czego można przejść z okrzykiem na ustach – tak jak w przypadku kibiców: „Nic się nie stało”. Stało się coś wielkiego i ważnego – wskazał pasterz. Według biskupa ordynariusza, aby tę bramę otworzyć, nie pozostaje nic innego jak zmiłowanie się Boga nad samym człowiekiem. Pochylenie się Chrystusa nad nędzą człowieka, w którą on sam popadł. – To się nie dokonuje automatycznie. To się nie dokonuje bez uświadomienia sobie swojej nędzy. To się nie dokonuje bez udziału człowieka w Bożym miłosierdziu. Trzeba tej bramy poszukać, do niej dojść i przez nią przejść. To nie jest stawianie człowiekowi trudności. To jest troska o człowieka, aby wydobyć z niego tę świadomość, że jednak coś się stało – dodał pasterz diecezji.
W Kościołach Jubileuszowych można uzyskać odpusty związane z Jubileuszowym Rokiem Miłosierdzia. „Brama Miłosierdzia” jest znakiem wielkiej otwartości Kościoła. Jest znakiem, że miłosierdzie Boże jest nieskończone. Każdy człowiek jest zaproszony do tego, by z daru tej nieskończonej łaski korzystać. Otwarta brama oznacza również zaproszenie do wejścia na drogę miłosierdzia – powiedział proboszcz bydgoskiej katedry ks. prałat Stanisław Kotowski.