To będzie jedno z najważniejszych wydarzeń kulturalnych Krakowa w tym roku. 8 grudnia w Centrum Kongresowym ICE Kraków usłyszymy monumentalne dzieło. Co koncert wpisujący się w kulturę przez duże „K” ma wspólnego z przygotowaniem do Światowych Dni Młodzieży?
Lekcja historii
Oratorium Kalwaryjskie powstało „na zamówienie” i z inspiracji ojców bernardynów z Kalwarii Zebrzydowskiej. I choć swoją premierę miało już w 2009 r., nikt nie powie, że to „odgrzewany kotlet”. Oratorium to ciągle żywy dialog z tym, co od rdzenia buduje naszą tożsamość – tradycją, także przez duże „T”. – Bezcenne dla dziedzictwa kulturowego Polski miejsca, które są świadectwem duchowego bogactwa naszej Ojczyzny, to obowiązkowe punkty, z jakimi powinni zapoznać się wszyscy zaangażowani w przygotowania do ŚDM – argumentuje Edyta Nowak z Krakowskiego Biura Festiwalowego. – W Kalwarii Zebrzydowskiej pielęgnowane są wielowiekowe tradycje misteriów kalwaryjskich, które są kulturalnym i religijnym fenomenem, wciąż fascynującym badaczy dziejów teatru w Europie – dodaje. Uroczysty koncert uczci także rozpoczęcie Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia i obchodów 1050. rocznicy chrztu Polski.
Poetycko
Oprócz pobudek religijnych, warto poznać Oratorium dla jego przesłania. Utwór jest opowieścią o trzech „herosach” wiary: Jezusie, św. Franciszku z Asyżu i św. Janie Pawle II. Pokorna rewolucja miłości – to ich wspólny mianownik. Autorem libretto jest Zbigniew Książek. Ma w dorobku siedem płyt złotych, platynowych, diamentowych i podwójnie diamentowych. Tryptyk Świętokrzyski z muzyką Piotra Rubika, do którego Książek napisał tekst, sprzedał się w nakładzie miliona egzemplarzy. Książek stworzył utwór, w którym spotykają się koneserzy literatury z odbiorcami lubiącymi prosty przekaz. Nie uraził ani jednych, ani drugich. Dał przestrzeń na medytację. Nie poszedł na łatwiznę, jaką byłoby napisanie wyciskacza łez – a przecież to proste, gdy tworzy się zwrotki o miłości, cierpieniu albo przemijaniu.
Muzycznie
Do religijno-patriotycznego przesłania oraz dobrej poezji dodajmy muzykę Bartłomieja Gliniaka, który jest autorem ścieżek dźwiękowych do ponad 30 filmów oraz zdobywcą prestiżowych wyróżnień, m.in. laureatem Concours International de Musique Électroacoustique de Bourges we Francji; był też trzykrotnie nominowany do Orłów, Polskiej Nagrody Filmowej. Oratorium Kalwaryjskie to jego trzecia przygoda z tekstami Zbigniewa Książka. Wcześniej współpracowali przy Siedmiu Pieśniach Marii – oratorium ku czci Matki Bożej Leśniowskiej oraz Listach z Placu Zgody, poematu symfonicznego, będącego opisem love story Polaka i Żydówki w czasach Holokaustu. – Bardzo chciałem, aby warstwa muzyczna Oratorium była żywa, radosna, różnorodna, pełna energii, kolorowa – mówi Bartek Gliniak. – Dlatego też do podstawowego składu wykonawców (soliści, chór, orkiestra) zaprosiłem chór chłopięcy, scholę ojców bernardynów, muzyków rockowych i jazzowych oraz zespół mandolinistów. Powstał więc utwór, w którym muzyka klasyczna, orkiestrowa miesza się z rockiem, folkiem i muzyką filmową – wyjaśnia.
Partie solowe na krakowskiej scenie wykonają mocne głosy: Aleksandra Bieńkowska, Przemysław Branny, Janusz Kruciński i Joanna Słowińska. Rockowe improwizacje to specjalność Krzysztofa Ścierańskiego (gitara basowa), Jacka Królika (gitary) i Roberta Lutego (perkusja), a dyrygował będzie Piotr Komorowski.
Oratorium można również posłuchać w domu, włączając dwupłytowy album. Na własną odpowiedzialność, bo muzyka, choć piękna, jest wymagająca. Zmusza do myślenia, wyjścia poza utarte schematy, a to – jak wiemy – bywa trudne i nieznośne. Choćby to: „Nasz świat to spisy telefonów/ Mogących zesłać tryumfu smak/ Wielkie kariery, nowe żony/ A nade wszystko lęku brak/ To chyba tak nie może być/ Że właśnie to oznacza żyć”.