Tym „wielkim sukcesem”, jak mówi o niej szczęśliwa rodzina mieszkająca na terenie bydgoskiej parafii Matki Bożej Fatimskiej, jest ich wymarzona córeczka. Urodziła się dzięki NaProTechnologii. Czy warto z tej metody skorzystać?
Jak możemy przeczytać na stronie internetowej parafii Matki Bożej Fatimskiej w Bydgoszczy, która jest bardzo zaangażowana w propagowanie tej metody: „NaProTechnologia jest nauką zajmującą się zdrowiem ginekologicznym i prokreacyjnym kobiet. Została stworzona przez prof. Thomasa Hilgersa z Omaha (Nebraska, USA) w odpowiedzi na wydaną w 1968 r. encyklikę Pawła VI Humanae vitae, mówiącą o zasadach moralnych w dziedzinie przekazywania życia ludzkiego. Rozwój wspomnianej nauki był silnie wspierany także przez papieża św. Jana Pawła II. Ukierunkowana na dobrą diagnostykę i skuteczne leczenie, NaProTechnologia korzysta z najnowszych osiągnięć ginekologii, chirurgii i endokrynologii. Skierowana do kobiet od okresu dojrzewania aż po menopauzę stanowi niezawodną profilaktykę zdrowotną opartą na obserwacji biomarkerów płodności w cyklu miesiączkowym (Systemie Modelu Creighton – stosowanym również jako naturalna metoda regulacji poczęć). NaProTechnologia to dla wielu małżeństw nadzieja na skuteczne diagnozowanie i leczenie problemów z płodnością przy poszanowaniu ich godności. Z dużym powodzeniem oferuje pomoc parom, które wcześniej przystępowały nawet kilkakrotnie do programu sztucznego rozrodu in vitro (…)”.
Brak wsparcia ze strony państwa
Trudna droga, którą musiało przebyć wspomniane wcześniej małżeństwo oraz brak akceptacji dla zalecania „z klucza” metody in vitro, były dla nich motywacją do podjęcia działań propagujących NaProTechnologię. Dzięki uprzejmości proboszcza ks. kanonika Józefa Orchowskiego oraz zaangażowaniu wikariusza ks. Pawła Zalewskiego w listopadzie 2012 r. w parafii zorganizowano pierwsze w regionie spotkania informacyjne prowadzone przez dr Paulinę Michalską. Za pośrednictwem kurii informacja o tym wydarzeniu trafiła do każdej parafii w diecezji. Pojawiła się także w Radiu Maryja. Łącznie w spotkaniach, którym towarzyszyły kamery TV Trwam, wzięło udział ponad 170 osób. Owocem tego wydarzenia są cykliczne spotkania informacyjne przy kościele Matki Bożej Fatimskiej. Dzięki nim kilkadziesiąt par podjęło się terapii za pomocą NaProTechnologii. To pierwsza tego typu inicjatywa w naszym mieście. Cieszy fakt, że znajduje ona zaangażowanych naśladowców. W bydgoskiej Fundacji „Wiatrak” działa poradnia, gdzie dyżuruje konsultant medyczny w dziedzinie metod rozpoznawania płodności – lek. med. Szymon Grzybowski. Punkt informacyjny o NaProTechnologii stwarza możliwość spotkania z lekarzem. – Endometrioza, policystyczne jajniki, mięśniaki macicy, nieprawidłowe krwawienia, torbiele jajnikowe – w każdym z tych przypadków istnieje w NaProTechnologii skuteczne leczenie, z wykorzystaniem naturalnych hormonów lub procedur zabiegowych. Niestety, jesteśmy świadkami braku wsparcia leczenia przez Narodowy Fundusz Zdrowia w programie NaProTechnologii – mimo że jest on tańszy od pokrywanych z publicznych środków procedur, związanych z technikami wspomaganego rozrodu, takimi jak inseminacja i zapłodnienie pozaustrojowe. Technikami zbrodniczymi w niejednym momencie całego procesu – w odniesieniu do zapłodnienia in vitro – powiedział lek. med. Szymon Grzybowski.
Spotkania z konsultantem NaProTechnologii w „Wiatraku” rozpoczęły się od marca 2014 r. Zgłaszały się przede wszystkim pary małżeńskie leczone przez ginekologa w poradniach, w których nie stosowano tej metody. Kobiety były zazwyczaj w trakcie leczenia, ale żadna z par małżeńskich nie była poddana technikom wspomaganego rozrodu, co nie oznacza, że nie proponowano im różnego rodzaju technik. – Niestety dziś często jest tak, że pary zgłaszające się do ginekologa z problemem niepłodności już na początku są kwalifikowane do zastosowania sztucznych technik. Diagnostyka i leczenie są ograniczone i nie przykłada się do nich dużej wagi. Panuje przekonanie, że są to działania nieskuteczne i opóźniające osiągnięcie celu – zauważył lek. med. Szymon Grzybowski.
Stop sztucznym technikom
W tym kontekście rola konsultanta w poradni polega na tym, aby potwierdzić postawę małżonków oczekujących na uczciwą medyczną pomoc. Zachęcić do podjęcia diagnostyki i leczenia, podając parom uporządkowany plan kolejnych kroków w programie NaProTechnologii, a także zapewnić, że żadne sztuczne techniki nie są w stanie dorównać prawidłowej, fizjologicznej funkcji organizmu. Dlatego warto zadbać o to, by doprowadzić osobę do optymalnego zdrowia. Co po takim spotkaniu czeka małżeństwa? Przede wszystkim małżonkowie muszą nawiązać kontakt z instruktorem, który krok po kroku wprowadza ich w zasady obserwacji i rejestracji biomarkerów cyklu kobiety, co jest podstawą dobrej diagnostyki czynnika żeńskiego w niepłodności. – W przypadku męża sprawa jest prostsza. Jednorazowe badanie nasienia w losowo wybranym czasie daje wgląd w męską płodność. Przy wątpliwym wyniku planuje się kolejne badanie w odstępie miesiąca. Przede wszystkim materiał do badania nie powinien pochodzić z masturbacji, a dalsze leczenie obojga małżonków musi przebiegać równoczasowo – zakończył lek. med. Szymon Grzybowski.
Na bezpłatne indywidualne spotkanie z konsultantem medycznym można zarejestrować się pod numerem tel. 52 32 34 812 lub bezpośrednio w biurze Fundacji „Wiatrak” w Bydgoszczy (ul. Bołtucia 7, Fordon). Warto także zajrzeć pod adres parafii Matki Bożej Fatimskiej w Bydgoszczy – www.mbf.bydgoszcz.pl/naprotechnology/, aby znaleźć wiele cennych wskazówek, jak również poznać dokładne daty cyklicznych, bezpłatnych spotkań informacyjnych z dr Pauliną Michalską.
Małżeństwo z parafii Matki Bożej Fatimskiej w Bydgoszczy
„W listopadzie 2011 r. wzięliśmy ślub i naturalnym stało się pragnienie posiadania dzieci. Niestety, miesiąc wcześniej zdiagnozowano u mnie najcięższy stopień endometriozy. Szukając szybkiego ratunku, udaliśmy się do profesora pracującego w jednym z lokalnych szpitali, dzięki czemu zostałam praktycznie od razu zoperowana, niestety nie usunięto wszystkich ognisk endometriozy. Lekarz zalecił przyjmowanie tabletek hormonalnych, które na chwilę wyciszyły część dolegliwości, powodując wiele efektów ubocznych. Profesor prowadzący leczenie jako jedyną drogę na wyleczenie mnie z choroby uznał ciążę. Po trzech miesiącach bezskutecznych prób, bez przeprowadzenia podstawowych badań, zalecił nam in vitro. To skłoniło nas do skorzystania z jeszcze większym przekonaniem z NaProTechnologii. Naszą instruktorką została dr Paulina Michalska z Poznania, która od początku bardzo nas wspierała. Byliśmy również pod wielkim wrażeniem pierwszej wizyty u wybranego przez nas lekarza z Przychodni „Macierzyństwo i Życie” – dr. Macieja Barczentewicza z Lublina. Całe leczenie zostało wsparte specjalnie opracowaną przez panią Magdalenę Machlarz dietą. Niestety, ze względu na zaawansowanie choroby konieczne było wykonanie zabiegu chirurgicznego. Decyzję o operacji zdecydowaliśmy się skonsultować z prof. Thomasem Hilgersem, twórcą NaProTechnologii oraz spotkać się z nim przy okazji jego wizyty w Polsce. Profesor potwierdził, że pomimo złożoności mojego przypadku jest w stanie skutecznie mnie wyleczyć, bez większego ryzyka i w sposób mało inwazyjny, za pomocą najnowocześniejszej aparatury. Kiedy finalizowaliśmy formalności związane z przygotowaniem do wyjazdu na operację w USA, okazało się że niespełna rok od rozpoczęcia procedury NaProTechnologii jestem w ciąży. Na początku lutego 2014 urodziła się nasza córeczka”.
Ks. Krzysztof Buchholz - prezes Fundacji „Wiatrak” w Bydgoszczy
„Nasza poradnia, a poprzez nią propagowanie NaProTechnologii, wpisuje się w wołanie Ojca Świętego, aby budować cywilizację życia. Tym bardziej w czasach, w których coraz bardziej odczuwalnie otacza nas i zniewala cywilizacja śmierci. W czasach, kiedy na świecie, w Europie, ale i w naszym kraju wprowadza się prawo, które życia nie chroni. Prawo, które życiem manipuluje. Prawo, które życie «produkuje». NaProTechnologia przychodzi z pomocą tym, którzy życia pragną. Jest to narzędzie, jakie otrzymuje człowiek, wpisujące się w ludzką godność i naturę. NaProTechnologia leczy ludzkie słabości tak, aby to życie mogło się począć i przyjść na ten świat”.