Pierwszy Dzień Judaizmu w Kościele katolickim obchodzony był we Włoszech, gdzie tamtejsza Konferencja Episkopatu już w 1989 r. postanowiła, że dzień 17 stycznia poświęcony będzie refleksji i pogłębianiu dialogu chrześcijańsko-żydowskiego. U nas na podobną inicjatywę trzeba było poczekać do końca lat 90. XX w. W październiku 1997 r. ówczesny biskup pomocniczy w Gnieźnie, Stanisław Gądecki proponuje Episkopatowi organizację Dnia Judaizmu, co przyjęte zostaje z aprobatą. Przypominanie takich faktów może wydawać się zbyt skrupulatne, pamiętać jednak należy, że wielkie medialne dyskusje o rozliczeniu polsko-żydowskiej przeszłości rozpoczną się dopiero parę lat później. Wtedy już rok w rok w polskim Kościele trwać będzie czas „poświęcony na modlitwę i refleksję nad tajemnicą związku chrześcijaństwa z judaizmem, [...] odkrywaniu duchowego braterstwa między Kościołem Chrystusowym a Izraelem, ludem Bożym, ku któremu Jedyny Ojciec całego stworzenia zwrócił się ze specjalną miłością [...]”. To, co dziś jest oczywiste: potrzeba dialogu, zadumy, wspólnej modlitwy, powstawało jako coś zupełnie nowego. Niektórzy mówili o judaizacji katolicyzmu. Kolejne lata pokazywały jednak, że szukanie tego, co łączy nie oznacza automatycznego zacierania różnic, a może nawet je wyjaskrawić.
Fundamenty
Dni Judaizmu nie są w swojej istocie wydarzeniem kulturalnym, choć towarzyszą im koncerty, wystawy, spektakle. Od początku osią, wokół której obracała się ta inicjatywa było rozważanie wspólnych wartości chrześcijan i Żydów, między innymi: wiary w jednego Boga, zawierzenia Słowu Bożemu, powszechnego powołania do świętości i tradycji codziennej modlitwy – indywidualnej i wspólnotowej.
Nie są to więc spotkania, które generują doznania estetyczne, ale skłaniające do przeżyć duchowych. Na pewno nie jest to łatwe, zważywszy na fakt, że przez prawie dwa tysiące lat chrześcijanie i Żydzi żyli obok siebie, ale stykali się bardzo rzadko, czasem praktykowali też wzajemną wrogość. Wspomniany już abp Gądecki wśród milowych kamieni chrześcijańsko-żydowskiego dialogu wymienia na pierwszym miejscu deklarację Soboru Watykańskiego II Nostra aetate, w dużej mierze poświęconą judaizmowi, a dalej kolejne spotkania papieży ze środowiskami żydowskimi i pozostawione przez nich pisma dotyczące tej tematyki. Sam Jan Paweł II przedstawił ich ponad 200, jeszcze inną perspektywę prezentował Benedykt XVI i obecny papież Franciszek. To określić można jako nurt „tekstowy”, za nim idą jednak spotkania ludzi. Chodzi między innymi o wspólne działania charytatywne chrześcijan i Żydów, np. w Buenos Aires czy Kapsztadzie. W stolicy Argentyny współpracę nawiązała judaistyczna wspólnota Amia i diecezjalna Caritas. Oprócz doraźnej pomocy materialnej dla ludzi znajdujących się w potrzebie, obie organizacje pomagały bezrobotnym znaleźć pracę. Swoimi działaniami objęli oni zarówno Buenos Aires, jak i okolice, wspierając tysiące ludzi. Natomiast w RPA współpraca katolików i Żydów skupia się wokół pomocy osobom chorym na AIDS. Katolicy prowadzą tam szpital św. Józefa, zaś do chorych w domach dociera żydowski ośrodek MaAfrika Tikkun. Na co dzień są to dwie odrębne instytucje, ale ze względu na materię problemu jest wiele obszarów, w których mogą one współpracować. Jak wspomina abp Gądecki, nawet Papieska Komisja ds. Religijnych Relacji z Żydami potrzebowała takich przykładów wspólnych działań, by jej prace nie skupiły się tylko na teologicznych i historycznych dysputach.
To właśnie są fundamenty tych styczniowych dni. Po latach ich inicjator, a dziś metropolita poznański, o skutkach refleksji nad judaizmem mówi tak: „W tej drodze dialogu trzeba dużo cierpliwości, dzięki której małe grona, które skupiły się wokół Dnia Judaizmu powiększą się i ta mentalność zacznie też pracować nad tym, co jest do zrobienia, po to, żeby ludzie byli ludźmi. Żeby człowiek pozostał człowiekiem”.
Dzieci jednego Boga
Rozwój polskiej odsłony Dnia Judaizmu prześledzić można w wydanym właśnie zbiorze przesłań na to wydarzenie. To kilkanaście rozważań, poszukujących nici łączących chrześcijaństwo z judaizmem, a także Polaków z Żydami. Nie są to jednak jedynie dywagacje historyczne, antropologiczne czy socjologiczne. Ich autor, abp Stanisław Gądecki odwołuje się przede wszystkim do źródła dialogu obu religii – Biblii. Na jej podstawie sformułował on też zadania na przyszłość w dialogu z judaizmem. Wymienił wśród nich kontakt osób i poczucie wzajemnej życzliwości, bez których nie można budować zaufania. Trzeba mieć zdrowy dystans do historii i szukać punktów, które łączą, a nie tych, które dzielą. Dialog ten, to także powrót do korzeni chrześcijaństwa, które są osadzone w judaizmie. Jak zauważył arcybiskup poznański, trudno mówić o Mesjaszu, jeśli nie mówimy o Starym Testamencie. Mocno należy podkreślać też wspólne początki – wszyscy jesteśmy dziećmi Adama, mamy wspólnych rodziców. „Wielkość Biblii polega na tym, że prostymi krokami pokazuje łączność pomiędzy różnymi ludźmi” – podsumował abp Gądecki. I jest to chyba najistotniejsze osiągnięcie Dni Judaizmu. Nie opierają się one bowiem na ckliwym wspominaniu przeszłości w takt klezmerskiej muzyki, tylko przypominają o sprawach najważniejszych. Nic nie stoi na przeszkodzie, by np. zabierając się do lektury Pięcioksięgu, przeczytać do niego zarówno katolicki, jak i żydowski komentarz. Metropolita poznański stwierdził też, że wiele ciekawych zagadnień znaleźć można w literaturze żydowskiej, a kontakt z nią może nas mobilizować. Wszak to w żydowskiej nauce istnieje nakaz ciągłego uczenia się, studiowania. Dni Judaizmu stawiają w dialogu dwie wielkie Tradycje: żydowską i chrześcijańską także po to, by uczyć się żyć w bardziej tolerancyjnym i spokojnym świecie.
Abp Stanisław Gądecki Dzieci jednego Boga
Wydawnictwo Święty Wojciech 2015