Czerniak to jedyny nowotwór, który możemy wykryć samodzielnie, wystarczy wiedzieć, jak oglądać swoją skórę i na co zwracać uwagę. Regularne badania i obserwacja zmian na skórze mogą uratować życie. Jeśli zauważymy, że coś podejrzanego dzieje się z naszym znamieniem, niezwłocznie udajmy się do lekarza rodzinnego, a najlepiej do dermatologa lub chirurga-onkologa, który powie nam, czy rzeczywiście jest się czego bać. Niestety, choć ankieta przeprowadzona w tym roku na zlecenie Akademii Czerniaka, czyli sekcji naukowej Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej, pokazała, że 90 proc. respondentów słyszała o czerniaku, to tylko 15 proc. choć raz udało się do lekarza, aby skontrolować pieprzyki.
W Polsce co roku odnotowuje się około 50 tys. przypadków nowych zachorowań na nowotwory skóry, w tym 2,5 do 3 tys. zachorowań na czerniaka. Aż 80 proc. chorych na czerniaki umiera z powodu choroby, a średni czas przeżycia od momentu diagnozy to 6–8 miesięcy. Czerniak wywodzi się z melanocytów – komórek pigmentowych wytwarzających barwnik zwany melaniną, który sprawia, że skóra ciemnieje w kontakcie z promieniowaniem ultrafioletowych. Czerniaki najczęściej pojawiają się na skórze, ale także w obrębie ust, nosa oraz gałki ocznej.
Na powierzchni i w głębi
Pamiętajmy, że czerniak rozwijający się na skórze rozrasta się nie tylko na jej powierzchni, ale – co groźniejsze – wrasta w jej głąb i gdy przejdzie barierę skóry (ma wtedy blisko 1 mm głębokości) dostaje się do naczyń krwionośnych, a następnie za ich pomocą przedostaje się do całego organizmu. Czasem wystarczą trzy miesiące, aby czerniak zaatakował cały organizm. Usunięcie czerniaka miejscowego, kiedy choroba nie jest jeszcze zaawansowana, pozwala na wyleczenie większości chorych. Dlatego tak ważne jest jego szybkie i prawidłowe rozpoznanie.
W początkowym okresie choroby, gdy czerniak jest jeszcze nieduży, leczenie polega na prostym chirurgicznym wycięciu zmiany wraz z szerokim marginesem okolicznej tkanki. W przypadku występowania większych czerniaków o grubości ponad 1 mm (w głąb skóry) dokonuje się biopsji węzłów chłonnych położonych najbliżej nowotworu. Jeśli w pobranych węzłach znajdują się komórki nowotworowe, konieczne jest ich całkowite wycięcie oraz rozpoczęcie leczenia systemowego. W zaawansowanym stadium czerniaka stosuje się różne metody leczenia: chemioterapię lub radioterapię. Skuteczna też jest immunoterapia – nowoczesna metoda leczenia, która polega na pobudzeniu układu odpornościowego pacjenta do walki z komórkami nowotworowymi. Lekarz może też zaproponować pacjentowi terapię celowaną, która polega na podaniu leku celowanego molekularnie, tzn. blokującego swoiste mechanizmy albo receptory komórek nowotworowych.
Słoneczne ryzyko
Czerniak jest nowotworem, który łatwo dostrzec, gdyż rozwija się na skórze, a nie wewnątrz organizmu. Może pojawić się w kilku miejscach na ciele. Jedno ognisko choroby nie wyklucza pojawiania się kilku innych, nawet jeśli czerniak nie jest rozsiany. Czerniak to najczęściej nowa zmiana na skórze. Jednak część zwykłych znamion może „zrakowieć”, czyli zamienić się w czerniaka. Badania naukowe potwierdzają, że promieniowanie UV jest głównym czynnikiem odpowiadającym za powstawanie choroby. Respondenci wspomnianego badania potrafili prawidłowo wskazać trzy czynniki ryzyka – najczęściej wymienianymi były: korzystanie z solarium (37 proc.), przebywanie na słońcu (36 proc.) i skłonności genetyczne (25 proc. ). Jednak 17 proc. badanych decydowało się na odpowiedź „nie wiem”, „trudno powiedzieć”. Oznacza to, że mogą nie zdawać sobie sprawy z tego, że nadmierna ekspozycja na promieniowanie UV może być szkodliwa.
W grupie ryzyka są szczególnie osoby o jasnej karnacji skóry – a taką ma około 25 proc. Polaków – która łatwo ulega poparzeniom słonecznym. Osoby te niezwykle ostrożnie powinny korzystać z kąpieli słonecznych, właściwie nigdy nie przebywać w pełnym słońcu. Grupą szczególnie narażoną na poparzenia słoneczne są dzieci. Ich skóra nie jest jeszcze dojrzała i nie potrafi obronić się przed silnym promieniowaniem słonecznym. Poparzenia słoneczne wśród dzieci, które niestety nie są rzadkie, podnoszą dwukrotnie ryzyko zachorowania na czerniaka w przyszłości.
Brąz w tubce
Liczba zachorowań na czerniaka w naszym kraju podwaja się co 10 lat. Najczęściej na czerniaki chorują mężczyźni w wieku około 50 lat – jest to wynik wieloletniej niewłaściwej ekspozycji na słońce. Czerniak jest jednak jednym z najczęstszych nowotworów występujących również wśród nastolatków, którzy często korzystają z solarium, nie stosują filtrów słonecznych i przebywają na słońcu w godzinach najwyższego promieniowania.
Dermatolodzy radzą, że jeśli chcemy mieć brązową skórę, używajmy kremów samoopalających. Zawarte w kremie substancje odpowiedzialne za efekt opalenizny działają tylko na warstwę rogową (zewnętrzną) naskórka, dlatego są całkowicie bezpieczne.
Aby zmniejszyć ryzyko zachorowania, wystarczy stosować kilka prostych zasad:
– Raz w miesiącu dokładnie oglądaj swoją skórę – sprawdź, czy twoje znamiona nie zmieniają się lub czy nie pojawiły się nowe.
– Jeśli zauważysz, że coś podejrzanego dzieje się z twoim znamieniem, niezwłocznie udaj się do dermatologa lub chirurga onkologa. Jeśli okaże się, że pieprzyk lub narośl niesie znamiona nowotworowe, należy jak najszybciej ją wyciąć i rozpocząć leczenie.
– Nie opalaj się w solarium.
– Jeśli chcesz się opalać, rób to z głową – pamiętaj o stosowaniu filtrów UV, noszeniu czapki i okularów przeciwsłonecznych
– Unikaj słońca w godz. 11.00–16.00.
– Przynajmniej raz na rok odwiedzaj kontrolnie dermatologa lub chirurga onkologa.
Cechy czerniaka określane za pomocą kryteriów ABCDE:
A – asymetria, np. znamię „wylewające” się na jedną stronę
B – brzegi poszarpane, nierównomierne, posiadające zgrubienia
C – czerwony lub czarny i niejednolity kolor
D – duży rozmiar, wielkość zmiany powyżej 0,5 cm
E– ewolucja, czyli postępujące zmiany zachodzące w znamieniu