Dziesiąty wagon Lokomotywy Juliana Tuwima pełen był kufrów, pak i skrzyń. Te ogromne, jak wielu powiedziałoby dziś, toboły, być może tym różniły się od rozpowszechnionych później plecaków, że zawierały rzeczy przewożone z miejsca na miejsce, a nie koniecznie potrzebne podczas samego podróżowania, jak np. mieszczący tylko potrzebne drobiazgi plecak czy wcześniejszy i bardziej elegancki od niego neseser. Kufry i skrzynie, z którymi podróżowano, były nie tylko większych rozmiarów, ale i znacznie cięższe. Do takiego kufra zabierano wszystko to, co mogło się w nowym miejscu przydać. A że dawniej kupowanie czegokolwiek, ot tak, po prostu, jak dziś, nie było możliwe, wszystko co potrzebne, począwszy od bielizny, poprzez pościel do sztućców wożono ze sobą.
Kufer, walizka, neseser
Wielkie podróżowanie, jak dziś, związane było z porami roku: najczęściej przemieszczano się wiosną – na lato – i jesienią lub jeszcze późnym latem wracano z wakacji. Wyjazdy rodzinne, oczywiście tych niewielu rodzin, które było na to stać, nie mogły się obyć bez kufra. Jednak już w drugiej połowie XIX w. kufry mogły ulec znacznemu zmniejszeniu. Pojawiły się bowiem hotele z pościelą, restauracje ze sztućcami. Teraz wystarczyło pakować odzież, a ponieważ i tej również ubyło – zarówno stroje pań, jak i panów nie były już tak wielowarstwowe, konkretne – wystarczała walizka. Walizki, płaskie, mniejsze, mieszczące zdecydowanie bardziej podręczny bagaż, na stałe weszły do użytku pod koniec XIX w. Spośród tych pudeł, najczęściej obciągniętych skórą, tym przedniejszego gatunku im bogatszy właściciel, wyróżniały się zwłaszcza małe walizki zwane neseserami. Neseser różnił się od kufra i skrzyni wielkością, skórzanym obiciem, brakiem często obecnej przy tych pierwszych kłódki. W porównaniu z walizką wygrywał liczbą przegródek i najczęściej był inaczej niż ona otwierany, tzn. z góry. W skórzanych przegródkach, okalających wnętrze neseseru umieszczano mydelniczki, lusterka i przybory do manicure, chusteczki czy wałki do włosów – generalnie wszystko to, co dziś chowamy w tzw. kosmetyczkach. Walizka większa, szczelnie zapinana, dobrze wzmocniona, służyła już głównie ubraniom. Oczywiście rozmiary walizek bardzo się różniły. Począwszy od małych neseserów, poprzez walizki, które dało się spokojnie nieść w rękach, i te większe, które podczas podróży nadawano na bagaż. Po walizce poznać można było, czy człowiek z nią podróżujący jest bardziej czy mniej zamożny.
Lekkie i na kółkach
Dziś istnieje wiele rodzajów waliz i walizek. Ponieważ łatwiej przemieszczać się z miejsca na miejsce, a poza tym więcej z potrzebnych rzeczy jesteśmy w stanie w razie potrzeby kupić, walizki zwykle nie są tak ogromne jak dawniej. Są też lżejsze, co zawdzięczają głównie innym materiałom, z których się je wykonuje. Najczęściej są to różne lekkie i wytrzymałe rodzaje tworzyw sztucznych. Udogodnieniem dla podróżujących z walizką są także specjalne, zamontowane w nich kółka i wyciągane, przedłużane rączki. Dzięki za takiemu rozwiązaniu walizkę można wygodnie ciągnąć za sobą, oszczędzając ręce i kręgosłup. W XX w. podróże stały się dużo łatwiejsze. Większe odległości pokonać można w krótszym czasie. A jednak podróż bez walizki raczej się nie zdarza, chyba, że podróżuje z nami plecak, ale to już zupełnie inna historia.