Logo Przewdonik Katolicki

Muzyka w życiu dziecka

Bogna Białecka
Muzycy mają lepiej rozwinięte od innych ludzi pewne obszary – np. szybciej i łatwiej uczą się i zapamiętują treści / fot. Fotolia

Czy muzyka poprawia jakość życia dziecka? Czy dzięki niej będzie inteligentniejsze, bardziej wrażliwe na piękno? Czy ucząc się gry na instrumencie, zdobywa nowe umiejętności?

Pierwsza rzecz, która przychodzi ludziom do głowy, gdy słyszą o wpływie muzyki na dziecko, jest tzw. efekt Mozarta. Opisywany jest jako poprawa inteligencji oraz orientacji przestrzennej wskutek słuchania muzyki klasycznej. Jest to rezultat znanego eksperymentu z 1993 r., gdzie po wysłuchaniu sonaty Mozarta dzieci lepiej rozwiązywały test niż grupa kontrolna. Jednak efekt ten utrzymywał się tylko przez około 10 min. (nie podnosił trwale inteligencji). Poza tym kolejne eksperymenty pokazały, że prawdopodobnie nie ma nic wspólnego z muzyką klasyczną, a jest wynikiem chwilowej poprawy nastroju. Ludzie mieli lepsze wyniki po wysłuchaniu muzyki, którą lubili (rodzaj muzyki nie był ważny), a nawet po przeczytaniu tekstu ulubionego autora. Kolejne badania naukowe potwierdziły, że bierne słuchanie muzyki nie poprawia inteligencji.
 
Nauka gry
W takim razie – czy nauka gry na instrumencie podnosi poziom inteligencji? Na zdrowy rozsądek, gdyby tak było, zawodowi instrumentaliści powinni być najinteligentniejszymi osobami na świecie, a jednak w testach wypadają porównywalnie do innych grup ludzi. Jednak okazuje się, że muzycy mają lepiej rozwinięte od innych ludzi pewne obszary – np. szybciej i łatwiej uczą się i zapamiętują treści. A zatem mamy wymierne korzyści z nauki gry na instrumencie. Naukowo zostało udowodnione, że dzięki grze dziecko ćwiczy zdolność koncentrowania uwagi przez dłuższy czas, rozwija się u niego i doskonali koordynacja wzrokowo-ruchowa. Nauka gry pomaga w integracji sensorycznej, rozwija zdolność lepszego radzenia sobie z emocjami. Dodatkowo dziecko przyswaja reguły związane z danym stylem muzycznym, epoką, tradycjami kulturowymi wykonywania określonego rodzaju muzyki. Co rzeczywiście oznacza wzbogacenie intelektualne i zwiększa wrażliwość na sztukę.
 
Umiejętność słuchania
Na szczególną uwagę zasługuje rozwój umiejętności słuchania u dziecka uczącego się gry na instrumencie. Tematem tym zajmuje się neuropsycholog Nina Kraus. Jej badania wykazały, że u dzieci grających na instrumencie nie tylko poprawia się tzw. słuch muzyczny, ale słuch jako taki – np. są coraz lepsze w wyodrębnianiu i rozumieniu mowy z hałasu, wyodrębniania jednego głosu spośród innych. Jest to umiejętność bardzo przydatna w życiu codziennym, kiedy to rzadko zdarza się słuchać człowieka przemawiającego w absolutnej ciszy. Proszę pomyśleć np. o prowadzeniu rozmowy w tłumie, przy hałaśliwej ulicy czy słuchaniu wykładu, podczas którego część słuchaczy rozmawia.
Druga umiejętność, którą szczególnie rozwijają lekcje muzyki, to zdolności językowe, werbalne. Zajmuje się tym psycholog muzyki Sylvain Moreno. Szereg eksperymentów pomógł mu dojść do wniosku, że lekcje muzyki poprawiają rozpoznawanie subtelnych nawet różnic w wysokości dźwięków mowy. Ma to konkretną zaletę – dzieci lepiej rozpoznają emocje rozmówcy, a poza tym łatwiej uczą się języków obcych. Zarówno badania Moreno, jak i Kraus potwierdziły wpływ umuzykalnienia dziecka na rozwój zdolności językowych – w tym na przykład czytania ze zrozumieniem.
 
Efektywna edukacja muzyczna
Wielu rodziców zachęconych wynikami badań decyduje, że dziecko powinno rozpocząć naukę w szkole muzycznej. Po jakimś czasie może się to jednak okazać udręką zarówno dla dziecka, jak i rodziców. Co jest zatem ważne?
Pierwszy problem związany jest z polską reformą systemu edukacyjnego. Mianowicie, mimo posłania sześciolatków do pierwszej klasy, nie zmienił się program szkół muzycznych ani system klasyfikacji. Oznacza to, że wiele dzieci odpada przy egzaminie, ponieważ zwyczajnie brakuje im pewnych umiejętności, które rozwijają się naturalnie między 6. a 7. rokiem życia. Doświadczenie nauczycieli szkół muzycznych pokazuje też, że gros sześciolatków ma problem z przedmiotami muzycznymi. Poza próbą uzyskania odroczenia o rok obowiązku szkolnego trudno cokolwiek doradzić w tym zakresie. Można zdecydować się na prywatne lekcje muzyki, są to jednak określone koszty, nie na każdą kieszeń.
Jeżeli chodzi o wybór instrumentów, badania pokazują, że najlepiej kierować się upodobaniami dziecka. Jakiego instrumentu lubi słuchać? Jakiej muzyki? Czy jest jakiś instrument, po który lubi sięgać, bawić się nim? Oczywiście trzeba brać pod uwagę ograniczenia fizyczne. Przykładowo, nie polecimy astmatykowi nauki gry na klarnecie. Czasem instrument jest zwyczajnie za duży – choć istnieją wersje dziecięce, pomniejszone gitary, skrzypce, a nawet wiolonczele. Warto też pamiętać, że np. wybór instrumentów perkusyjnych nie oznacza, że dziecko całymi dniami będzie grało na bębenku i talerzach, ponieważ instrumenty te to na przykład także bardzo przyjemny w słuchaniu ksylofon.
Co do wyboru nauczyciela, ważne są nie tylko jego umiejętności dydaktyczne, lecz osobowość, temperament. To osoba, która przez kilka lat będzie miała duży wpływ na dziecko, idealnie, gdyby mieli podobny charakter. To wcale nie musi być wirtuoz, osoba technicznie doskonała. To musi być osoba mająca dobry kontakt z dziećmi, potrafiąca dostrzec i pochwalić za postępy, odpowiednio zachęcać. Poziom umiejętności muzycznych, technicznych jest ważny na dalszym etapie edukacji, na początku – gdy dziecko uczy się podstaw, najważniejsza jest osobowość nauczyciela.
 
Podtrzymanie motywacji
Co zrobić, by dziecko utrzymało zainteresowanie nauką gry? Najprostsze wydaje się utrzymanie nauki w formie zabawy. To jednak trudno osiągnąć. Gra wymaga wysiłku, wytrwałości, cierpliwości. Tego się nie przeskoczy. Dobry nauczyciel potrafi tak dobrać repertuar, by nie był dla dziecka ani za trudny, ani za łatwy. Bardzo ważna jest jednak w tym postawa rodziców – dostrzeganie postępów, pochwały, zachęty, udział w koncertach... Pomaga też zaangażowanie dziecka w dobór repertuaru, w tym sensie, że nauczyciel może zagrać dziecku kilka utworów (o podobnym poziomie trudności, jednak różnych stylistyką) i pozwolić mu dokonać wyboru.
Pomocą będzie też stworzenie dziecku warunków sprzyjających codziennym ćwiczeniom. Zrozumienie, że lepsza zamiast dwóch godzin ćwiczeń dwa razy w tygodniu jest codzienna gra po 15 minut. Inna rzecz, na którą warto zwrócić uwagę, to fakt, że dzieci często są przekonane, że jeśli coś im nie wyszło za pierwszym razem, to już nigdy nie wyjdzie. Dorośli też muszą tłumaczyć dzieciom, że powtarzanie trudnych fragmentów sprawia, że stopniowo się ich uczą. Dziecko powinno zrozumieć na przykład, że nie musi grać za każdym razem całego utworu od początku do końca, a skupić się i poćwiczyć tylko ten fragment, który sprawia mu trudność. Inną rzeczą, o której często zapominamy, jest pozwolenie dziecku na improwizacje, testowanie dźwięków. A właśnie improwizacja daje pole do rozwoju kreatywności.
Dzięki nauce gry na instrumencie dzieci uczą się też, jak radzić sobie z frustracją. Gdy utwór nie wychodzi, dziecko spina się, płacze. Pokażmy mu dobre sposoby radzenia sobie z taką trudną sytuacją – odpoczynek, napicie się czegoś, przekąska, wyjście na plac zabaw, a nawet zagranie utworu już dawno świetnie opanowanego (co daje dziecku poczucie sukcesu – „potrafię dobrze grać”.)
 
Zabawy muzyczne
Powyższe porady dotyczą dzieci wczesnoszkolnych, jednak edukacja muzyczna powinna rozpoczynać się już wcześniej. Dla przedszkolaków polecane są zabawy muzyczne – łączenie słuchania muzyki z tańcem, zapoznawanie się z różnymi instrumentami i stylami muzyki, włączanie dzieci w produkcję muzyki – z instrumentami perkusyjnymi, śpiewem. Istnieją nawet ciekawe zabawki muzyczne i programy komputerowe na tablety, gdzie dzieci mogą tworzyć muzykę, po prostu dotykając ekranu. Skuteczność takiego podejścia została zbadana przez Laurel Trainor i jej zespół. Okazało się, że czynny udział w zabawach muzycznych rozwija nie tylko wrażliwość muzyczną dzieci, lecz także ich umiejętności społeczne. Nie oznacza to, że przedszkolaki za każdym razem muszą brać aktywny udział w tworzeniu muzyki, warto jednak zadbać o pełne spektrum – od słuchania utworów (w tym jak najbardziej muzyki dawnej, np. renesansowej) z różnych epok i różnych części świata, poznawania instrumentów, przez śpiew i granie do tańca i improwizacji. Takie uwrażliwienie każdemu się przyda, niezależnie, czy zostanie w przyszłości muzykiem, czy też nie.
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki