Jak się ocenia, choroba przeziębieniowa jest najczęstszą przyczyną absencji chorobowej w pracy i najczęstszym utrapieniem zdrowotnym dzieci. Objawia się katarem, kaszlem, bólem gardła oraz podwyższoną temperaturą ciała. Wywołują ją wirusy (inne od grypy), które o tej porze roku łatwo pokonują nasz osłabiony chłodem i brakiem witamin układ odpornościowy. Szczególnie łatwo atakują dzieci do 7. roku życia, które z powodu niedojrzałego w pełni układu odpornościowego chorują nawet 12 razy w roku. Objawy występują około 24-48 godzin od zakażenia. U zdecydowanej większości chorych objawy infekcji wirusowej ustępują w ciągu 7–10 dni. Jeśli utrzymują się dłużej, lub jeśli przed upływem tego czasu stan zdrowia pogorszy się, albo wystąpią nowe objawy, należy rozważać zakażenie bakteryjne. Ale według specjalistów, choć zakażenie bakteryjne może być następstwem wirusowego zakażenia górnych dróg oddechowych, to jednak występuje ono rzadko. Należy wtedy niezwłocznie iść do lekarza, który zdecyduje o ewentualnym podaniu antybiotyku. – Należy pamiętać, że ani wysokość gorączki, ani rodzaj wydzieliny z nosa nie upoważnia do różnicowania pomiędzy zakażeniem wirusowym a bakteryjnym. Zgodnie z najnowszymi ustaleniami europejskimi objawy wskazujące na zapalenie jamy nosowej i zatok trwające krócej niż 10 dni określa się jako przeziębnie lub ostre wirusowe zapalenie jam nosowych i zatok przynosowych – mówi dr Maria Kapuśniak, pediatra i specjalista chorób zakaźnych.
Antybiotyki nie działają na wirusy
Gdy choroba nagle ścina nas z nóg, pojawia się bardzo wysoka temperatura (39–40 stopni), mamy bóle głowy, łamanie w kościach, to najprawdopodobniej jest to grypa. Nigdy nie można jej lekceważyć, bo niedoleczona może dać groźne powikłania. Należą do nich: zastój w zatokach, ból ucha, nieżyt nosa, zapalenie oskrzeli, płuc, zatok, ucha, zaostrzenie chorób przewlekłych, m.in. nasilenie objawów choroby wieńcowej, niewydolności krążenia, astmy, cukrzycy, pogorszenie wydolności nerek, zapalenie mięśnia sercowego, opon mózgowych i mózgu, powikłania ciąży z ryzykiem poronienia włącznie.
W przypadku zakażeń wirusowych nie należy włączać antybiotyków, bo po prostu nie działają one na wirusy. Dlatego też nigdy nie należy samemu stawiać sobie diagnozy i przyjmować antybiotyku bez konsultacji z lekarzem, nawet jeśli któryś z antybiotyków stosowany był u nas z dobrym skutkiem już wcześniej. W przypadku wirusowych zakażeń górnych dróg oddechowych nie należy również, bez konsultacji z lekarzem stosować kropli czy aerozoli do nosa działających obkurczająco na błonę śluzową nosa (np. ksylometazol, oksymetazol itp.). Są skuteczne w terapii, ale nadużywane mogą powodować uszkodzenia błony śluzowej nosa, co może skutkować chorobami przewlekłymi. Są to preparaty niezbędne w wielu sytuacjach klinicznych, ale powinny być stosowane pod nadzorem lekarza.
Gorączkujących schładzać, a nie ogrzewać
– Najwłaściwszym postępowaniem w przypadku infekcji wirusowych jest pozostanie w domu. Powoduje to ograniczenie wysiłku fizycznego, co sprzyja zdrowieniu, eliminuje nas jako źródło zakażenia dla innych oraz chroni organizm, zajęty walką z infekcją przed zarażaniem się innymi drobnoustrojami od kaszlących i kichających w tym okresie ludzi – radzi dr Maria Kapuśniak. Gdy temperatura przekroczy 38 stopni Celsjusza, lekarze radzą by przyjmować preparaty przeciwgorączkowe (np. zawierające paracetamol lub ibuprofen). Bardzo ważne jest również picie dużej ilości płynów, ale w czasie gorączki nie powinny być one gorące, ani nawet ciepłe, najlepiej o temperaturze pokojowej. Pamiętajmy, że osoby gorączkujące należy schładzać, a nie ogrzewać. Dlatego według dr Marii Kapuśniak dopóki temperatura nie opadnie, nie przykrywamy chorego pierzyną, a jedynie cienkim kocem, jeśli temperatura jest bardzo wysoka, można też stosować kąpiele ochładzające. Gorączkę czasami poprzedzają dreszcze, które powodują przykre uczucie zimna. W takim przypadku należy podać lek przeciwgorączkowy i na krótko okryć chorego czymś ciepłym.
Jeśli dopadnie nas przeziębienie, ale nie mamy gorączki, to zdaniem lekarzy ciepła kołdra dobrze zapewni nam komfort cieplny. Do tego przy bólu gardła dobrze jest spać w wełnianym szaliku i skarpetach. W pomieszczeniach, w których przebywają osoby chore nie powinno być jednak za ciepło. Temperatura nie powinna być wyższa niż 18–20 stopni Celsjusza, a pokój dobrze wywietrzony.
Tymianek, miód i cebula
Zimą, gdy grzeją kaloryfery, bardzo wysusza się nie tylko powietrze w mieszkaniu, ale i śluzówka naszego nosa, co powoduje niższą odporność. By nawilżać powietrze w mieszkaniu należy powiesić na grzejnikach nawilżacze powietrza lub korzystać z nawilżaczy elektrycznych. W ostateczności można na ciepłych kaloryferach rozwiesić mokre ręczniki. W czasie przeziębienia pamiętajmy o naturalnych preparatach, takich jak działający wykrztuśnie i rozrzedzający wydzielinę w drogach oddechowych tymianek, napar z kwiatów lipy i wspaniale dezynfekujący syrop z cebuli. Nie należy też zapominać o miodzie. Ma on, oprócz działania wykrztuśnego, także działanie ogólnie wzmacniające i podwyższające odporność organizmu. Podwyższenie siły działania miodu uzyskujemy, przyjmując go łącznie z naparami ziół, sokami z owoców i warzyw. Pomocna w opanowaniu objawów przeziębienia i skracająca czas trwania choroby jest witamina C, która pobudza układ odpornościowy. Znaleźć ją można m.in. w soku z owoców dzikiej róży, aronii, owocach cytrusowych, a także w zielonej natce pietruszki. Preparaty z witaminą C wzbogacone w rutynę mają wzmocnione działanie uszczelniające naczynia krwionośne, co skraca czas trwania wodnistego kataru i zapobiega rozszerzaniu się objawów przeziębienia w organizmie.