Logo Przewdonik Katolicki

Odważniej wyjść do człowieka

Katarzyna Jarzembowska

W bydgoskim kościele Świętych Polskich Braci Męczenników obchodzono liturgiczne wspomnienie św. Łazarza. Swojego patrona uczcili członkowie i sympatycy Zakonu Rycerzy i Szpitalników św. Łazarza z Jerozolimy.

Według biskupa ordynariusza Jana Tyrawy, który przewodniczył Eucharystii, św. Łazarz stał się patronem, a nawet symbolem pewnego nurtu życia w Kościele. Kierunku, jaki powinien być nieustannie podejmowany i pielęgnowany. – Sam św. Paweł przypomina nam, abyśmy pamiętali o wdowach i sierotach. Stąd istotą zewnętrznego weryfikowania i stawania się Kościoła, jego urzeczywistniania było i jest pamiętanie o tych, którzy są symbolem pewnej niemocy. To znaczy, że ich życie i egzystencja są zależnie od drugiego człowieka. I Kościół ma się nimi zająć, zapewnić im przestrzeń egzystowania, również przestrzeń spotykania się z Bogiem. Z takiej działalności zasłynęła chociażby Caritas, a dzisiaj biorą to na siebie wspólnoty kościelne, rodzące się oddolnie, jak chociażby lazaryści. Wypełniają misję Kościoła, która dotyka samego centrum – powiedział pasterz.
 
Budowanie relacji z Chrystusem
Dokładnie 18 marca 2014 r. erygowano Stowarzyszenie Katolickie – Rycerski i Szpitalny Zakon św. Łazarza z Jerozolimy w Diecezji Bydgoskiej. Codzienna działalność jego członków skupia się przede wszystkim na wymiarze charytatywnym. – Wspominamy naszego patrona, który był umiłowanym przyjacielem Chrystusa. To nad jego grobem Jezus zapłakał. To właśnie z nim żegnał się najczulej, odchodząc do Królestwa Niebieskiego. Więc św. Łazarz jest wzorcem budowania relacji z Chrystusem w naszym życiu – powiedział Krzysztof Polasik-Lipiński, baliw Komandorii Polskiej Rycerskiego i Szpitalnego Zakonu św. Łazarza z Jerozolimy oraz prezes stowarzyszenia w diecezji.
W jego skład wchodzą duchowni i świeccy, którzy są oddani życiu w zgodzie z zasadami chrześcijańskiej wiary i miłosierdzia wobec innych. – Aktywność w tych strukturach uwrażliwia mnie na potrzeby innych. Daje możliwość aktywnej pomocy tym najbardziej potrzebującym. Jestem bardzo dumny z tego, że wspólnie z braćmi z zakonu możemy dopisywać kolejne karty w tej niemal tysiącletniej historii lazarytów. Zarazem pokazać w tych tak trudnych czasach, że poprzez upór i zorganizowane działanie można uczynić wiele dobra – powiedział postulant Andrzej Mamys.
 
Potrzebni ubogim
Członkami zakonu są m.in. dwaj kapłani posługujący na terenie diecezji bydgoskiej. – Zakon pragnie oddać się kontemplacji, modlitwie, a równocześnie chce w ten sposób zwrócić się o wsparcie i o orędownictwo do swojego patrona. Byśmy umieli św. Łazarza naśladować w cichym czynieniu dobra, szczególnie w byciu razem z tymi, którzy cierpią i potrzebują pomocy – powiedział ks. prałat Józef Kubalewski. Kapłan jest kapelanem wspomnianego stowarzyszenia, proboszczem bydgoskiej parafii Świętych Polskich Braci Męczenników oraz dyrektorem Hospicjum im. bł. ks. Jerzego Popiełuszki. – Działalnie lazarystów ma przede wszystkim dotykać ludzi chorych, cierpiących, zarówno fizycznie jak i duchowo – dodał.
Z kolei ks. Sławomir Bar CM ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy jest m.in. opiekunem Stowarzyszenia Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, które działa przy bydgoskiej bazylice. – Dla mnie zakon jest miejscem potwierdzenia tego, jak bardzo jesteśmy potrzebni ubogim. Sam, będąc księdzem w zgromadzeniu zakonnym, widzę, że rady ewangeliczne, a także oddanie się Chrystusowi, pomagają odważniej wyjść do człowieka. Zwłaszcza tego, który jest zniszczony i pogubiony – powiedział. – Zakon jest dla mnie doskonałą propozycją formacji ogólnoludzkiej, a także miejscem spotkania osób, które myślą podobnie i chcą wspólnie pracować na rzecz innych – chorych, biednych, samotnych – zakończył Krzysztof Wiśniewski, który został przyjęty do postulatu.
Wraz z nim swoje ślubowanie złożyło kilkanaście innych osób. Każdy postulant zobowiązał się do przestrzegania dekretu Kongregacji Nauki Wiary, zatwierdzonej przez Jana Pawła II 26 listopada 1983 r. Zakon istnieje jako instytucja w pełni praw, założona na podstawie prawa kanonicznego ze stanowiskiem wybieralnego wielkiego mistrza. Organizacja, która jest znana w różnych zakątkach świata, dzisiaj przeżywa swój rozwój również w polskich diecezjach. Członkostwo w zakonie jest konsekwencją działalności w stowarzyszeniu, ale wymaga ukończenia 25. roku życia. Może również nastąpić wcześniej za zgodą władz zakonu.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki