Logo Przewdonik Katolicki

Kościół malowany

Monika Białkowska
Fot.

Bywają miejsca, które przechodzą do historii nie dla swoich zasług, ale zupełnie przypadkiem. Ot, ktoś kiedyś wziął w kościele ślub i dzięki temu wydarzeniu, mały kościół zapisał się na kartach dziejów.

Tak można myśleć o niedużym, wybudowanym przez wiejskich cieśli kościele w Wełnie, w którym miłość i wierność ślubowali sobie niegdyś Józef Wybicki, autor Mazurka Dąbrowskiego i Estera Wierusz-Kowalska. Byłoby to jednak myślenie z gruntu niesprawiedliwe. Kościół w Wełnie zasługuje na uwagę również z innych powodów.

 

Od Adama

Świątynia pod wezwaniem Podwyższenia Krzyża Świętego stanęła w Wełnie dzięki Wojciechowi Rydzyńskiemu, kasztelanowi lądzkiemu i jego żonie Annie, w 1727 r. Być może jednak ważniejszą od kasztelana Wojciecha postacią jest dla wełneńskiego kościoła niejaki Adam Swach. Urodzony w 1660 r. na Morawach czeski franciszkanin był również artystą malarzem. Do zakonu wstąpił w Poznaniu, malarstwo studiował we Lwowie, a po pierwszych artystycznych sukcesach w Poznaniu zaczął przyjmować kolejne zaproszenia do polskich kościołów, gdzie malował. Jego dzieła spotkać można m.in. w Żerkowie, Kaliszu, Piotrkowie Trybunalskim, Jarosławiu, Krasnymstawie, Krośnie, Krakowie. Dla Lądu namalował męczeństwo cystersów w Anglii i Szkocji oraz św. Bernarda wypędzającego szatana, dla Pyzdr – kaplicę Męki Pańskiej, dla Łowicza – kaplicę Bożego Ciała, dla Szamotuł – obrazy św. Stanisława, św. Wojciecha, św. Szczepana i św. Wawrzyńca. Dla Wełny natomiast franciszkanin Adam Swach wymalował cały kościół.

 

Spod ręki mistrza

Na stropach i ścianach kościoła w Wełnie znajdują się liczne polichromie, związane przede wszystkim z Krzyżem Jezusa: jego kultem oraz historią i legendami o jego znalezieniu. Jeśli spojrzeć do góry, na strop w prezbiterium, zobaczyć można wymalowaną scenę widzenia św. Konstantyna. Nad głowami modlących się w nawie rozpościera się polichromia, ukazująca moment znalezienia Krzyża przez św. Helenę. To tylko najważniejsze obrazy, którym podporządkowana jest cała reszta. Ale przecież wprawne oko rozpozna na wełneńskich polichromiach wiele innych znanych scen. Polichromowane są również ołtarze, chór, balustrady balkonu, stalle czy konfesjonały. Znaleźć na nich można alegorie dobrych uczynków, wezwań „Ojcze nasz” i ośmiu błogosławieństw. Jest obraz stygmatyzacji św. Franciszka i wizji św. Eustachego, widzenia św. Elżbiety i wizji św. Eustachego. Jest również wymalowana Maria Egipcjanka, jest apoteoza Krzyża Świętego, są przedstawienia ojców Kościoła – świętych Grzegorza Wielkiego, Ambrożego, Hieronima i Augustyna. Jest Ofiarowanie Jezusa w świątyni, św. Wawrzyniec z rusztem, na którym go torturowano, jest Wniebowzięcie NMP, św. Andrzej z kluczem, św. Piotr z kluczami, św. Paweł z mieczem i św. Jakub z muszlą. Dużo tego – ale ogrom malarskiego dzieła w małym kościele pojąć można dopiero, wiedząc, że wszystkie te malowidła nie są miniaturami, ale mają wymiary ponadnaturalne. To musi robić wrażenie.

 

Ocalić dla potomnych

W 1846 r. majątek w Wełnie trafił w ręce Niemców, protestantów, którzy nie tylko sami nie opiekowali się kościołem, ale również zabronili to robić Polakom. Nieużywany kościół, bez koniecznych napraw i remontów w ciągu niespełna dwudziestu lat był już w stanie katastrofalnym. Dopiero pod koniec XIX w. można było podjąć wreszcie pierwsze długo wyczekiwane remonty. Kolejne prace wykonywano w latach 30. XX w. – wtedy z troską pochylono się nie tylko nad architekturą kościoła, odnowiono również  jego polichromie. I choć zamiary były chwalebne, wykonanie pozostawiało wiele do życzenia. Zachowane fragmenty pomalowano na nowo, domalowując „na oko”, czego brakowało: w sposób bardzo prosty, żeby nie powiedzieć – prymitywny.

Pod koniec II wojny stan kościoła znów był bardzo zły. Na przełomie lat 40. i 50. wyremontowano najpierw budynek, a później zajęto się również malowidłami na ścianach. Oczyszczono je i usunięto przedwojenne przemalowania, a całość utrwalono. Od kilku lat ponownie trwają prace mające na celu renowację polichromii, oczyszczenie jej i zabezpieczenie przed zniszczeniem.

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki