Logo Przewdonik Katolicki

Przyjedźcie po świadectwo

Marcin Nowak
Fot.

Tu zobaczycie, że polska młodzież jest dobra, modlitwy zostają wysłuchane, a zrozpaczeni znajdują ukojenie. Te tajemnice pomoże zrozumieć bł. Karolina.

Cykl „Lato pielgrzyma” kończymy w Zabawie. Myliłby się ten, kto by myślał, że jedziemy do niej na końcu, bo najmniej atrakcyjna, na uboczu, zapomniana. Przeciwnie – w Zabawie czeka na nas znana, lubiana i podziwiana bł. Karolina Kózkówna, którą na ołtarze wyniósł św. Jan Paweł II.


„Pierwsza dusza do nieba”
Tarnowska ziemia wychowała wielu ludzi, o których dziś mówimy, że całym swoim życiem zasłużyli na raj. Karolina Kózka już za życia była nazywana „pierwszą duszą do nieba”. Dlaczego?
Urodziła się 2 sierpnia 1898 roku we wsi Wał-Ruda, w pobożnej, rozmodlonej rodzinie. Była czwartym z jedenaściorga dzieci Marii i Jana. Kózkowie nie opływali w luksusy, ale też nie biedowali – dzięki ciężkiej i sumiennej pracy było ich stać na własny dom i dokupienie ziemi. Rytm ich dnia wyznaczały prace polowe oraz wspólne śpiewanie godzinek, odmawianie Anioła Pańskiego i modlitw wieczornych. Szczególnie celebrowano niedziele i święta.
Mała Karolcia bardzo lubiła się modlić. Bywało, że ojciec ganił ją: „Idź już spać, bo zimno, nie klęcz tyle”. Ona się uśmiechała i dalej przesuwała paciorki różańca. Owocem niezwykłej więzi z Bogiem był fakt, że będąc młodą dziewczyną, wspaniale głosiła innym Dobrą Nowinę. Okoliczne dzieciaki gromadziła pod rozłożystą gruszą i tam je katechizowała.
18 listopada 1918 roku Maria Kózka, mimo usilnych próśb Karoliny, ale w obawie przed stacjonującymi w okolicy wojskami rosyjskimi, nie pozwoliła jej pójść do kościoła. Gdy sama udała się na Mszę św., do domu Kózków wtargnął żołnierz. Wyprowadził Karolinę wraz z jej ojcem z gospodarstwa, po czym kazał Janowi wracać do domu. Dziewczyna uciekała przed żołnierzem, ale wreszcie dosięgnęła ją jego szabla. Morderca zadał jej wiele ciosów, wściekły, że nie udało mu się jej zgwałcić.
Ciało dziewczyny odnaleziono dopiero do dwóch tygodniach. Jej pogrzeb zgromadził trzy tysiące wiernych i był pierwszą manifestacją wciąż rosnącego kultu.
Szczególnym miejscem, w którym przechowuje się pamięć o błogosławionej jest sanktuarium jej imienia w oddalonej o 20 kilometrów od Tarnowa Zabawie.

 

Pełne teksty artykułów „Przewodnika Katolickiego” w Internecie ukazują się po 10 dniach od daty wydania drukiem.

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki