Nowoczesna bryła Bramy Poznania – Interaktywnego Centrum Historii Ostrowa Tumskiego (ICHOT) wyróżnia się swoim kształtem wśród zabudowy najstarszej części miasta. Intryguje też przecinający ją na ukos – na całej wysokości – korytarz, przez który widać dokładnie, położoną po drugiej stronie łączącej się z Wartą Cybiny, katedrę poznańską, najstarszą na ziemiach polskich. To właśnie ona nieustannie będzie towarzyszyła nam w naszej wędrówce przez wieki. W końcu, zaopatrzeni w audioprzewodniki ze słuchawkami, przekraczamy Bramę Poznania i zaraz otacza nas półmrok pierwszej z czterech przestrzeni ekspozycyjnych. Znajdujemy się w poznańskim grodzie sprzed tysiąca lat.
Proszę dotykać, wchodzić, odkrywać...
Przez słuchawki dociera do nas aksamitny głos lektora, aktora Zbigniewa Grochala, wprowadzający w epokę, której za chwilę będziemy mogli wręcz „dotknąć”. Po lewej, na ogromnym ekranie trwa powtarzany cyklicznie film pokazujący zwykły dzień mieszkańców grodu. Pomiędzy drewnianymi chatami snują się dymy z rozpalonych ognisk. Kobiety we wczesnośredniowiecznych strojach warzą jadło, mężczyźni zajmują się drobnymi naprawami w obejściu, inni czyszczą broń. Do grodu wjeżdżają też zbrojni z brodatym wojem na czele. To zapewne Mieszko? Nagle, gdy przechodzimy przed ekranem, pod naszymi stopami rozświetla się jeden z podłogowych kafli ukazując złote kostki, jakby dawnej mozaiki. Na innym podświetlają się kamienne przęśliki tkackie. – To skarby z X wieku wykopane na Ostrowie Tumskim. Proszę się nie bać, tylko śmiało wszystkiego dotykać, wszędzie wchodzić, wszystko odkrywać... – wyjaśnia dyrektor Bramy Poznania Robert Mirzyński. – Nie mamy tu zabytków, bo nie jesteśmy muzeum. Chcemy natomiast w możliwie bezpośredni i atrakcyjny sposób pokazać historię tego miejsca, w którym powstawała Polska – dodaje. Kawałek dalej, na ziemi, bardzo realistyczna, również podświetlona (wokół bowiem wciąż panuje półmrok) „mozaika” przedstawiająca poznański gród z II połowy X w. Można stanąć przy niej i podziwiać szczegóły zabudowy grodowej. Kiedy jednak na nią po prostu wejdziemy, dany fragment zamienia się w zdjęcie zrobione w tym miejscu współcześnie z lotu ptaka. Różnica oczywiście ogromna, ale katedra stoi wciąż w tym samym miejscu.
Wędrówka przez wieki
Wczesnopiastowski „Gród” to jednak tylko pierwsza część ekspozycji. Audioprzewodnik prowadzi nas dalej, do sali „Woda” skoncentrowanej wokół przełomowego dla powstającego państwa wydarzenia – chrztu Mieszka I. Tu dowiadujemy się, jakie były przyczyny i konsekwencje chrztu, także kulturowe i cywilizacyjne. Natomiast jak mógł wyglądać sam chrzest, zobaczymy w specjalnie skonstruowanym „baptysterium”, gdzie możemy poczuć się niczym jego naoczni świadkowie. Tu przejrzymy również wirtualny album z podobiznami bohaterów tych wydarzeń, tak jak wyobrażali ich sobie rozmaici artyści. Ten etap naszej wędrówki w przeszłość zakończy rok 1296 – rok śmierci króla Przemysła II, który jako ostatni z władców piastowskich został pochowany w poznańskiej katedrze.
Kolejna z sal – „Złoto” nawiązuje swoją nazwą do złotego wieku Ostrowa Tumskiego (XV i XVI w.) i postaci ówczesnego biskupa Jana Lubrańskiego. Tu można również dosłownie wejść do repliki Złotej Kaplicy – jednej z kaplic katedralnych, wzniesionej w XIX w., jako swoiste mauzoleum pierwszych piastowskich władców – oraz prześledzić różne formy walki Wielkopolan o zachowanie tożsamości narodowej w okresie zaborów.
Ekspozycję zamyka część „Witraż”, będąca opowieścią o odbudowie, niekiedy od podstaw, Ostrowa Tumskiego i Państwa Polskiego po odzyskaniu niepodległości i zniszczeniach ostatniej wojny. To odkrycia archeologiczne dokonane w okresie przed- i powojennym, niczym witraż, rzuciły też nowe światło na naszą przeszłość związaną z tym miejscem. Przypomniane zostały tu również najważniejsze dla Poznania ostatnich dziesięcioleci momenty, jak choćby wielkie obchody Tysiąclecia Chrztu Polski z udziałem abp. Antoniego Baraniaka – męczennika czasu komunizmu, Prymasa Tysiąclecia kardynała Stefana Wyszyńskiego i kardynała Karola Wojtyły – przyszłego papieża czy późniejsze wizyty Jana Pawła II w stolicy Wielkopolski.
Zafascynować się przeszłością
Przeszliśmy tylko jedną ze ścieżek dla zwiedzających. Przygotowując inne, pomyślano również m.in. o wycieczkach szkolnych i dzieciach, dla których opracowano specjalny program. – W każdej z części ekspozycji jest tzw. sala dziecięca, gdzie na młodszych zwiedzających czekają gry i zadania manualne. Dzieci wchodząc pod makietę grodu mogą np. zobaczyć życie w nim jakby od wewnątrz, wyglądając przez zainstalowane w tym celu szklane kopuły, lub przebrać się w średniowieczne stroje – tłumaczy dyrektor Robert Mirzyński, dodając, że przygotowano również audioprzewodniki po katedrze i Ostrowie Tumskim. – Proponujemy ścieżki dziecięce, edukacyjne dla szkół czy też ścieżkę rodzinną, na której dziecko dostaje chlebak z kompasem, lornetką, zeszytem i kredkami, zamieniając się w odkrywcę przeszłości – wymienia Mirzyński. Bardziej dociekliwi turyści mogą w każdej z sal skorzystać z multimedialnej „Wstęgi czasu” i poznać dzięki niej szerszy kontekst historyczny wydarzeń z danej epoki. Natomiast na trójwymiarowych makietach Ostrowa Tumskiego łatwo jest dostrzec zmiany, jakie zachodziły na tym obszarze w ciągu wieków. Cały czas, dzięki osobnym stanowiskom, możemy powracać do katedry, śledząc jej rozbudowę oraz poznając miejsca szczególnie warte w niej zobaczenia i ciekawostki z nią związane.
– Zadaniem naszego Centrum jest takie zaprezentowanie historii, by zafascynować odwiedzającego, zaintrygować go i zachęcić oraz przygotować do odwiedzenia zabytków Ostrowa Tumskiego – przekonuje jego dyrektor. Ma ono również zaktywizować turystycznie tę najstarszą część miasta, tak mocno związaną z historią Polski. – Poznański Ostrów Tumski zasługuje na to, żeby być perełką turystyczną Poznania i obowiązkowym punktem wszystkich wycieczek. Obecnie nie jest to miejsce specjalnie popularne i rozpoznawalne w naszym kraju, ale sądzę, że za kilka lat diametralnie się to zmieni. Jestem przekonany, że turyści, nie tylko z Polski, odkryją dzięki Bramie Poznania Ostrów Tumski, jego znaczenie i historyczne skarby, jakie kryje w sobie – stwierdza z kolei Jan Mazurczak z Poznańskiej Lokalnej Organizacji Turystycznej.
Dalej, „w głąb” dziejów
Po mniej więcej półtorej godziny opuszczamy Bramę Poznania pełni wrażeń, ale i z uczuciem niedosytu. Nie sposób było w tym czasie wszystkiego zobaczyć, dotknąć, dowiedzieć się, więc na pewno jeszcze tu wrócimy. Długim szklanym tunelem przerzuconym nad Cybiną przechodzimy na wyspę katedralną, do wnętrza śluzy tumskiej, elementu XIX-wiecznych fortyfikacji składających się na stworzoną przez Prusaków Twierdzę Poznań. To dopiero tutaj, na Ostrowie Tumskim, o którym teraz wiemy dużo więcej, czeka nas prawdziwe zwiedzanie. Najpierw katedry z jej podziemiami, gdzie zachowały się relikty najstarszej świątyni katedralnej z X w. i pozostałości po usytuowanych w jej centrum grobowcach. To tu zostali prawdopodobnie pochowani nasi pierwsi władcy: Mieszko I i Bolesław Chrobry. Warto też zajrzeć do znajdującego się nieopodal Rezerwatu Archeologicznego. Tam zostały wyeksponowane fragmenty odkrytych niedawno murów grodowych wzniesionych przez Mieszka i tych okalających Ostrów Tumski w XV w. Jest i Muzeum Archidiecezjalne zajmujące dawny budynek Akademii Lubrańskiego, pierwszej szkoły biskupiej w Poznaniu o ambicjach uniwersyteckich. Nie sposób też do końca określić, co czuje się, kiedy stanie się w miejscu, gdzie przed z górą tysiącem lat, w pierwszej na tych ziemiach kaplicy, modliła się księżna Dobrawa. Tu przecież zaczynała się Polska...
Do końca maja przez Bramę Poznania można przejść bezpłatnie, wystarczy zamówić wejściówkę. Informacje na temat zasad rezerwacji dostępne są na www.bramapoznania.pl