Logo Przewdonik Katolicki

Orszakomania!

Anna Michalska
Fot.

Orszaki trzech króli organizowane w naszym kraju nie tylko stają się nową tradycją, ale pokazują, że wiara i przywiązanie do Kościoła wcale nie słabną wśród Polaków. Wprost przeciwnie: z roku na rok liczba osób uczestniczących w barwnych pochodach mających na celu manifestowanie radości z Bożego Narodzenia przy śpiewie kolęd bije kolejne rekordy.

Żeby nie być gołosłownym, na początek kilka danych statystycznych. Kiedy w Warszawie w 2009 r. po raz pierwszy uczniowie Szkoły Żagle i ich rodzice, Centrum Myśli Jana Pawła II i Fundacja św. Mikołaja przeszli w kolorowym korowodzie, towarzyszyło im ok. 5 tys. osób. Dwa lata później  w akcję ulicznych orszaków trzech króli włączyło się sześć miast. W ubiegłym roku pochody przeszły już przez 92 miasta, miasteczka i wsie. W tym roku trzej królowie: Kacper, Melchior i Baltazar, ich dworzanie, giermkowie, rycerze, słowem całe dwory przeszły, by pokłonić się Dzieciątku w blisko 180 miastach i wsiach, m.in. Warszawie, Krakowie, we Wrocławiu, Katowicach, Częstochowie, Poznaniu i Tarnowie. Korowody zorganizowali również mieszkańcy mniejszych miejscowości, takich jak np. Kłodzko, Wejherowo, Legnica, ale też Rudnik nad Sanem, Żukowo czy Jasło. To prawdziwy rekord, tym bardziej że jak szacuje Fundacja Orszak Trzech Króli, która koordynuje coroczne marsze, w ubiegłym roku uczestniczyło w nich łącznie ok. 200 tys. osób,  a w tym mogło być ich nawet dwukrotnie więcej! Co ważne, w pochodach uczestniczą całe rodziny. Na pewno wpływ na tak liczną frekwencję ma fakt, że uroczystość Objawienia Pańskiego, potocznie zwana świętem Trzech Króli, już po raz czwarty od 1989 r. obchodzona była jako dzień wolny od pracy. Warto podkreślić, że na Wschodzie była ona znana już w III w. Sto lat później pojawiła się także na Zachodzie, gdzie przeobraziła się w święto Trzech Króli.

 

Każdy może mieć koronę

W czym tkwi fenomen orszaków? Uczestnicy barwnych pochodów wskazują na możliwość miłego, rodzinnego spędzenia czasu, poczucia wspólnoty i publicznego zamanifestowania wiary i przywiązania do wartości głoszonych przez Kościół. Zresztą trzeba podkreślić, że na czele orszaków idą biskupi, a często i włodarze miast i miasteczek. Osoby biorące udział w korowodach podkreślają też fakt gremialnego śpiewania licznych polskich kolęd. Orszaki łączą pokolenia: obok artystów uczestniczą w nich uczniowie szkół, zuchy i harcerze. Z roku na rok świętowanie wzbogaca się i rozrasta w nowe tradycje. Włączają się w niego znani artyści, m.in. Anna Dymna, Michał Lorenc, Krzysztof Zanussi, Adam Woronowicz. Najmłodsi „uczestnicy” pochodów oglądają  scenki opowiadające o narodzeniu Chrystusa i pokłonie trzech mędrców ze Wschodu z perspektywy wózków czy barków ojców i dziadków. Wiele dzieci może, podobnie jak monarchowie, założyć tego dnia koronę. Tekturowe, kolorowe korony, śpiewniki (w tym roku przygotowano aż pół miliona) i naklejki z logo orszaku rozdawane są na początku spotkania.

 

Pod Giewontem i w Afryce

Jak było w tym roku? Świąteczny korowód w stolicy Polski zgromadził ok. 30 tys. osób. Na czele orszaku pod hasłem „Wiele dróg prowadzi do Boga: Dobro, Prawda i Piękno” stanęli biskupi warszawscy: kard. Kazimierz Nycz, bp Rafał Markowski oraz bp Józef Górzyński. Na jeden dzień plac Zamkowy zamienił się w Nazaret, a plac Piłsudskiego – w Betlejem. Przemawiając do uczestników orszaku, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, zaznaczył, że orszak trzech króli jest niezwykłym fenomenem ostatnich sześciu lat. – Iskra wyszła z Warszawy i teraz promieniuje na całą Polskę, a nawet przekracza jej granice. To wielkie świadectwo naszej wiary – podkreślił. Przypomniał, że „do Jezusowego żłóbka przyszli pasterze i królowie. Ludzie ubodzy i zamożni. Prostaczkowie i mędrcy, bowiem, jak tłumaczył, Jezus przyszedł dla wszystkich ludzi. Przyszedł, aby ich zbawić”. Wierni diecezji warszawsko-praskiej świętowali uroczystość Objawienia Pańskiego na warszawskim Bródnie, gdzie przeszedł orszak trzech króli z udziałem bp. Marka Solarczyka. Tysiące osób kolędując, przeszły w trzech  orszakach prowadzonych przez Kacpra, Baltazara i Melchiora w Krakowie, by spotkać się przy betlejemskim żłóbku na Rynku Głównym. – Dlaczego trzej królowie przybyli dziś do Krakowa? – pytał dzieci kard. Stanisław Dziwisz. – Trzej królowie przyszli oznajmić całemu miastu: „Tu się narodził Pan Jezus. Nie śpijcie, obudźcie się i uczcijcie Pana Jezusa”. Niech to miasto zawsze pamięta, że w nim mieszka Pan Jezus i są tu ludzie, którzy Go czczą, szanują i modlą się do Niego – prosił  hierarcha. Świąteczny korowód miał szczególny charakter  pod Giewontem. W stolicy polskich Tatr jego uczestnicy przeszli słynnym zakopiańskim deptakiem – Krupówkami. Rozpoczął się on od uroczystej Mszy św. w kościele Najświętszej Rodziny na Krupówkach. Trzech mędrców, których tradycyjnie odgrywali aktorzy zakopiańskiego Teatru Witkacego, jechało w karecie ciągniętej przez dwa konie. Czwarty król pojawił się w Lublinie – na wzgórzu zamkowym, na specjalnym wysięgniku umieszczono 18-metrową postać monarchy, który według legendy spóźnił się o 33 lata na spotkanie z Mesjaszem. Jej autorem jest Krzysztof Kijewski, nauczyciel Zespołu Szkół Plastycznych im. C.K. Norwida w Lublinie. Warto dodać, że orszaki trzech króli przekroczyły granice Polski. Zagościły m.in. w Wielkiej Brytanii, we Włoszech, na Ukrainie, w Stanach Zjednoczonych i w Afryce (w Rwandzie). Uroczystość Objawienia Pańskiego była także dniem modlitw w intencji polskich misjonarzy i zbiórki pieniężnej na ich potrzeby. W kilkunastu miastach wolontariusze Fundacji Dzieła Nowego Tysiąclecia zbierali środki na stypendia dla uzdolnionej młodzieży pochodzącej z uboższych rodzin. W  Poznaniu studenci z Akademickiego Koła Misyjnego rozprowadzali paczuszki z kredą, kadzidłem i węglem. Zebrane ofiary będą przekazane na wsparcie sierocińca Dom Pokoju prowadzonego przez polskie siostry elżbietanki w Jerozolimie.
Widząc tysiące osób biorących udział w barwnych pochodach, można śmiało powiedzieć, że wpisują się one w nową tradycję polskich miast, a świeccy wzięli sprawy wiary w swoje ręce.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki