Logo Przewdonik Katolicki

Najmniejsze ziarno

kard. Gianfranco Ravasi
Fot.

Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy (…). Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, większe jest od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki podniebne przylatują i gnieżdżą się na jego gałęziach (Mt 13, 3132).

Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy (…). Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, większe jest od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki podniebne przylatują i gnieżdżą się na jego gałęziach (Mt 13, 31–32).

Nie trzeba sięgać do opasłych tomów podręczników, wystarczy odnaleźć w jakimkolwiek słowniku hasło „gorczyca”, by przeczytać taką mniej więcej definicję: „roślina z rodziny kapustowatych, której drobne nasiona o ostrym smaku służą do wyrobu musztardy, a w medycynie jako okłady rozgrzewające”. Jezus trzyma zatem na dłoni kilka małych czarnych ziarenek i spogląda na rosnący przed Nim i przed uczniami wysoki, strzelisty krzew orientalnej gorczycy, o wiele bujniejszej niż nasze odmiany, zdolnej udźwignąć nawet ptasie gniazda.
Jest to scenka bardzo swojska i codzienna; możemy wyobrazić sobie ścieżkę, wzdłuż której ciągną się ogródki warzywne ze swymi skromnymi uprawami. Jezus jak zwykle nie wznosi się – jak robią to niektórzy mówcy – nad głowy swych słuchaczy, lecz wychodzi od ich stóp, czyli od ziemi, na której zostali postawieni, by wieść żywot często ubogi i mozolny, i stamtąd potrafi poprowadzić ich ku szerszym horyzontom o charakterze religijnym i duchowym. Spróbujmy przyjrzeć się temu ruchowi, zwróconemu ku Bożej nieskończoności, lecz wychodzącemu od rodzimej rośliny.
Odwołamy się zatem do interpretacji symbolizmu obecnego w tej jednej z 35 przypowieści przytoczonych w Ewangeliach (które zawierają ich aż 72, jeśli rozszerzymy pojęcie przypowieści również na rozbudowane porównania, fragmenty opowiadań czy obszerne metafory). Uczeni oscylują między dwiema możliwymi interpretacjami, które naszym zdaniem mogą współistnieć. Z jednej strony opowiadanie wykorzystuje wyrazisty, wręcz prowokacyjny kontrast między tym, co „najmniejsze”, a tym, co „największe”: w rękach mamy drobne nasionko, a przed oczami drzewo. Nie można zapominać o braku ciągłości, o zaskakującej różnicy między nimi, a przecież jest to ta sama rzeczywistość.
Nauka, jaka stąd płynie, czyli spojrzenie duszy wznoszącej się ku temu co boskie, ku królestwu niebieskiemu, jest jasna i prosta. Plan zbawienia, pokoju, miłości, prawdy i sprawiedliwości, który Bóg chce urzeczywistnić w świecie przez Chrystusa i tych, którzy Go naśladują – bo takie jest znaczenie wyrażenia „królestwo niebieskie” – jest na pozór skromny, wręcz minimalistyczny, oparty na człowieku tak pokornym jak Jezus z Nazaretu i na „małej trzódce” uczniów skazanych na porażkę w konfrontacji z tryumfującą potęgą zła. Jednak logika ziarenka, które staje się drzewem, znajduje zastosowanie także w odniesieniu do królestwa, a przypowieść przekształca się w prawdziwy hymn zaufania i nadziei, która wykracza ponad zniechęcenie, dyskomfort, frustracje i rozczarowania.
Inni egzegeci określają to opowiadanie mianem „przypowieści wzrastania”. Podstawowym elementem jest właśnie ewolucja zachodząca między ziarnem a drzewem, ogromna dynamika, która nieodwracalnie prowadzi do wybuchu sił witalnych nasionka gorczycy i jego nieoczekiwanego, zaskakującego wzrostu. Tak pojawia się inne spojrzenie w górę, wychodzące od tej zwykłej rośliny: jest ono uwielbieniem łaski Bożej działającej z mocą, znoszącej ograniczenia, przeszkody, kryzysy. Oczywiste jest, że w tej interpretacji odnajdujemy tę samą lekcję ufności i pogody, choć z innego punktu widzenia.
Tłum. Dorota Stanicka-Apostoł

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki