Logo Przewdonik Katolicki

Potrzeba takich postaw

Kamila Tobolska
Fot.

Rok Wiary to idealny czas na przybliżenie postaci służebnicy Bożej Jadwigi Zamoyskiej, która szczególnie troszczyła się o wychowanie młodego pokolenia. Tym bardziej że w wkrótce będziemy obchodzić 90. rocznicę jej śmierci.

Generałowa Jadwiga z Działyńskich Zamoyska to bez wątpienia jedna z najznakomitszych kobiet europejskich XIX w. Urodzona w Warszawie w 1831 r., od 1838 mieszkała w odzyskanym przez ojca Kórniku. Po zamążpójściu, w 1852 r. przeniosła się do Paryża, gdzie powołała do istnienia Stowarzyszenie Chrześcijańsko Społeczne Matki Bożej Dobrej Rady pomagające kobietom kształtować ich osobowość i uczące je pracy dla dobra Kościoła i społeczeństwa. W 1881 r. powróciła do Kórnika i rok później założyła tu Szkołę Domowej Pracy Kobiet. Była to pierwsza placówka w Polsce przygotowująca młode dziewczęta do życia i jednocześnie wychowująca je w duchu patriotycznym i katolickim. Działalność ta sprawiła, że rodzinę Zamoyskich wydalono z Wielkopolski. Generałowa kontynuowała jednak swoje dzieło w Kuźnicach k. Zakopanego. Pierwsze starania o wyniesienie jej na ołtarze podjęto w latach 30. XX w., a niedawno zostały one wznowione.

Tego potrzeba współczesnej szkole

Program wychowawczy, jaki pozostawiła nam Jadwiga Zamoyska jest oczywiście nadal aktualny. W swojej pracy korzysta z niego m.in. jedna z poznańskich szkół nosząca jej imię. Mieszczące się na Winiarach XXV Liceum Ogólnokształcące powstało w 1992 r., a jego pierwszym dyrektorem była Anna Lipczyńska. − Już kiedy przystępowałam do konkursu na to stanowisko wiedziałam, że jeśli dane mi będzie tę szkołę tworzyć, będzie ona nosiła imię Generałowej Jadwigi z Działyńskich Zamoyskiej. Skąd ten pomysł i dlaczego ta osoba? Kilka miesięcy wcześniej, kiedy wpadła mi w ręce książka jej autorstwa O wychowaniu, zachwyciłam się koncepcją wychowawczą Pani Generałowej – opowiada Anna Lipczyńska, dodając, że dwa zdania zawarte w tej pozycji zadecydowały o tym, że zachwyt przerodził się w niezbite przekonanie, iż to jest właśnie to, czego potrzeba współczesnej szkole: „Na co nauka i wykształcenie, jeżeli im nie towarzyszy wychowanie, to jest wyrobienie zdrowego sądu, czujnego sumienia, mężnej woli i hartu duszy” oraz „Służyć Bogu, służąc ojczyźnie, służyć ojczyźnie, służąc Bogu”.

Staroświecka patronka?

Obecnie dyrektorem tej kameralnej, bo liczącej 350 uczniów szkoły, jest Małgorzata Supłat. Jak przyznaje, z kolei jej ulubioną myślą z zapisków Zamoyskiej są słowa mówiące o tym, że „najskuteczniejszym środkiem do zwalczania złych skłonności jest rozwijanie dobrych”. − Nie tylko stawiamy uczniom wymagania, ale pokazujemy im też dobrą drogę, którą mogą podążać, obiecując im naszą pomoc. Jednocześnie my sami, nauczyciele i pracownicy szkoły, czujemy się zdopingowani do pracy nad sobą i staramy się stawiać sobie wymagania – wyjaśnia dyrektorka przyznając, że wszelkie podejmowane w szkole działania przeniknięte są duchem Zamoyskiej. Dla uczniów szczególnym czasem poznawania jej osoby są obchody dnia patronki, które w tym roku szkoła przeżywać będzie 4 listopada, w 90. rocznicę jej śmierci. − Kiedy niedawno, już jako emerytowana nauczycielka i była dyrektorka, zapytałam licealistów, czy nie wybrałam im zbyt staroświeckiej patronki, zareagowali bardzo spontanicznie: „Ależ skąd! Przecież teraz bardziej niż kiedykolwiek potrzeba takich jednoznacznych postaw. Zamoyska jest patronką, która uczy nas tego, co dzisiaj szczególnie trudne, a co jest przecież najważniejsze” – podsumowuje Anna Lipczyńska.

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki