Logo Przewdonik Katolicki

W raju i jego przedsionku

Natalia Budzyńska
Fot.

W pocysterskich budynkach klasztornych w Paradyżu przez dwa tygodnie sierpnia odbywa się niezwykły festiwal muzyki dawnej. To nie jest typowy festiwal, jakich w Europie dzieje się w letnim sezonie mnóstwo. To dziewięć dni życia muzyką i bycia razem.

W pocysterskich budynkach klasztornych w Paradyżu przez dwa tygodnie sierpnia odbywa się niezwykły festiwal muzyki dawnej. To nie jest typowy festiwal, jakich w Europie dzieje się w letnim sezonie mnóstwo. To dziewięć dni życia muzyką i bycia razem.

Gdzie można słuchać muzyki? W raju i jego przedsionku – powie Cezary Zych, prezes Fundacji Muzyki Dawnej „Canor”. Raj to Paradyż, a jego przedsionkiem jest cała ziemia lubuska, bogata w stare kościoły, łąki, ciche wioski i miasteczka. Zanim więc po raz jedenasty muzycy i publiczność zjadą do Paradyża, gdzie dziś znajduje się Wyższe Seminarium Duchowne Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej, Cezary Zych zaprasza do zasmakowania w muzyce niezwykłej w niezwykłych okolicznościach krajobrazu ziemi lubuskiej już od początku sierpnia. W ten sposób cały sierpień to w tej części Polski święto muzyki dawnej we wspaniałych wykonaniach. Bez tłumów i niepotrzebnego blichtru. Kameralnie i pięknie. W kościołach Jordanowa, Łagowa, Rokitna, Klępska, Pszczewa i w innych miejscach usłyszeć było można między innymi violę da gamba Teodoro Baù i flet prosty Bolette Roed, która specjalnie na występ w Paradyżu zwołała swoje studentki Akademii Muzycznej w Kopenhadze i stworzyła całkiem nowy zespół fletów prostych.

Wspólnota muzyków

Pierwsza edycja „Muzyki w Raju” odbyła się w 2003 r., a inicjatorem powołania do życia festiwalu muzyki dawnej w Paradyżu był wykładowca i ówczesny rektor seminarium ks. dr Ryszard Tomczak. Idea ta spodobała się Fundacji Muzyki Dawnej „Canor”, która już przedtem organizowała festiwal pod nazwą „Muzyka Dawna Persona Grata”. Trzecim współorganizatorem festiwalu jest Fundacja „Paradyż”. Sceną, na której odbywają się koncerty, jest kościół pw. Najświętszej Marii Panny i św. Marcina należący do zespołu klasztornego w Gościkowie. W tym miejscu od pierwszej połowy XIII w. istniał klasztor cysterski, obecna forma architektoniczna jest barokowa i pochodzi z wieku XVIII. O klasztorze i kościele od zawsze mówiono „Paradyż”, ponieważ cystersi po osiedleniu się w Gościkowie zgodnie ze zwyczajem zmienili nazwę miejscowości na łacińską Paradisus Sanctae Mariae – Raj Matki Bożej. Od pierwszej edycji festiwal był festiwalem kameralnej muzyki dawnej: średniowiecznej, renesansowej i barokowej, a w 2011 r. także klasycznej i romantycznej. W tym roku organizatorzy powracają do formuły z początków. „Już dawno temu założyliśmy sobie bowiem, że niezależnie od tego, jak bardzo pociągające i inspirujące mogą okazać się poszukiwania na styku różnych estetyk, stylistyk czy praktyk wykonawczych, pozostaniemy zawsze w pierwszej kolejności projektem poświęconym muzyce, która powstawała w nieco dalszej przeszłości” – mówi Cezary Zych. Paradyż to projekt, który zakładał powstawanie w ramach festiwalu zupełnie nowych formacji na skutek spotkań muzyków z różnych części Europy. To, co wynika z takich muzycznych spotkań, prawie zawsze jest wielką niespodzianką i zaskoczeniem. „Muzyka w Raju” zawsze pragnęła do takich inspirujących spotkań doprowadzać, a ich rezultatem często były koncerty w składzie, jakiego nigdzie indziej nigdy się nie usłyszy. Ponieważ ta idea jest dla organizatorów bardzo ważna, zapraszani artyści muszą się zgodzić na kilka warunków. Nie przyjeżdżają tu bowiem na jeden koncert i nocleg w hotelu. Przyjeżdżają na kilkanaście dni wspólnie pracować i zagrać kilka, czasem nawet więcej koncertów. Codzienne wielogodzinne próby, dyskusje, koncentracja, skromne warunki pobytowe i niezbyt wysokie gaże – to sprawia, że do Paradyża nie przyjedzie każdy. Za to muzycy, którzy się na to decydują, oddają się sprawie całym sercem i każdą minutą spędzoną w tym zakątku ziemi lubuskiej. Ten nastrój od razu udziela się słuchaczom.

Flet, viola da gamba, harfa, cymbały...

Corocznym gościem od wielu lat jest Alexis Kossenko, paradyski weteran. Ten znakomity flecista skończył konserwatorium w Nicei i Paryżu, gra na wszystkich rodzajach historycznych i współczesnych fletów. Niemożliwe byłoby wymienienie wszystkich orkiestr, z którymi grywał, i płyt, w których nagraniu brał udział. Od lat współpracuje z polską orkiestrą Arte dei Suonatori i co roku wraca do Paradyża. W tym roku wystąpi ze swoją międzynarodową orkiestrą Les Ambassadeurs (narodziła się dwa lata temu właśnie w tym miejscu) oraz solistami, których spotka na festiwalu. Zespół, który zaistnieje dopiero w Paradyżu, to The Ground Floor, stworzą go muzycy grający na co dzień w słynnych zespołach orkiestrowych. Sami mówią, że z ich perspektywy muzyka barokowa nie wygląda tak, jak nam się wydaje. Viola da gamba to ulubiony paradyski instrument – w tym roku zjedzie do Paradyża aż 11 muzyków grający na violi. Cezary Zych zauważa, że viola da gamba była „nie tylko instrumentem, ale zjawiskiem kulturowym i społecznym. To ona wyznaczała ideały brzmieniowe i ekspresyjne, ale z biegiem lat stawała się też symbolem, metaforą, alegorią”. Dwie harfistki zagrają na swoim niesamowitym instrumencie: Maria Christina Cleary oraz Angélique Mauillon. Po raz pierwszy zabrzmią w Paradyżu cymbały. Komale Akakpo gra na cymbałach zwanych hackbrett. Czarnoskóry chłopak z fryzurą „afro” umie zaczarować dźwiękiem cymbałów, o czym mogli się przekonać słuchacze 4. edycji festiwalu Mazovia Goes Baroque. Teraz Komale zaczaruje Paradyż. „Wykonawcy i słuchacze hipnotyzują się nawzajem. Muzycy zdają się mówić: ‘zapomnijcie o wszystkim, otwórzcie się na to, co chcemy Wam pokazać, nie budujcie żadnych barier złożonych z obiektywizmu i emocjonalnej powściągliwości’. Melomani sączą w uszy muzyków słowa zachęcające do odrzucenia wszelkiej artystycznej premedytacji, do podjęcia maksymalnego ryzyka, do wyłączenia hamujących artystyczną wyobraźnię mechanizmów samokontroli”.

XI Festiwal „Muzyka w Raju”, 16–24 VIII 2013 r.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki