Pielgrzymowano tu od zawsze. W XIX w., gdy szalała epidemia cholery, władze wydały parafiom zalecenie, aby nie organizowały 8 września pielgrzymki do sanktuarium. Do II wojny światowej w dzień odpustu przybywało do kościoła nawet 50 tys. pątników. Po wojnie czciciele pielgrzymowali indywidualnie, ale i tak ich liczba sięgała 30 tys.
Chrzanów, Jaworzno, Kraków, Trzebinia. Rudy srebra, cynku, ołowiu, aluminium i węgiel kamienny. Huty i wielkie cementownie. Teren naznaczony ciężką, górniczą pracą i męczeńską śmiercią księdza, którego śmiało można nazwać krakowskim Popiełuszką.
Na kolejną rodzinną pielgrzymkę zapraszamy do sanktuarium w Płokach.
Jak dowiadujemy się ze strony internetowej, nazwa miejscowości pochodzi od płukania w przepływającej tu rzece Strumień wydobytych z ziemi kopalin. W XIII w. na niewielkiej górce powstał tu kościół pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Pierwsza wzmianka o nim pojawia się w wykazach świętopietrza w 1328 r.
Sławę temu miejscu przyniósł wizerunek Najświętszej Maryi Panny z Dzieciątkiem Jezus na ręku. Tłumnie przybywali do niej głównie górnicy, aby wypraszać potrzebne łaski dla swoich rodzin.
Jednak świątynia ta, o której pisał nawet znany kronikarz Jan Długosz, nie przetrwała do naszych czasów. Spaliła się 9 czerwca 1793 r., a wraz z nią plebania i parafialne archiwa.
Następny kościół wzniesiono w 1881 r. Ponieważ był malutki (mieścił tylko 300 osób), zburzono go w 1949 r. i na jego miejscu postawiono świątynię, którą podziwiamy dzisiaj.
Morderstwo bez kary
Obok sanktuarium w Płokach znajduje się grób bohaterskiego kapłana, księdza proboszcza Michała Franciszka Rapacza, który zarządzał parafią w latach 1937–1946. Na płycie nagrobnej czytamy, że był „gorliwym pasterzem, odważnym i nieugiętym w głoszeniu prawdy, gorącym patriota i kapłanem, który swoje życie poświęcił w obronie wiary i sprawiedliwości”.
Ks. Michał urodził się w 1904 r. Na kapłana wyświęcił go bp Adam Stefan Sapieha i skierował do parafii w Płokach, a następnie w Rajczy. W 1937 r. wrócił do Płok jako młody proboszcz. Pracował na trudnym duszpastersko terenie. Ksiądz z pobliskiej Trzebini tak napisał do kurii w Krakowie: „Ten tutejszy zakątek jak żaden inny w Diecezji Krakowskiej jest mocno zaczerwieniony, a ta czerwoność dochodzi do szaleństwa i nabiera cech iście szatańskich (...) Praca w tutejszym odcinku jest ciężka, trudna. Z jednej strony sekciarstwo spotęgowane w swej akcji propagandowej jeszcze sprzed wojny, z drugiej wschodnie bezbożnictwo, na ziemię naszą naleciało, odnosząc się do Kościoła, do spraw religii objawionej już nie obojętnie, ale ze specjalnie hodowaną złośliwością i nienawiścią do wszystkiego, co tchnie duchem Bożej prawdy”.
Ks. Michał doświadczył tego na własnej skórze. Stał się celem ataków PPR. Prawdopodobnie członkowie partii komunistycznej w Trzebini wydali na niego wyrok. Mimo ostrzeżeń nie ugiął się w głoszeniu Słowa Bożego. Na jednym z ostatnich kazań miał powiedzieć: „Choćbym miał trupem paść, nie zaprzestanę tej Ewangelii głosić i nie wyrzeknę się własnego krzyża”.
W nocy z 11 na 12 maja 1946 r. (sobota/niedziela) do budynku plebanii wtargnęła bojówka złożona. Świadkiem napadu była gospodyni, siostra ks. Michała. Z jej zeznań wynika, że prawdopodobnie odczytano księdzu wyrok śmierci. Potem związano go powrozem i ciągnięto wokół kościoła. Następnie bandyci zabrali go do pobliskiego lasu, gdzie zastrzelili.
Ciało proboszcza znaleźli pasterze przed godz. 8.00 rano.
W 1992 r. rozpoczął się proces beatyfikacyjny ks. Michała Franciszka Rapacza. 10 lat później umorzono śledztwo ws. morderstwa.
Msze św. w Płokach w niedziele w godz. 7.30, 11.00, 18.00 (czas zimowy: 17.00), w dni powszednie o 7.00 i 18.00 (czas zimowy: 17.00).
Odpust parafialny 8 września w święto Narodzenia NMP oraz w niedzielę po 8 września.
Duszpasterze: ks. proboszcz Piotr Miszczyk, ks. Piotr Iwanek
www.sanktuariumploki.pl