Logo Przewdonik Katolicki

Franciszek i Giotto

Monika Białkowska
Fot.

W zasadzie trudno dziś mówić o św. Franciszku bez Giotta i o Giotcie bez Franciszka.

Święci malowani

 

W zasadzie trudno dziś mówić o św. Franciszku bez Giotta – i o Giotcie bez Franciszka.

 

Freski, które wyszły spod pędzla malarza, nadały świętemu najbardziej dziś znaną twarz i pokazały najważniejsze wydarzenia z jego życia.

 

Giotto

Historia Giotta zaczyna się legendą – ponoć malarz Cimabue miał przypadkiem zobaczyć rysunki owiec, wykonane przez ich małego pastuszka, i przyjąć chłopca do swojego warsztatu. Nie minęło jeszcze wówczas nawet 100 lat od śmierci św. Franciszka, była druga połowa XIII w.

Angiolo di Bondone (później znany jako Giotto) urodził się ok. 1266 r. i rzeczywiście jako uczeń mistrza Cimabue, wraz z wieloma innymi artystami, pracował razem z nim przy freskach w bazylice św. Franciszka z Asyżu. Z czasem zdolny chłopak coraz częściej dopuszczany był do malowania fresków – dziś trudno jest określić, które dokładnie wyszły spod jego pędzla. Na pewno nie wszystkie – to uproszczenie, które pojawiło się ze względu na trudności w określeniu rzeczywistego autorstwa i wielką sławę Giotta, którą w końcu zdobył. Asyskie freski to cykl 28 scen namalowanych w górnym kościele, przedstawiających życie św. Franciszka według legendy spisanej przez św. Bonawenturę.

Do innych dzieł Giotta należą fragmenty fresków w bazylice na Lateranie i medaliony proroków w Santa Maria Maggiore w Rzymie, wielki krucyfiks dla kościoła Santa Maria Novella we Florencji, freski w kaplicy Scrovegnich w Padwie i w kaplicy pałacu królewskiego w Neapolu. On również był projektantem dzwonnicy i mostu na rzece Arno (Ponte Carraia) we Florencji. Dla nas jednak najważniejszy jest dziś św. Franciszek, który wyszedł spod pędzla młodego Giotta.

 

Franciszkowe

Prace nad freskami w dwupoziomowej bazylice św. Franciszka w Asyżu rozpoczęły się w 1275 r. Cykl zatytułowany po prostu „Święty Franciszek z Asyżu” malowany był przez 564 dni. Giotto zastosował tu nową technikę przenoszenia szkicu z rysunku na specjalnie przygotowaną ścianę, oryginalne było również przedstawianie postaci w kompozycji przestrzennej, z uwzględnieniem perspektywy oraz przywiązywanie wagi do elementów tła – poszczególne przedmioty, drzewa czy budynki na freskach Giotta miały swoje znaczenie. Sam św. Franciszek ukazany był jako zwykły, żyjący wśród innych śmiertelników człowiek, a nie jako wyidealizowany święty.

Pośród wszystkich wydarzeń z życia św. Franciszka na freskach uwiecznione zostały: hołd prostego człowieka, ofiarowanie płaszcza ubogiemu rycerzowi, sen o zbrojach w pałacu, modlitwa przed cudownym krucyfiksem, wyrzeczenie się dóbr ziemskich, sen Innocentego III,  zatwierdzenie reguły, św. Franciszek na wozie ognistym, widzenie tronów niebieskich, wypędzenie demonów z Arezzo, próba ognia przed sułtanem, św. Franciszek w ekstazie, jasełka w Greccio,  cud ze źródłem, kazanie do ptaków, śmierć rycerza z Celano, kazanie do Honoriusza III i kardynałów, św. Franciszek na kapitule w Arles, stygmatyzacja, śmierć i wniebowzięcie, widzenie śmierci, sprawdzenie stygmatów, opłakiwanie przez św. Klarę, kanonizacja św. Franciszka, widzenie Grzegorza IX, uzdrowienie Jana z Leridy, spowiedź wskrzeszonej kobiety i uwolnienie Piotra z Asyżu.

 

Tajemnica fresku

Do ciekawostek związanych z freskami Giotta należy dodać, że kilka lat temu, podczas konserwacji fresku ze sceną śmierci św. Franciszka, odkryto namalowaną i ukrytą w chmurach twarz – diabła! Nie wiedziano o nim przez 800 lat: postać jest niewidoczna z poziomu podłogi, żeby ją dostrzec, trzeba widzieć powiększenia fotografii. Giotto nie chciał, żeby ów diabeł był widoczny – może namalował go dla zabawy? Może chciał komuś zrobić na złość, przedstawiając go jako diabła? Informacja ta jest o tyle ciekawa, że dotąd za prekursora ukrywania postaci w chmurach uważano Andrea Mantegna, który rycerza wyłaniającego się z obłoków namalował w 1460 r. – a więc blisko 200 lat po tym, jak diabła w chmurach ukrył Giotto.

 

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki