„Odpokutować” w powszechnym rozumieniu to „odcierpieć za swoje”, ponieść słuszną i zasłużoną karę za popełnione zło. Logika wskazywałaby na pewną prawidłowość: im większa wina, tym większa, bardziej dokuczliwa powinna być kara.
Rok 1942, Morze Białe. Na radziecki holownik z węglem napada niemiecki okręt wojenny. Młody, przerażony marynarz ze statku zdradza kryjówkę swojego dowódcy Tichona. W nadziei na uratowanie własnego życia, na rozkaz Niemców, strzela do niego. Radość marynarza z darowanego życia trwa jednak krótko. Na holowniku dochodzi do eksplozji materiałów wybuchowych podłożonych wcześniej przez Niemców. Rannego marynarza ratują mnisi z pobliskiego klasztoru.
Trzydzieści lat później. Na małej wyspie w niewielkim klasztorze mieszka trzech mnichów. Jednym z nich jest uratowany marynarz. Do Anatola (Piotr Mamonow) ludzie lgną z najdalszych stron, prosząc o modlitwę wstawienniczą, pomoc duchową i uzdrowienie. Choć nie jest wykształcony, uważany jest za mędrca. Mnich mieszka w celi, która jest jednocześnie kotłownią. Podobnie jak kiedyś na statku, jest palaczem. Przez długi i wąski pomost wozi na taczkach węgiel z zatopionego przy brzegu statku...
Pełne teksty artykułów "Przewodnika Katolickiego" w Internecie ukazują się po 10 dniach od daty wydania drukiem.