Logo Przewdonik Katolicki

Mądrość Boża i Boża moc w Krzyżu Chrystusa

Bp Gerard Kusz
Fot.

Trzeba zejść z konia rozumu pozytywistycznego naukowego, aby wejść w ducha chrześcijaństwa. Ta myśl papieża Benedykta XVI oddaje atmosferę sporu, jaki św. Paweł Apostoł prowadził z Koryntianami.

Trzeba zejść z konia rozumu pozytywistycznego – naukowego, aby wejść w ducha chrześcijaństwa. Ta myśl papieża Benedykta XVI oddaje atmosferę sporu, jaki św. Paweł Apostoł prowadził z Koryntianami.

Polemika dotyczyła sposobu głoszenia Ewangelii. Koryntianie domagali się, żeby Paweł głosił Ewangelię na modłę ówczesnej filozofii. Paweł zaś stał na stanowisku, że nauka Chrystusa to nie teoria ani ideologia, lecz rzeczywistość historyczna wyrastająca z faktu Chrystusowej śmierci na krzyżu. Nie da się Ewangelii przekazać w formie filozoficznego wykładu. Wprawdzie krzyż jest zgorszeniem dla Żydów i głupstwem dla pogan, to jednak zbawienie jest możliwe do osiągnięcia jedynie w Krzyżu Syna Bożego Jezusa Chrystusa. Jezus umarł, aby rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno i pojednać ludzkość z Bogiem.

W tym świetle łatwiej przyjąć czytany w dzisiejszej liturgii fragment z Księgi Wyjścia o nadaniu na górze Synaj Dekalogu, czyli Dziesięciu Przykazań. Pan Jezus w swoim nauczaniu interpretował przykazania jako „prawo miłości”, gdyż Bóg umiłował Naród Wybrany, tak jak Ojciec miłuje swego Syna. Bóg żąda miłości, a nie pustych gestów, gdyż jest „Bogiem zazdrosnym”. Bóg, który umiłował swój lud, żąda miłości, a nie tylko przestrzegania litery prawa, gdyż z miłości dał Syna swego, „byśmy mieli życie”. W tym znaczeniu przestrzeganie przykazań jest także odpowiedzią miłości człowieka na propozycję Boga. Taka postawa wymaga z naszej strony radykalnego zwrotu w życiu, czyli nawrócenia, do którego zachęca cały okres Wielkiego Postu. Zadanie bardzo trudne do wypełnienia, mimo że mamy zapewnioną stałą obecność ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Zbawiciela.

Pytanie o Krzyż Chrystusa wróciło z całą siłą do współczesnego życia społecznego. Pamiętamy wszyscy neopogańskie bluźnierstwa i ekscesy związane z krzyżem na Krakowskim Przedmieściu. To dwa lata temu uświadomiliśmy sobie, że obok pokolenia Jana Pawła II wyrosło pokolenie „Barabasza”, które demonstracyjnie odrzuca Krzyż Chrystusa i któremu daleko do intelektualnej dyskusji na temat wiary, jaką w latach 70. między innymi prowadzili Leszek Kołakowski i ks. Józef Tischner. To jest to pokolenie, które głośno mówi, że ma prawo do samorealizacji.

Podczas swej ubiegłorocznej pielgrzymki do Niemiec Ojciec Święty Benedykt XVI zauważył, że „samorealizacja jest dzisiaj proponowana jako wzór współczesnego życia, co z kolei łatwo może się zmienić w formę wyrafinowanego egoizmu”. Dlatego z naciskiem podkreślił, że „postawa daru z siebie, a nie samorealizacja prowadzi do prawdziwego rozwoju każdego człowieka”.

Niektóre ścieżki psychologiczno-filozoficznych rozważań są drogami donikąd. Dla nas ukrzyżowany Chrystus jest darem miłości Ojca Niebieskiego. Chciejmy ten dar przyjąć w pokorze serca, gdyż jest on mądrością i mocą Bożą. Naszym zbawieniem – ocaleniem.

W duchu modlitewnego skupienia oddajmy hołd Krzyżowi Chrystusa, mówiąc: „Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie, żeś przez Krzyż i mękę swoją świat odkupić raczył”.

 

 

 

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki