Logo Przewdonik Katolicki

O dwóch takich...

Szymon Bojdo
Fot.

14 lutego świat zmieni na chwilę kolor na różowy.


W szkołach popularnością cieszą się organizowane tego dnia poczty walentynkowe, a witryny sklepowe przyozdobione są serduszkami i kupidynami, kwiaciarnie odnotowują niebywałe zyski. Wieczorem natomiast trudno znaleźć wolne miejsce w restauracji. Mdło się będzie robić od ogólnie panującej słodkiej atmosfery. Taka głupawa moda i aż żal mi św. Walentego, że wszystkie te zabiegi firmuje się jego imieniem.

            Oprócz świętego biskupa w kalendarzu wspominani są tego dnia święci Cyryl i Metody. Bracia z Salonik, wstępując do klasztoru, nie wiedzieli zapewne, że ich życie wpłynie na rozwój kultury w znacznej części Europy. Dostrzeżono ich talenty i powierzono im misję ewangelizacji Moraw. Rację mają ci, którzy powiedzą, że było to przede wszystkim działanie polityczne.  Słowianie nie chcieli bowiem przyjąć Ewangelii od Niemców. Ale bracia sołuńscy tak gorliwie spełniali swoją misję, że poświęcili jej całe życie - mimo przeszkód, stwarzanych nawet przez samych przedstawicieli Kościoła.

            Można by rzec: ot, kolejni misjonarze. Jednak jest coś, co ich wyróżnia, skoro nawet  prawosławni określają ich jako „równych Apostołom”. Przypominają bowiem podstawową zasadę, jaką powinno się stosować w mówieniu innym o Bogu. Trzeba zwracać się do ludzi językiem, który zrozumieją. I nie chodzi tu tylko o to, że Cyryl i Metody znali język Słowian i skodyfikowali go. Tłumaczyli bowiem prawdy wiary tak przekonująco, że ich misja skończyła się wielkim sukcesem.

Życzę Kościołowi wielu takich misjonarzy, jakimi byli Apostołowie Słowian.

 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki