Logo Przewdonik Katolicki

Oczekiwanie

Bp Jan Tyrawa
Fot.

Pierwsza niedziela Adwentu w swoim pierwszym czytaniu przenosi nas do niewoli babilońskiej, w jakiej znalazł się naród izraelski po klęsce narodowej i zniszczeniu świątyni w roku 586 przed narodzeniem Chrystusa.

 

Sytuację tejże niewoli wykorzystał papież Benedykt XVI w swojej kończącej pielgrzymkę do Niemiec homilii we Fryburgu. Ojciec Święty podjął tam temat Bożego Miłosierdzia, stałej Jego opieki nad nami w kontekście nieszczęść, jakie spotykały Izrael, i nieszczęść, które nieustannie nas spotykają, przyczyniając się często do tego, że tracimy wiarę. Ta niespójność sprawia, że niektórzy skorzy są wątpić w Bożą wszechmoc. Odpowiedź papieża jest następująca: „My wyznajemy Boga Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi. Jednakże On sam wyznaczył granice swojej wszechmocy, a jest nią nasza wolność”.
Dziękujemy Bogu za dar wolności, bo dzięki niej możemy stać wobec Boga i być współdziedzicami i współtwórcami Jego dzieła (dom Ojca, do którego pragniemy powrócić). Przeraża nas jednak też ogrom zła, jakiego jesteśmy uczestnikami czy świadkami, a którego początkiem jest zawsze pokusa stawania człowieka w roli „boga”.
Myśl papieża czyni ciągle aktualnym proroctwo Izajasza z dzisiejszej niedzieli: „Czemu, o Panie, pozwalasz nam błądzić. Obyś rozdarł niebiosa i zstąpił”. Sytuacja Izraela w niewoli babilońskiej staje się prawzorem naszej sytuacji, ludzi dotkniętych grzechem, którym z tego powodu przyszło żyć „na obczyźnie”.
Stając w jednym szeregu z narodem Izraela wzywającego Boga jako Ojca, aby zstąpił, podzielamy równocześnie jego intuicję każącą nam uznać Boga jako Pana, który władny jest przemienić nasze serca i poprowadzić je właściwymi drogami. Dokonuje się to dzięki Bożej łasce, mocą której Stwórca oczyszcza z grzechu, na nowo stwarzając lub, używając obrazów św. Pawła, obmywając i rodząc do nowego życia.
Jednocześnie patrzymy na to Izraelowe wzywanie Boga jako Boga miłosiernego, który obroni naród przed grzechem i złem z nowej perspektywy – dokonanego już zbawienia w Jezusie Chrystusie. Niebiosa, które w czasach Izraela pozostawały zamknięte, rozwarły się i na świat przyszedł Zbawiciel.
Jego dobrodziejstwa już tu na ziemi w czasach św. Pawła doświadczali Koryntianie, a dziś chrześcijanie rozsiani po całym świecie. Doświadczają go jako bezpośredniego daru samego Chrystusa, ale też za pośrednictwem świadków wiary, nauczycieli i proroków, sprawujących urząd misji kapłańskiej.
Właściwie pojęte życie chrześcijanina to oczekiwanie na objawienie się, czyli ponowne przyjście Pana Jezusa. Nigdy nie może być ono biernym trwaniem, lecz z pomocą łaski Bożej wspinaniem się w górę. Mocą dla niego jest także świadomość wierności Boga. Stwórca jest wierny. A w swojej wierności powołał nas do wspólnoty ze swoim Synem. Wspólnota ta to wspólnota w dobrach, które wysłużone zostały przez Syna.
Ostateczną odpowiedź na realizację naszego powołania ukazuje nam dzisiejsza Ewangelia: jest nią wezwanie do czuwania. Tak jak historia Izraela była wielkim czuwaniem na przyjście Mesjasza, tak wielkim czuwaniem na powtórne przyjście Chrystusa w chwale ma być nasze życie. Symboliczną realizacja takiego czuwania jest każdy Adwent.
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki