Logo Przewdonik Katolicki

Konfrontacja dobra ze złem

Marcin Jarzembowski
Fot.

Wymagajcie od siebie, choćby inni od Was nie wymagali to myśl przewodnia spotkania, które odbyło się w bydgoskim Areszcie Śledczym.

"Wymagajcie od siebie, choćby inni od Was nie wymagali” – to myśl przewodnia spotkania, które odbyło się w bydgoskim Areszcie Śledczym.

 

 
Ponad sześćdziesięciu skazanych wysłuchało świadectw młodych z Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia” oraz koncertu „Świętymi bądźcie”.
 
Dzielić się sobą
Wydarzenie wpisało się w program XXX Tygodnia Kultury Chrześcijańskiej. – Ojciec Święty, dzisiaj już błogosławiony Jan Paweł II, zaskakiwał nas wieloma mocnymi sformułowaniami. Między innymi tym, że jesteście skazani, ale nie potępieni. W więzieniach trudno o nauczycieli, dlatego zaprosiliśmy świadków wiary – młodzież z Fundacji „Dzieło Nowego Tysiąclecia”, która przez swoją postawę i prezentację, kontakt, rozmowę, te słowa realizuje. Będąc tutaj, nie boją się tej konfrontacji dobra ze złem – powiedziała Anna Stranz, prezes zarządu Oddziału Kujawsko-Pomorskiego Stowarzyszenia „Bractwo Więzienne”.
Członkowie fundacji przygotowali specjalnie na tę okazję świadectwa, którym przyświecały słowa „Wyzwalająca Miłość”. – Jako stypendyści fundacji sami zostaliśmy obdarowani miłością – pod względem materialnym oraz duchowym. Chcemy niejako poszerzać i pielęgnować pontyfikat Jana Pawła II. Pragniemy osadzonym powiedzieć, że mimo zejścia na złą drogę można się z niej wycofać. Trzeba wiedzieć, że obok nas są ludzie, którzy chętnie nam pomogą, podzielą się sobą i swoją dobrocią – dodała stypendystka Natalia Barszczewska.
 
Słuchać Boga, nie diabła
Przed osadzonymi wystąpili Piotr Zaporowicz oraz Maciej Różycki. Ten pierwszy był m.in. laureatem popularnego programu „Szansa na sukces”. Oboje niejednokrotnie bywali za kratami – to ich sposób na ewangelizację. – W nas wszystkich wciąż toczy się walka dobra ze złem. To, że ktoś znalazł się za murami więzienia, nie czyni go gorszym ode mnie – stwierdził Maciej Różycki.
Wiesław z Gdańska odbył w zamknięciu karę ok. 14 lat. Z doświadczenia wie, że takie spotkania są współbraciom więźniom bardzo potrzebne. – Osadzony, jeśli czuje coś głębszego w sercu, na pewno na takie chwile czeka. Będąc w Bydgoszczy, pragnę pokazać, że trzeba szlifować swój charakter. Inaczej łatwo się pogubić – powiedział.
Wśród osadzonych znaleźli się Marcin, Artur, Jacek oraz Dominik. – Wierzę w to, że się zmienię. Jan Paweł wyraźnie nas uczył, aby słuchać Boga, nie diabła. Aby móc być dobrym dla innych, trzeba być najpierw w porządku z samym sobą. To pierwszy krok, aby stawiać kolejne. Ja nadal poszukuję. Dlatego między innymi jestem tutaj – powiedzieli.
 
 

Komentarze

Zostaw wiadomość

Komentarze - Facebook

Ta strona używa cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki