Co to znaczy, że w Pacanowie kozy kują? Jak wygląda Zaczarowany Dworzec Koziołka Matołka? I kto się lepiej bawi w Europejskim Centrum Bajki – dzieci czy dorośli?
Chcecie wierzyć, czy nie chcecie,
a Pacanów jest na świecie.
Piękna to osada, skromna
i dla bajki wiekopomna.
Bawił tutaj król przed laty,
świetne sobie sprawił szaty.
Zamorskie kupców towary,
roztaczały w rynku czary.
Pewna wieść go rozsławiła,
o kowalach dziarskich była,
co to kozy podkuwali,
wiecie już, co było dalej?
Pacanów z Koziołka słynie
po całej polskiej krainie.
Bajki został więc stolicą,
by radować człeka lico.
(źródło www.stolica-bajek.pl)
Kiedyś myślałam, że Pacanów istnieje tylko w bajkach. Myślałam, że ludowi twórcy zmyślili również Gogolin, ten od Karolinki i Karliczka. Jak wielkie było moje zdziwienie, gdy odkryłam Gogolin na trasie pociągu Poznań–Kraków. O tym, że również Pacanów ma swoje miejsce na polskiej mapie, przekonałam się całkiem niedawno. Ale za to w jakim stylu! W 70. rocznicę urodzin Matołka w 2003 r. gminne miasteczko w województwie świętokrzyskim, położone na południowy wschód od Kielc, dorobiło się dzięki Kornelowi Makuszyńskiemu i Marianowi Walentynowiczowi zaszczytnego miana Europejskiej Stolicy Bajek. Dwa lata później w Pacanowie powstało Europejskie Centrum Bajki. To zaszczytne miano zobowiązuje.
Od lat 2 do 102
– Europejskie Centrum Bajki ma szczególne obowiązki względem dzieci. Pracujemy zgodnie z hasłem: bawiąc, uczyć i uczyć, bawiąc – mówi Karolina Kępczyk, dyrektorka placówki kulturalnej imienia Koziołka Matołka w Pacanowie. – Naszym celem jest niesienie moralnego, etycznego przekazu, uszlachetnianie, wpajanie wartości. ECB ma formułę open, co oznacza, że jest otwarte dla wszystkich, także dla dorosłych, których zachęcamy do ponownego odkrycia w sobie dziecka i powrotu do dzieciństwa. Temu służyć ma magiczna podróż nawiązująca do tytułów i postaci z bajek, baśni i legend polskich i europejskich. Uzasadnione jest zaproszenie dorosłych do Europejskiego Centrum Bajki. Przecież pierwsze tego typu utwory np. Ezopa czy La Fontaine’a powstawały z myślą o dorosłych.
W marcu tego roku na mocy porozumienia między ECB a Uniwersytetem Humanistyczno-Przyrodniczym Jana Kochanowskiego w Kielcach powstał Instytut Bajki, którego ambicją jest twórcza i naukowa refleksja nad bajką. W planie są konferencje poświęcone bajce, baśni i legendzie oraz pedagogice i psychologii dziecięcej.
Oprócz tego Pacanów szczyci się organizacją przeróżnych warsztatów, np. z garncarstwa, z ceramiki, z dotykofizyki, Ogólnopolskich Konkursów Fotograficznych, Dziecięcych Spotkań z Komiksem, Międzynarodowego Dnia Teatru, Targów Edukacyjnych „Rodzina to siła”, a w przyszłym roku odbędzie się jubileuszowy 10. Festiwal Kultury Dziecięcej. Jednak prawdziwym znakiem rozpoznawczym Pacanowa jest wystawa „Bajkowy świat”, na której możemy podglądać bajkowe krainy naszych bohaterów z dzieciństwa.
Raj dla wyobraźni
Na niezwykłą wycieczkę do świata fantazji zapraszają nas bajkowi przewodnicy. Ja miałam okazję poznać Małgosię z bajki o Jasiu i Małgosi oraz Króla Maciusia, którzy – jak sami przyznają – także w życiu prywatnym mają w sobie coś z naśladowanych postaci. Są jeszcze inni pośrednicy między bajką a rzeczywistością, np. Dzwoneczek, Piotruś Pan, Kopciuszek, Gęsiareczka czy Królewna Śnieżka. Dzięki nim nawet dorośli chętnie odwiedzają świat krasnali, czarownic, trolli i księżniczek.
– Rola Małgosi przylgnęła do mnie od pierwszego dnia w pracy, choć moją ulubioną bajką są Dzikie łabędzie Hansa Christiana Andersena – mówi Małgorzata Wójtowicz. Wystawa, choć niezwykle ciekawa, żyje dzięki przewodnikom. Oprócz wszechstronnej znajomości polskich i światowych bajek, muszą być oni dobrymi animatorami, by „rozruszać” dzieci, które znają tylko gry komputerowe i zachęcić je do czegoś więcej. – Po zakończeniu oprowadzenia dzieci obiecują nam, że jak wrócą do domu, przeczytają choć jedną bajkę. Z każdej płynie pozytywny przekaz zwycięstwa dobra nad złem. Oprócz tego tłumaczymy na przykład, że nie wolno niszczyć książek – dodaje bajkowa Małgosia.
Oddziałująca na wszystkie zmysły ekspozycja „Bajkowy świat” jest połączeniem nowoczesnych technik multimedialnych z muzealnictwem, choć zgromadzone eksponaty nie są historycznymi zabytkami. To interaktywna przygoda, w której zwykłe lusterko staje się magicznym zwierciadłem złej królowej pragnącej zabić Śnieżkę, a ziarnko grochu przypomina nam o tym, jak odróżnić prawdziwą księżniczkę od udawanej.
Bajkowa wystawa nie jest zmonopolizowana przez Koziołka Matołka. Choć stał się on inspiracją do stworzenia ECB, tej postaci poświęcony jest zaledwie jeden element ekspozycji – Zaczarowany Dworzec Koziołka Matołka. – Na wystawie mamy nie tylko bajki polskie, ale np. skandynawskie, ukraińskie i bułgarskie, których często nie znają nawet dorośli – opowiada Katarzyna Pluta. – U nas dowiadują się, że postać krasnoludka można spotkać w bajkach z różnych krajów i poznają tajemnicę, czy ostatecznie udało się podkuć Matołka.
Wystrój nietypowego muzeum zaprojektował Krzysztof Lang. – Współpracowali przy tym pedagodzy, metodycy. Dobór takich a nie innych bajek z wielkiej skarbnicy nie jest przypadkowy. Wszystko musi być zgodne z percepcją młodego widza – wyjaśnia dyrektorka Karolina Kępczyk.
Koncert na Ptasim Tarasie
Ale nie każdy może podróżować po bajkowym świecie. Tu obowiązują pewne zasady. Po pierwsze, nie można ograniczać swojej wyobraźni. Po drugie, trzeba założyć skrzacie buty, żeby nasz wizerunek choć trochę pasował do tajemniczego ogrodu. I po trzecie, na wystawę można dostać się jedynie przez Mysią Dziurę. Aby się przez nią przecisnąć, trzeba w magiczny sposób zmniejszyć się z dwumetrowego osiłka w małego, zgrabnego krasnala.
Myliłby się ktoś, gdyby myślał, że czarodziejki, wróżki czy królewny mają tylko po jednej sukience! Stroje księżniczki i księcia wiszą w Bajkowym Przedpokoju. Natomiast w Garderobie Czarów znajduje się nietypowa szatnia z czapeczkami krasnoludków i spodniami Guliwera. Tu można zostawić swoje kurtki, płaszcze i parasole.
Dalej podziwiamy Ptasi Taras i uczestniczymy w koncercie Ptasiego Chóru, który sami tworzymy. Na interaktywnej mapie Europy sprawdzamy, w których państwach mieszkają nasi bohaterowie z dzieciństwa. Potem udajemy się na Zaczarowany Dworzec Koziołka Matołka, z którego odjeżdża Baśniowy Pociąg. Wiezie nas do Czarodziejskiego Ogrodu. Egzotyczne, kolorowe kwiaty są o wiele większe od nas – małych krasnoludków. Możemy się schować w pniu drzewa albo kielichu konwalii i posłuchać ulubionej bajki. Przy odrobinie szczęścia spotkamy śpiącą w kwiatowym kielichu Calineczkę. To dopiero połowa naszej podróży. Potem Małgosia albo Król Maciuś zabierają nas do Wieży Szachowej, gdzie znajduje się tajemnicza studnia. Podziwiamy także Ścianę Bajki Polskiej, gdzie czeka już na nas Pan Twardowski. W Antresoli Na Pniu oglądamy znane dobranocki – ja trafiłam na ulubionego „Reksia”. Czekają jeszcze na nas Wielka Księga Ilustracji, Skały Strachu z groźnym smokiem oraz Zaczarowana Brama, podobna do lustra, przez które Alicja przedostała się do Krainy Czarów. Tutaj, w Skarbnicy Bajek, w 10 szklanych kulach zobaczymy sceny z różnych baśni. Czy uda nam się je rozpoznać?
Więcej sekretów zdradzić nie mogę. Kto chce lepiej poznać miasto Koziołka Matołka, powinien wpisać Pacanów na rodzinną listę miejsc niezwykłych, które koniecznie trzeba odwiedzić. Najlepiej wielopokoleniowo, bo ani dzieci, ani dorośli nie mogą się tu nudzić.
Mała refleksja na koniec
Co ciekawe, Europejskie Centrum Bajki, które miałam okazję odwiedzić, jest instytucją samorządową prowadzoną przez gminę Pacanów i marszałka województwa świętokrzyskiego. A to oznacza, że podstawowe zadania gminy, m.in. rozwijanie działalności kulturalnej, nie muszą ograniczać się do prowadzenia nudnej miejskiej biblioteki, w której od lat nie pojawiła żadna nowa książka, ani do ośrodka kultury, w którym i tak przez większą część roku nic się nie dzieje.